Reklama

Kultura

W 330. rocznicę bitwy pod Wiedniem

Odsiecz Wiedeńska w regionalnych pamiątkach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Odsiecz Wiedeńska była jedną z najważniejszych bitew w dziejach świata, decydującą o kształcie współczesnej Europy. Pamięć o chwale oręża polskiego zaznaczyła się w wielu miejscowościach diecezji kieleckiej. Z racji przypadającej w tym roku 330. rocznicy rozgromienia Turków pod Wiedniem i 320. rocznicy śmierci króla Jana III Sobieskiego, może warto odkurzyć fundacyjne tablice, wydobyć na światło dzienne pamiątki, a przede wszystkim pamięć o chwale obrońców chrześcijańskiej Europy. Rocznica słynnej odsieczy przypada właśnie teraz, gdyż bitwa pod Wiedniem została stoczona 12 września 1683 r. między wojskami polsko-austriacko-niemieckimi pod dowództwem króla Jana III Sobieskiego a armią Imperium osmańskiego pod wodzą wezyra Kara Mustafy. Zakończyła się klęską Osmanów, którzy od tej pory przeszli do defensywy i przestali stanowić zagrożenie dla chrześcijańskiej części Europy.

Ślady

W Podzamczu Chęcińskim, w dawnym parku dworskim uwagę każdego zwróci wspaniała brama triumfalna, wzniesiona na cześć pogromcy Turków pod Chocimiem, Wiedniem i Parkanami, z fundacji starosty chęcińskiego - Stefana Bidzińskiego, pod koniec XVII wieku. Tak o tym oryginalnym zabytku pisze Michał Jurecki (w „Ponidzie. W świętokrzyskim stepie”, Amistad Sp. z o.o. - Program Polska Turystyczna, Kraków 2013, s. 208): „Zwrócona frontem w stronę dworu, wolno stojąca brama wydaje się być obiektem przez pomyłkę tu postawionym, egzystującym w zapomnieniu. Jej kunszt, poziom artystyczny, proporcje, jakich nie powstydziłby się żaden kompleks pałacowy w Polsce - to wszystko sprawia, iż obiekt ten należy do najcenniejszych zabytków sztuki barokowej w województwie świętokrzyskim”. Właściciel majątku, Stefan hrabia Bidziński brał udział w tryumfie nad wojskami Kara Mustafy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Właśnie przez Starochęciny wiedzie obecnie Szlak Jana III Sobieskiego, który jest częścią Programu Rozwoju Polski Wschodniej na lata 2007-2013.

Reklama

Oprócz świętokrzyskiego, w programie biorą udział województwa: lubelskie i podkarpackie. Z naszego regionu partnerami projektu są: Regionalne Centrum Naukowo-Technologiczne w Kielcach oraz Gmina Zagnańsk. Termin ukończenia projektu przypada z końcem maja 2014 r. Szlak łączy miejsca związane z królem Janem III Sobieskim. Z tych powodów, 23 kwietnia 2013 r. odbyła się impreza plenerowa pn. Szlakiem Jana III Sobieskiego, z widowiskiem historycznym i Mszą św., na terenie Zespołu Pałacowo-Parkowego w Podzamczu Chęcińskim.

Z kolei w Młodzawach, na frontonie dzwonnicy znajduje się umieszczona dość wysoko tablica z popiersiem króla i napisem: „Wielkiemu królowi Janowi Sobieskiemu, obrońcy chrześcijaństwa w 250 lat zwycięstwa pod Wiedniem - parafianie młodzawscy 1933”. Równo 80 lat temu parafianie młodzawscy pamiętali o wyjątkowej rocznicy, fundując tablicę i dodając nową wartość historyczną do wyjątkowej młodzawskiej świątyni, za znawców uważanej za perłę Ponidzia, słynącej wizerunkiem Matki Bożej Młodzawskiej. Tablica upamiętniająca zwycięski powrót spod Wiednia została także m.in. umieszczona na dzwonnicy kościoła św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Pińczowie. Jest czytelna i zachowana w znacznie lepszym stanie niż młodzawska. Widnieje na niej zapis: „Obrońcy chrześcijaństwa, wielkiemu królowi Janowi Sobieskiemu, na uczczenie 250. rocznicy zwycięstwa pod Wiedniem, parafianie pińczowscy 1933”. Takich pamiątkowych inskrypcji odnajdziemy w diecezji znacznie więcej.

Postać króla-tryumfatora szybko zaczęła obrastać w legendę, gdzie prawda mieszała się z fikcją. Na ile prawdziwe są z kolei takie pamiątki, jak np. taraban w Rachwałowicach? W tamtejszym kościele znajduje się ciekawy okaz dla miłośników historii i oryginalnych instrumentów, a zarazem nietypowy „sprzęt” kościelny. Taraban to wielki bęben kapeli janczarskich, używany także w dawnym wojsku polskim. Legenda głosi, że zostawił go sam król Jan III Sobieski, wracając spod Wiednia i być może zatrzymując się w kościele i okolicznym dworze. Przypadkiem odnaleziony, mocno zniszczony instrument został naprawiony, odczyszczony i na nowo obciągnięty skórą. Uderzony pałkami, wydaje czysty, charakterystyczny dźwięk. Najdogodniej wykorzystać go podczas procesji, np. zawsze podczas procesji rezurekcyjnej czy Bożego Ciała.

