Świat nie zakończył jeszcze odkrywania bogactw ukrytych przez Boga w sercu niepełnosprawnych: to właśnie w nich Bóg pozwala się widzieć i kochać”. Zapisane w maleńkim różowym kalendarzyku motto z homilii Jana Pawła II - potwierdza codziennie swoim życiem i postawą Krystyna Ściwiarska - harcerka, działaczka „Solidarności”, społecznik, Kawaler Orderu Uśmiechu, artysta plastyk, wieloletni instruktor dzieci i młodzieży niepełnosprawnej przy WDK w Kielcach, prezes Świętokrzyskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób Niepełnosprawnych, które ma pod opieką przeszło sześćdziesięcioro dzieci i ich rodziny.
- To nie jest tylko malowanie, to terapia - opowiada swojej pracy nad obrazami. On (Jan Paweł II) mnie leczy, daje mi siłę, jak inaczej podołałbym temu wszystkiemu? - pyta. Zmaga się z problemami zdrowotnymi, nierzadko spotykają ją przykrości i wrogość. Bł. Jan Paweł II daje jej siłę, by codziennie ofiarowywać miłość, uwagę i czas potrzebującym dzieciom, które przygarnęła do serca. - Oni są ważni. To jest moje życie - podkreśla. Na rocznicę wyboru Papieża Polaka na Stolicę Piotrową 16 października Krystyna zabiera kilkudziesięciu swoich podopiecznych na pielgrzymkę do Wadowic. Będą się modlili za wstawiennictwem bł. Papieża o potrzebne łaski dla siebie i rodzin, które bardzo często borykają się z cierpieniem, chorobą i śmiercią. W ostatnim czasie odeszło sześcioro podopiecznych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Namalowane przez Ściwiarską portrety spotkamy w Rzymie w Domu Polskim, gdzie często nocują nasi pielgrzymi, w seminarium kieleckim, w Domu dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie. Trzy obrazy podarowała bp. Marianowi Florczykowi, wielkiemu przyjacielowi dzieci i młodzieży niepełnosprawnej. Jeden z nich jest w prywatnej kaplicy, jeden Ksiądz Biskup przekazał uboższej parafii. Portrety Krystyny zdobiły również kilkakrotnie ołtarz podczas Spotkań Niepełnosprawnych w Masłowie. Portret Jana Pawła II zdobi także pokój w siedzibie kieleckiego Towarzystwa Dobroczynności, jeszcze inny jest w gabinecie u prezydenta Wojciecha Lubawskiego, który od wielu lat towarzyszy niepełnosprawnym podczas Dnia Matki w Bocheńcu, (a obecnie w Mąchocicach), wigilii i innych okolicznościowych spotkań.
Czy będą portrety papieża Franciszka? - Jestem wierna jednemu mężczyźnie - mówi z uśmiechem, ale nie wykluczam, że kiedyś się odważę. Póki co właśnie szykuje blejtram na kolejny, dwunasty portret ukochanego bł. Jana Pawła II, którego wkrótce Kościół ogłosi świętym. Gdzie powędruje? Jeszcze nie wiadomo.