Dawno, dawno... ale nie aż tak dawno temu, bo w 1953 r. w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela powstał chór, założony przez organistę Wiktora Chwieckiewicza. Ten chór głównie uświetniał wszelkie święta i uroczystości kościelne, nie tylko na terenie parafii. Wiktor Chwieckiewicz prowadził go aż do przejścia na emeryturę opowiada Eugeniusz Olejniczak. W lutym 1968 r. do parafii został ściągnięty Andrzej Maliński, który przejął obowiązki po poprzedniku. Pamiętam, bo byłem wtedy w szkole muzycznej, że Andrzej przychodził i na korytarzu werbował chętnych wspomina p. Eugeniusz, który tak właśnie trafił do chóru i pozostał w nim mimo równoległej kariery klarnecisty w Filharmonii Zielonogórskiej. Kontakty z młodzieżą Andrzej Maliński musiał mieć dobre, bo w 1968 r. sam w zasadzie jeszcze się do niej mógł zaliczyć miał wtedy zaledwie 21 lat.
Reklama
O tym, że pierwszy był chór mieszany, świadczy zachowana do dzisiaj legitymacja chórzystki Marii Kopaczewskiej widnieje tu data 2 IV 1953 r. (Nawiasem mówiąc, p. Maria śpiewa do dzisiaj). Andrzej Maliński natomiast na początku prowadził 50-osobową scholę chłopięcą, która potem przekształciła się w chór chłopięco-męski. Po jakimś czasie zaczęła działać również dziewczęca schola. I kiedy w chłopięcej części zaczęły pojawiać się braki (a to mutacja, a to wykruszanie się chórzystów), ich miejsce stopniowo zajmowały dziewczyny. Chór już wtedy nosił nazwę „Cantemus Domino” (łac. Śpiewajmy Panu).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Andrzej Maliński poświęcił chórowi 29 lat, zmarł krótko po swoich pięćdziesiątych urodzinach. W 1998 r. dyrygentem „Cantemus Domino” został wykładowca UZ prof. Maciej Ogarek, który funkcję tę pełni po dziś dzień. Ponieważ profesor prowadził też orkiestrę w szkole muzycznej, był drugim dyrygentem w filharmonii i dyrygował orkiestrą polsko-niemiecką, zaczęliśmy śpiewać i wyjeżdżać z tymi orkiestrami mówi p. Eugeniusz.
Stworzył wspaniałą atmosferę
Chór miał szczęście nie tylko do dyrygentów. Kilka miesięcy po Andrzeju Malińskim do parafii przyszedł nowy proboszcz ks. Konrad Herrmann, któremu bardzo zależało na pięknym śpiewie i muzyce w kościele. Stworzył wspaniałą atmosferę, dzięki temu chór się rozrastał wspomina p. Eugeniusz. Pomógł też chórowi wypłynąć na szerokie wody. Załatwiał koncerty, występy, również zagraniczne, a takie wyjazdy w tamtych czasach były wielką atrakcją.
Reklama
Ks. Herrmann przyszedł tu w okresie posoborowym. I dosłownie otworzył nam kościół, co na początku miało swój wyraz w bardzo szybkiej przebudowie ołtarza. Jako proboszcz tej parafii był człowiekiem niezwykle otwartym, łatwo nawiązywał kontakty, swoją postawą otwierał drzwi, które dla innych byłyby zawsze zamknięte podkreśla Aleksandra Samek-Kibała, która do „Cantemus Domino” przeszła ze wspomnianej już scholi. Otworzył też kościół na koncerty, wpuścił orkiestrę filharmonii. A dzięki temu nasz chór wyszedł poza mury kościoła, zaczęliśmy koncertować, wyjeżdżać. Dzisiaj Zielona Góra szczyci się partnerstwem z niemieckim Verden źródłem tego partnerstwa jest właśnie parafia pw. Najświętszego Zbawiciela i wymiana chóralna.
Z tą wymianą wiąże się ciekawa historia. W 1986 r. ks. Herrmann zaprosił do nas chór katedralny z Verden opowiada p. Aleksandra. Dzisiaj to może się wydawać nie do pojęcia, ale wtedy wspomnienia wojenne wciąż były żywe, pamiętam, że u mnie w szkole podstawowej o wojnie mówiło się non stop. Więc proszę sobie wyobrazić sytuację, że przyjeżdża chór właśnie z Niemiec i wspólnie z nami wykonuje po polsku „Ojcze nasz”. Kościół był pełniusieńki, bo wtedy do kościoła Zbawiciela chodziło się z najdalszych krańców miasta, były takie tłumy, że nie wszyscy dawali radę wejść do środka. I ci ludzie płakali, słysząc to wykonanie. Była wtedy mowa i o ekumenizmie, i o pojednaniu.
I wtedy zaczęło się prawdziwe partnerstwo. Ludzie z Verden przywozili paczki z darami. Ks. Herrmann nie zostawiał tego na plebanii, ale przekazywał miastu. Dary trafiały do potrzebujących, lekarstwa do szpitala. Ilość tej pomocy była niewyobrażalna mówi p. Aleksandra.
Ks. Konrad Herrmann jest już na emeryturze, ale nadal jest serdecznie wspominany przez chórzystów. Zresztą „dobre układy z szefem” to chleb powszedni dla „Cantemus Domino”, o czym świadczą relacje z kolejnymi proboszczami ks. Zbigniewem Stekielem i ks. Mirosławem Maciejewskim.
