Fenomenem na niespotykaną skalę jest, że ludzie na całym świecie łączą się w tej samej chwili w jedno w modlitwie – mówił Jacek Wolski, koordynator akcji w archidiecezji lubelskiej oraz organizator spotkania modlitewnego u zbiegu al. Kraśnickiej i ul. Bohaterów Monte Cassino w Lublinie. – Wszystko po to, by propagować Boże Miłosierdzie i dzielić się modlitwą prowadzącą do wybawienia od śmierci. To piękna idea, która będzie zataczała coraz szersze kręgi i z roku na rok będzie gromadziła więcej chrześcijan. W ten sposób będziemy starać się szerzyć miłosierdzie i być miłosierdziem – podkreślał. – Blisko 100 osób, które przybyły na wspólne odmawianie Koronki do Miłosierdzia Bożego na skrzyżowaniu ulic Kalinowszczyzna i Lwowska, tuż obok kościoła pw. Matki Bożej Wspomożenia Wiernych, to „reszta Izraela”, czyli grupa najwierniejszych z wiernych – mówił ks. Adam Wiącek.
W wielu punktach Lublina na modlitwie pojawiały się osoby w różnym wieku. – Musiałam tu przyjść. Usłyszałam o akcji i stwierdziłam, że powinnam zademonstrować swoją wiarę. A skrzyżowanie nie jest zaskakującym miejscem do modlitwy; na nią jest wszędzie miejsce – zapewniała Magdalena Piwońska, odmawiająca Koronkę do Miłosierdzia Bożego przy al. Kraśnickiej. – Wychodzimy, żeby pokazać, że nasza wiara jest żywa i żeby zachęcić do modlitwy także inne osoby. Trzeba się modlić za ojczyznę, miasto, przedstawicieli władzy. Chcemy im dać modlitewne wsparcie – podkreślał Andrzej Ratuszniak. – Trzeba modlić się o nasze domy, o ład i porządek w rodzinach. Trzeba to robić na ulicach, żeby dać świadectwo wiary. Przecież jesteśmy żywym Kościołem! – dodaje Zofia Zielińska.
10 minut. Tyle wystarczy, aby z wiarą odmówić Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego „Iskra Boża” poszła w świat na przełomie września i października? To bardzo ważny czas dla kultu Miłosierdzia Bożego. 28 września wspominaliśmy bł. Michała Sopoćko. Ten cichy i pokorny kapłan stał się spowiednikiem i kontynuatorem misji św. Faustyny, której wspomnienie obchodzimy 5 października. Obie te postaci miały jedno ważne zadanie: przypomnieć światu o miłosiernej miłości Boga. Obie za życia nie doczekały się uznania, splendorów i poklasku, ale zyskały świętość i wieczną pamięć. – Miejscem szczególnego kultu św. Faustyny stała się Łódź, której ona patronuje – przypomina Jacek Wolski. To właśnie na ulicach Łodzi po raz pierwszy w 2004 r. odmówiono Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Na początku grupa modlitewna liczyła tylko cztery osoby, które modliły się w różnych miejscach w mieście. Gdy miał się odbyć mecz wrogich drużyn, szły pod stadion i modliły się. Nigdy wtedy nie dochodziło do burd stadionowych. Grupa modlitewna powiększała się, a idea rozprzestrzeniała na inne miejscowości. W ubiegłym roku do tego grona dołączył Lublin, w tym także inne miasta Lubelszczyzny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu