W Powstaniu Warszawskim, obok dorosłych, do walki stanęły dzieci. Kilkunastoletni chłopcy pełnili służbę jako łącznicy, przewodnicy w kanałach, niszczyli butelkami z benzyną niemieckie czołgi, z bronią w ręku pełnili służbę na barykadach. Zasłynęli z szalonej odwagi i determinacji przewyższającej wielokrotnie postawę dorosłych żołnierzy. Wielu z nich w uznaniu zasług bojowych zostało awansowanych na wyższe stopnie wojskowe: strzelca, kaprala, plutonowego, sierżanta, a nawet podporucznika. Trzech zostało kawalerami Krzyża Virtuti Militari, a kilkudziesięciu odznaczonych Krzyżami Walecznych i Krzyżami Zasługi z Mieczami. Większość z nich zostało rannych lub zapłaciło najwyższą cenę - zginęli w walce.
Wśród kilkunastu tysięcy idących do niewoli powstańców było ok. 2,5 tys. kobiet (kilkadziesiąt 14-17-letnich sanitariuszek i łączniczek) i ponad tysiąc chłopców w wieku 11-18 lat. Byli to najmłodsi jeńcy w historii wojen. Większość trafiła do obozu w Lamsdorf (Łambinowice-Opole). Wśród nich było kilkunastu łodzian, m.in.: Ludwik Fiszer ps. „Alfa”, Tadek Kerpest, Wiesław Kosiński czy Zbyszek Kraterski ps. „Saper”. O ich losie opowiadał w Łodzi dr Piotr Stanek, kierownik działu naukowo-badawczego Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu. Spotkanie w sali Łódzkiego Domu Kultury zorganizował Klub Historyczny im. gen. Stefana Roweckiego „Grota”. Jego wykład oparty był na opracowaniu dr. hab. Damiana Tomczyka, historyka, byłego dyrektora muzeum w Łambinowicach i jego własnych badaniach. Zebrani usłyszeli o tym, jak młodzi byli traktowani - głodzeni, doprowadzani do wycieńczenia przez choroby, jak kilku z nich straciło życie w obozie, podejmując próbę ucieczki i jak później, rozwożeni do innych miejsc zmuszani byli do niewolniczej pracy w niemieckich fabrykach zbrojeniowych.
Po wojnie, ci, którzy wrócili do Polski, byli prześladowani za udział w powstaniu. Prelegent podkreślał, że ich głęboki patriotyzm oraz wykazany w nieludzkich warunkach niemieckiej niewoli hart ducha zasługuje na najwyższe uznanie i pamięć pokoleń. A historia każdego z nich jest warta odrębnego opracowania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu