Parafia w Wąwolnicy jest jedną z najstarszych na Lubelszczyźnie. Jej powstanie datuje się na 1325 r., ale źródła podają, że już w 1027 r. istniał tutaj punkt duszpasterski. - Zgodnie z kroniką klasztoru na Świętym Krzyżu, wiara chrześcijańska dotarła do tutejszych miejscowości w roku 1027, 30 lat po męczeńskiej śmierci św. Wojciecha - mówił abp Stanisław Budzik. 8 września Metropolita Lubelski wraz z bp. Józefem Wróblem oraz licznie zgromadzonymi kapłanami sprawował uroczystą Mszę św. pod przewodnictwem Prymasa Polski. Tuż przed nią rzesza wiernych wraz z proboszczem ks. Jerzym Ważnym wyruszyła na powitanie abp. Józefa Kowalczyka, który przybył do Wąwolnicy z cennym darem. Po procesji, której towarzyszył śpiew Litanii do Wszystkich Świętych, parafianie i goście uczestniczyli w historycznej Liturgii.
Reklama
- Parafia w Wąwolnicy od najstarszych czasów nosiła wezwanie św. Wojciecha: wielkiego świętego, męczennika i patrona Polski. Możemy więc powiedzieć, że parafia i kościół czekały na przybycie swojego patrona w relikwiach aż 1000 lat! Tym bardziej radujemy się, że przywiózł je Prymas Polski, który z urzędu jest strażnikiem świętych relikwii - podkreślał abp Stanisław Budzik. - Dziękujemy, że nawiedzasz to miejsce, gdzie od wieków kwitnie kult św. Wojciecha i gdzie Maryja wyjednuje łaski tym, którzy wzywają Jej wstawiennictwa - witał abp. Józefa Kowalczyka, zapewniając go o wdzięczności i modlitwie za Prymasa i Kościół. Abp Stanisław Budzik odczytał też treść dokumentu potwierdzającego autentyczność relikwii, pochodzących z kości św. Wojciecha przechowywanych w gnieźnieńskim relikwiarzu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Do świętowojciechowskich tradycji wąwolnickiej ziemi nawiązał w homilii Prymas Polski. - Wezwanie tutejszego kościoła wiąże się z prastarą metryką waszej parafii. Kult, jakim św. Wojciech jest tu otaczany, jest dla mnie jako czciciela i kustosza jego relikwii wielką radością; tym większą, że według zapewnień Księdza Proboszcza kult ten wydaje się zyskiwać nowe znaczenie - mówił abp Józef Kowalczyk. - Z tym większym przekonaniem i radością serc pragnę osobiście przekazać parafii relikwie św. Wojciecha, głównego patrona Polski i archidiecezji gnieźnieńskiej, naszego wielkiego orędownika w niebie. Wierzę, że przyczynią się one do umocnienia pobożności ludu Bożego i będą stanowić cel licznych pielgrzymek do sanktuarium. Mam nadzieję, że kult św. Wojciecha, ożywiony jego relikwiami, będzie promieniować na całą diecezję - podkreślał.
Reklama
Wskazując na biskupa i męczennika sprzed 1000 lat, Prymas Polski nazwał go szczególnym świadkiem wiary, którego przesłanie przekracza ziemskie granice i bariery czasu. - Życie i męczeńska śmierć św. Wojciecha, jego wiara i miłość Boga wciąż są dla nas wskazaniem, w czym tkwi istota prawdziwego świadectwa składanego Chrystusowi i Jego Ewangelii - mówił abp Kowalczyk. - Chrystus każdego z nas wzywa do składania świadectwa, a to wezwanie szczególnie mocno brzmi w Roku Wiary. Stojąc przed relikwiami świętego, zapytajmy o naszą wiarę w Chrystusa, który jest jedynym Zbawicielem świata; o to, czy w codziennym życiu motywy wiary są czytelne i rozpoznawalne przez bliźnich - pytał Ksiądz Arcybiskup. Nazywając św. Wojciecha „patronem wiary i świadkiem wiary, którą potwierdził męczeńską śmiercią”, dziękował za jego autentyzm, bycie człowiekiem i chrześcijaninem, biskupem i męczennikiem; za to, że jego życie i praca zrodziły przed 1000 lat struktury administracyjne Kościoła w Polsce. - Dzięki niemu wyrastały kolejne pokolenia rodaków, które stały się autentycznymi świadkami wiary i które nie wstydziły się być wierne wartościom chrześcijańskim - podkreślał. Tym, którzy św. Wojciecha otaczają szczególną czcią, Prymas powierzył zadanie bycia świadkami Chrystusa, Jego miłości i mocy wobec innych.
Abp Józef Kowalczyk przywołał również słowa bł. Jana Pawła II, wypowiedziane w Gnieźnie podczas papieskich pielgrzymek i nazwał św. Wojciecha nieprzemijającym świadkiem i ziarnem, które wpadłszy w ziemię, musi obumrzeć, aby wydać owoce. Podkreślał, że świadectwo męczeńskiej krwi przypieczętowało chrzest, jaki przed 1000 lat przyjęli nasi ojcowie, a umęczone ciało apostoła legło u fundamentu chrześcijaństwa Polski. - Relikwie św. Wojciecha stały się fundamentem Kościoła w Polsce i niejednej wspólnoty parafialnej, a dziś wzmocnią fundament waszej parafii. Ich przekazanie ma ożywić pamięć i cześć oddawaną patronowi, ma przypomnieć wszystkie jego poczynania, aby ziarno Ewangelii padło na naszą ziemię; by jego postać i odwaga stały się dla nas usposobieniem do tego, by nie wstydzić się publicznie przyznawać do wiary chrześcijańskiej i do tego, że wartości chrześcijańskie są fundamentem człowieczeństwa - mówił Ksiądz Prymas. - Św. Wojciech, obecny w relikwiach, przemawia do nas, napomina i zaprasza: Nie wstydźcie się być sobą, nie wstydźcie się budować swojego człowieczeństwa na wartościach chrześcijańskich, bo tylko one stanowią trwały fundament bycia człowiekiem i ludzkości żyjącej w pokoju, solidarnie budującej dobro wspólne - apelował.
Parafrazując słowa kard. Stefana Wyszyńskiego, który w Krakowie wołał: „Nie bójcie się św. Stanisława”, abp Józef Kowalczyk prosił: „Nie bójcie się św. Wojciecha”. - Polska wyrosła na fundamencie wiary i świadectwa św. Wojciecha. To trwałe fundamenty, które sprawiły, że przez 1000 lat Kościół i Polska, mimo wielorakich burz i planów złych ludzi, przetrwały. Św. Wojciech żyje wśród nas jako orędownik i patron narodu polskiego. Niech jego wstawiennictwo wyprasza nam łaskę od Ducha Świętego, abyśmy otrzymawszy Jego moc, pełni siły i męstwa byli wiernymi świadkami Chrystusa na każdym kroku naszego życia - wzywał Ksiądz Prymas.
Po uroczystej Eucharystii wierni mogli oddać cześć św. Wojciechowi przez ucałowanie relikwii. - Od 1000 lat czcimy tu św. Wojciecha i wciąż chcemy za jego wstawiennictwem wypraszać potrzebne łaski, aby osiągnąć najważniejszy cel życia - zbawienie - mówił proboszcz ks. Jerzy Ważny. Dziękując wszystkim, którzy przyczynili się do przekazania tak cennego daru, Ksiądz Proboszcz zapewniał w imieniu wspólnoty, że dołoży wszelkich starań, by codzienna modlitwa, a nade wszystko świadectwo chrześcijańskiego życia stały się znakiem rozpoznawczym mieszkańców wąwolnickiej ziemi.