Ojciec Święty rozpoczął swe przesłanie od wyjaśnienia, czym jest rodzina. Jest ona – jego zdaniem – niezależnie od swych palących problemów i pilnych potrzeb, „ośrodkiem miłości”, w którym panuje prawo szacunku i wspólnoty, zdolne przeciwstawić się atakom manipulacji i panowania doczesnych ośrodków władzy.
„W ognisku rodzinnym osoba włącza się w sposób naturalny i harmonijny w grupę ludzką, przezwyciężając fałszywe przeciwstawienie jednostki i społeczeństwa. W łonie rodziny nikt nie jest odrzucony i zarówno starzec, jak i dziecko znajdują [w niej] przyjęcie” – napisał papież. Zaznaczył, że to właśnie rodzina jest kolebką kultury spotkania i dialogu, otwarcia na solidarność i nadprzyrodzoność, dlatego stanowi ona wielkie bogactwo społeczne”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W tym kontekście Franciszek zwrócił uwagę na dwa podstawowe czynniki: stabilność i płodność. Podkreślił, że „więzi opartych na wiernej miłości, aż do śmierci, jak małżeństwo, rodzicielstwo, synostwo czy braterstwo, uczy się i przeżywa we wspólnocie rodzinnej”. „Gdy więzi te tworzą podstawową tkankę społeczeństwa ludzkiego, nadają mu spójność i treść. Dlatego nie można być częścią ludu, czuć się bliźnim, pamiętać o najbardziej wyobcowanych i tych, którym się nie powiodło, jeśli w sercu człowieka zostały zerwane te podstawowe więzi, które dają bezpieczeństwo w swym otwarciu na innych” – stwierdził Ojciec Święty.
Odnosząc się do płodności rodzinnej, zauważył, że chodzi nie tylko o tę, która rodzi nowe życie, ale także o to, że rozszerza ona widnokrąg istnienia, rodzi nowy świat, sprawia, że wierzymy, wbrew rozpaczy i czarnowidztwu, że współżycie oparte na szacunku i zaufaniu jest możliwe. W obliczu materialistycznej wizji świata rodzina nie sprowadza człowieka do wyjałowionego utylitaryzmu, ale nadaje kierunek najgłębszym jego pragnieniom – podkreśla orędzie papieskie.
Franciszek zwraca także uwagę, że wychodząc od „doświadczenia miłości rodzinnej, będącego fundamentem, człowiek wzrasta też w swym otwarciu na Boga jako Ojca”. Dlatego dokument biskupów latynoamerykańskich z Aparecidy z 2007 wskazał, że „rodzina nie powinna być postrzegana wyłącznie jako przedmiot ewangelizacji, ale również jako czynny ewangelizator”. Odzwierciedla się w niej bowiem obraz Boga, który w swej najgłębszej tajemnicy jest rodziną i w ten sposób pozwala widzieć miłość ludzką jako znak i obecność miłości Bożej – podkreślił Ojciec Święty. Dodał, że „w rodzinie wiara miesza się z mlekiem matki”. Jako przykład podał „szczery i prosty gest proszenia o błogosławieństwo, który istnieje do dziś w wielu naszych narodach, oddaje doskonale przekonanie biblijne, iż błogosławieństwo Boże ojcowie przekazują dzieciom”.
Reklama
Autor orędzia zaznaczył, że „mając świadomość, iż miłość rodzinna uszlachetnia wszystko, co człowiek wykonuje, nadając temu dodatkową wartość, ważne jest zachęcanie rodzin, aby pielęgnowały zdrowe tradycje między swymi członkami, aby umiały sobie nawzajem przebaczać, dziękować, prosić i zwracać się do Boga czułym imieniem Ojca”.
Papież zakończył swój dokument życzeniem, aby Matka Boża z Guadalupe wyprosiła u Boga obfite błogosławieństwa dla ognisk domowych Ameryki i aby stały się one siewcami życia, zgody i zdrowej rodziny, karmionej Ewangelią i dobrymi dziełami. I – jak zwykle – poprosił uczestników spotkania w stolicy Panamy o wspieranie go modlitwą.
Głównym organizatorem I Kongresu Duszpasterstwa Rodzinnego Ameryki Łacińskiej jest Wydział ds. Rodziny, Życia i Młodzieży Latynoamerykańskiej Rady Biskupiej (CELAM).