Nawet dla papieża
Reklama
Wypłynięcie na szerokie wody które trwa do dziś zaowocowało m.in. trwałą współpracą z Filharmonią Zielonogórską. Dzięki temu udało nam się wykonać wiele pięknych koncertów i mamy w repertuarze naprawdę ambitne utwory, np. „Mszę koronacyjną C-dur” czy „Requiem” Mozarta. Wystąpiliśmy na otwarciu Międzynarodowego Centrum Muzycznego „Wschód-Zachód” wymienia p. Eugeniusz.
O innych ważnych wydarzeniach z życia chóru można przeczytać na jego stronie internetowej: „Występował także podczas uroczystości koronacji obrazu Matki Bożej Rokitniańskiej, ingresu biskupa w Zielonej Górze, Mistrzostw Świata w Akrobatyce w Drzonkowie (1996), wreszcie razem z innymi zespołami podczas wizyty Ojca Świętego w Gorzowie w 1997 r. Rok 1998 przynosi chórowi odznakę «Zasłużony dla województwa zielonogórskiego», a 1999 wyróżnienie w Ogólnopolskim Konkursie Kolęd i Pastorałek w Będzinie”.
Śpiewacy biorą udział w różnych konkursach i przeglądach, również zagranicznych, gdzie zdobywają wyróżnienia i nagrody. Wśród nich można wymienić: II miejsce w 4. Ogólnopolskim Festiwalu Chórów SILESIA CANTAT w kategorii chórów parafialnych (2010), III miejsce i Brązową Muchę oraz wyróżnienie w Międzyrzeckiej Uczcie Chórów Amatorskich (2011), II miejsce i Srebrną Wstęgę Solczy w I Miedzynarodowym Festiwalu Muzyki w Ejszyszkach na Litwie (2012) czy II i Srebrną Muchę w Miedzyrzeckiej Uczcie Chórów Amatorskich (2012).
W tym roku bp Stefan Regmunt odznaczył „Cantemus Domino” medalem „Zasłużony dla diecezji zielonogórsko-gorzowskiej”.
Nowa płyta
Reklama
Najnowszym dziełem chóru jest płyta z kolędami, która została nagrana dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego oraz proboszcza parafii Zbawiciela. To taki prezent przede wszystkim dla siebie i najbliższych, bo to właśnie oni najbardziej odczuwają naszą częstą nieobecność. Chcemy im w ten sposób choć trochę to wynagrodzić mówi p. Eugeniusz. Na płycie znajdują się 23 kolędy. Stylistycznie jest bardzo różnorodna. Można tu znaleźć utwory mało znane, np. dwie kolędy Maklakiewicza: „Serca ludzkie się radują” i „Nad stajenką gwiazda płonie”. Jest trochę nawiązania do góralszczyzny, nie zabrakło współczesności i kolęd jazzujących.
Chór ma w swoim dorobku już kilka płyt, pierwsza, tzw. czarna, wyszła w 1985 r. (z okazji 40-lecia powrotu Kościoła na Ziemie Zachodnie). Nagrywaliśmy ją w kościele nocami wspomina p. Aleksandra.
Chór zaprasza
Aktualnie trwają jubileuszowe koncerty, a więc pełna mobilizacja i próby kilka razy w tygodniu. Ale kiedy skończy się ten gorący czas, chętne osoby na pewno znajdą tu ciepłe przyjęcie. Nie trzeba być muzykiem, nie trzeba znać nut, wystarczy trochę zdolności. Przesłuchanie nie jest straszne, polega przede wszystkim na ustaleniu, w jakim głosie się śpiewa. A potem okres próbny, który pokaże, czy jest się dyspozycyjnym i czy ma się chęć do pracy. Bo chór to miejsce dla ludzi solidnych. Niektórzy chórzyści do dziś pamiętają, jak dyrygent Andrzej Maliński wrzucał do skrzynek pocztowych kartki z pytaniem, dlaczego ktoś nie pojawia się na próbach. Tak to wyglądało w czasach bez telefonów. Dzisiaj już jest łatwiej, bo zawsze można zadzwonić i zapytać, co się dzieje. Mamy ze sobą kontakt nie tylko na próbach. Jesteśmy ze sobą zżyci. Kiedy jedna z koleżanek ciężko zachorowała, cały chór włączył się w pomoc, mieliśmy dyżury mówi p. Aleksandra.
Próby odbywają się we wtorki o godz. 18.
* * *
Warto zajrzeć…
Reklama
…na stronę www.cantemusdomino.pl oprócz galerii, kroniki wydarzeń i informacji o chórze, można tu znaleźć również jego repertuar. Znaleźć i posłuchać, bo na bocznym pasku umieszczono przykładowe utwory. I koniecznie trzeba się wybrać na któryś z jubileuszowych koncertów nie tylko po to, by kupić pachnącą świeżością płytę.
* * *
Koncert
Chór „Cantemus Domino” zaprasza na koncert jubileuszowy 23 listopada o godz. 17 do kościoła pw. Najświętszego Zbawiciela w Zielonej Górze.
Wystąpią „Cantemus Domino” z Orkiestrą Kameralną pod dyrekcją Macieja Ogarka oraz soliści: Beata Dunin-Wąsowicz (sopran), Bogumiła Tarasiewicz (mezzosopran), Dominik Sutowicz (tenor) i Romuald Tesarowicz (bas).
W programie:
W.A. Mozart Te Deum KV 141
W.A. Mozart Laudate Dominum KV 339
W.A. Mozart Msza Koronacyjna C-dur KV 317
Koncerty jubileuszowe chóru „Cantemus Domino” objął patronatem medialnym Tygodnik Katolicki „Niedziela”.