Reklama

Venimus, vidimus, Deus vicit

Odsiecz wiedeńska była konsekwencją sojuszu polsko-austriackiego, skierowanego przeciwko Turcji, zawartego przez Jana III Sobieskiego i cesarza Leopolda I. Król polski wyruszył na czele 25-tysięcznej armii koronnej, złożonej z jady, piechoty, artylerii. Po złączeniu się z wojskami sojuszniczymi, armia, która dotarła pod Wiedeń, liczyła 70 tys. żołnierzy, nad którymi dowództwo powierzono królowi Janowi. Turcy dysponowali ponadstutysięczną armią, dowodzoną przez wielkiego wezyra Kara Mustafę. Decydująca bitwa rozegrała się 12 września 1683 r. Ostateczną klęskę wojskom tureckim zadało 20-tysięczne zgrupowanie jazdy konnej, a szczególną rolę w ataku na obóz turecki odegrała husaria, uderzająca ze wzgórza Kahlenberg.

W liście do Innocentego XI, król pisał: „Venimus, vidimus, Deus vicit” (Przybyliśmy, zobaczyliśmy, Bóg zwyciężył). Zechciej, Wasza Świętobliwość, uniżenie proszę, przyjąć łaskawie oraz jako nowe świadectwo mego synowskiego uszanowania wiadomość o świetnym zwycięstwie użyczonym wczoraj przez Boski Majestat całemu Chrześcijaństwu, pod Wiedniem, gdzie mi się udało w paru wręcz chwilach zniszczyć przeważną część wojsk otomańskich, w liczbie 180 tysięcy wojowników. Uchwycić wszystkie główne sztandary wielkiego wezyra, całą artylerię, jego własne konie, broń, sprzęty i namioty, aż ostatecznie, po krwawej a nader zaciętej walce ośmiogodzinnej oraz ucieczce tegoż wezyra z resztą jego ludzi, zostało w mym posiadaniu całe jego obozowisko, które się rozciąga na ponad milę od Miasta (...). Z namiotów wezyra, w liście do królowej Marysieńki, Jan III Sobieski donosił: „Wezyr tak uciekł od wszystkiego, że ledwo na jednym koniu i w jednej sukni. Jam został jego sukcesorem, bo po wielkiej części wszystkie mi się jego dostały splendory (...). Namioty jego tak obszerne, jako Warszawa labo Lwów w murach”.

Przed nami wyjątkowa rocznica, świadcząca o statusie i sile Polski w Europie. Czy Polacy są dumni z dumnej rocznicy?

2013-09-04 12:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Artyści nie zostali sami!

Niedziela Ogólnopolska 21/2020, str. 26-27

[ TEMATY ]

sztuka

kultura

Artur Stelmasiak

Prof. Rafał Wiśniewski twierdzi, że na kulturę chrześcijańską zawsze jest zapotrzebowanie, zwłaszcza teraz, w okresie zwiększonej autorefleksjij

Prof. Rafał Wiśniewski twierdzi, że na kulturę chrześcijańską zawsze jest zapotrzebowanie,
zwłaszcza teraz, w okresie zwiększonej autorefleksjij

– Program pomocowy „Kultura w sieci” został przygotowany i wdrożony w ekspresowym tempie. A my, zespół Narodowego Centrum Kultury (NCK), musieliśmy pracować na trzy zmiany, także w dni wolne od pracy, by rozpatrzyć rekordową w historii programów Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego liczbę wniosków – mówi prof. Rafał Wiśniewski, dyrektor NCK.

Artur Stelmasiak: Na wstępie pytanie do naukowca i profesora socjologii. Co się dzieje w naszym społeczeństwie w czasie pandemii?

CZYTAJ DALEJ

Prośmy Pana Boga, aby pomnażał naszą wiarę

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 14, 7-14.

Sobota, 27 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

64. rocznica obrony krzyża w Nowej Hucie

2024-04-28 09:40

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Dokładnie teraz mija rocznica wydarzeń które przed laty poruszyły katolicką Polskę . Chodzi o obronę krzyża, którego mieszkańcy nowej, przemysłowej dzielnicy Krakowa postawili na miejscu budowy przyszłego kościoła. Zgoda na jego powstanie została wymuszona na komunistach w wyniku dwóch petycji , podpisanych w sumie przez 19 tysięcy osób.

Gdy rządy „komuny” trochę chwilowo zelżały nowy „gensek” kompartii Gomułka obiecał delegacji z Nowej Huty, że kościół powstanie. Jednak komuniści , jak zwykle nie dotrzymali słowa : cofnięto pozwolenie na budowę, a pieniądze ze składek mieszkańców Nowej Huty (a właściwie Krakowa bo dawali pieniądze również ludzie spoza nowego „industrialnego"osiedla”) zostały skonfiskowane.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję