Reklama

Wiara

Pierwsi świadkowie wiary

Niedziela łódzka 29/2013, str. 8

[ TEMATY ]

historia

wiara

męczennicy

pl.wikipedia.org

Ścięcie św. Jakuba, obraz Albrechta Dürera

Ścięcie św. Jakuba, obraz Albrechta Dürera

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Krew męczenników jest nasieniem chrześcijaństwa”. Tymi słowami Tertulian wyraził przekonanie, że nawet największe prześladowania nie tylko nie spowodowały unicestwienia chrześcijaństwa, ale paradoksalnie je umocniły i przyczyniły się do jego wzrostu. Przez pierwsze trzydziestolecie chrześcijanie byli niepokojeni jedynie ze strony Sanhedrynu, czyli zwierzchnictwa religii żydowskiej. Pierwszymi męczennikami byli diakon Szczepan i biskup Jerozolimy, św. Jakub Apostoł. Żydzi prześladowali chrześcijan, uważając ich za bezbożników i bluźnierców, jednak ich oskarżenia nie były początkowo przyjmowane przez władze rzymskie.

Prześladowania pierwszych wieków

Reklama

W roku 64., za cesarza Nerona wybuchło wielkie prześladowanie chrześcijan, które trwało 25 lat. Wtedy to zostali umęczeni św. Piotr, pierwszy papież, i św. Paweł. Pretekstem do oskarżeń był wielki pożar Rzymu. Niewielka, bezbronna wspólnota stała się łatwą ofiarą nienawistnych oskarżeń. Chrześcijan oskarżano, że nienawidzą rodzaju ludzkiego, zajmują się czarami, trują, itp. Oskarżano ich o nieludzkie obyczaje i wiele innych złych praktyk. Lata 70-90 były czasem względnego spokoju. W latach 91-96 rozpoczęły się prześladowania chrześcijan z rozkazu cesarza Domicjana. Za panowania cesarza Trajana w 115 r. rozgorzały krwawe prześladowania chrześcijan, dla których pretekstem stało się trzęsienie ziemi w Antiochii. Podobnie jak za Nerona trzeba było znaleźć „winnych” sprowadzenia nieszczęścia. W 155 r. został umęczony bp św. Polikarp ze Smyrny. Miejscem prześladowań były także inne miasta i prowincje, np. w 177 r. wybuchło prześladowanie chrześcijan w Lyonie. W 202 r. cesarz Septymiusz Sewer wydaje edykt zabraniający Rzymianom przechodzenia na religię żydowską lub chrześcijańską. Niepokoiły go chrześcijańskie wezwania do wstrzemięźliwości oraz odmowa służby wojskowej. W 235 r. za cesarza Maksymina rozpoczyna się kolejna fala prześladowań. Podczas bardzo okrutnych prześladowań za cesarza Decjusza umęczony zostaje papież Fabian. Decjusz w 250 r., cztery miesiące po wstąpieniu na tron wydał dekret, zgodnie z którym wszyscy mężczyźni i kobiety musieli złożyć ofiarę na cześć pogańskich bożków. Odmowa była karana torturami i śmiercią. W 257 r., za cesarza Waleriana rozpoczyna się nowa fala prześladowań. W tym czasie męczeńską śmiercią ginie papież Sykstus II oraz Cyprian z Kartaginy. Nie wszyscy cesarze prześladowali wspólnoty chrześcijańskie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jednak nawet w okresach względnego spokoju chrześcijanie byli oskarżani ze względu na swoją wiarę. W 260 r. cesarz Galien wydaje edykt tolerancyjny, jednak w latach 303-304 Dioklecjan rozpoczyna nową falę prześladowań. Edykt cesarski przewidywał odsunięcie chrześcijan od urzędów, zburzenie kościołów, zniszczenie ksiąg i naczyń liturgicznych oraz jak zawsze tortury i śmierć za odmowę złożenia ofiary bożkom. W roku 304 nasiliły się najbardziej okrutne prześladowania. Dopiero w 313 r. w edykcie mediolańskim cesarz Konstantyn zapewnia chrześcijanom pokój. Bardzo trudno jest określić liczbę ofiar. Pomimo prześladowań liczba chrześcijan rosła. W roku 40 n.e. było ich - 1000, w 50 r. n.e. - 1400, w 150 r. n.e. - 40500, w 200 r. n.e. - 217800, w 250 r. n.e. - 1171000, a w 300 r. n.e. - 6299000. Podczas prześladowań pod wpływem tortur niektórzy się załamywali i wypierali się wiary, aby uratować swoje życie. Byli oni nazywani apostatami, czyli odstępcami. Początkowo wspólnoty traktowały ich surowo i wykluczały ze swego grona. Jednak później zaczęto nakładać na nich pokutę i nawet darowywano winę, co wywoływało protesty niektórych zwolenników surowości. Z drugiej strony godna podziwu jest postawa tych, którzy umocnieni łaską Bożą okazywali się wierni wyznawanej wierze. Warto zapytać, dlaczego chrześcijanie nie chcieli się podporządkować nakazom pogańskiej władzy oraz nie chcieli składać ofiar na cześć cesarza jako boga?

Znaczenie i wpływ prześladowań

Wyznawanie wiary aż do przelania krwi jest istotą powołania chrześcijańskiego. Chrześcijanin nie może się zaprzeć swego Pana. Do IV wieku, mimo prześladowań chrześcijaństwo przyjęła połowa mieszkańców cesarstwa rzymskiego. Już pod koniec III wieku chrześcijaństwo zaczęło się rozwijać poza granicami cesarstwa rzymskiego: w Armenii, Gruzji, Persji, a w IV wieku wśród niektórych plemion arabskich oraz w Etiopii. Po edykcie mediolańskim cesarza Konstantyna (313 r.) nastąpił jego dalszy rozwój, a za czasów Teodozjusza Wielkiego stało się ono religią państwową (380 r.). Pod koniec V wieku istniało już we wszystkich prowincjach cesarstwa rzymskiego. Na koniec warto podkreślić znaczenie przykładu męczenników i ich ofiary.

Chrześcijanie kierowali się przykazaniami Bożymi oraz byli posłuszni głosowi sumienia. Był to czas narodzin dla nieba wielkich bohaterskich wyznawców i męczenników. W niewypowiedzianych mękach ginęli papieże, biskupi, kapłani, prawdziwi wierni Pasterze chrystusowej owczarni. Byli przykładem i wzorem wytrwania i poświęcenia. Podczas ich uwięzienia i tortur dostrzegano w nich nadnaturalną moc i niezwykłą bliskość z Bogiem. Ich przykład stawał się wzorem poświęcenia i wierności Bogu, umacniał wiarę innych. Widziano w nich naśladowców Jezusa, ponieważ ci, którzy umierali za wiarę, podzielali Jego los. Pamięć o męczennikach zachowywano w różny sposób. Spisywano relacje o ich śmierci, a następnie odczytywano je publicznie tak, jak teksty Pisma. Szczątki męczenników otaczano czcią i przechowywano jako cenne relikwie. Świętowano rocznice ich śmierci. Tak zrodził się kult świętych istniejący do dzisiaj w katolicyzmie i prawosławiu. Męczennicy byli bowiem pierwszymi świętymi i orędownikami.

2013-07-17 10:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niepodległość to przyszłość

O niepodległości mamy skłonność mówić w stylu retro, jak o ważnej kwestii historycznej. Polska odzyskała niepodległość po I wojnie światowej. W odniesieniu do powstania państwa, w którym dziś żyjemy, komunistom (i ich sojusznikom) udało się narzucić określenie „transformacja ustrojowa”. W określeniu tym był projekt: nowa Polska nie powinna być ani nowa, ani polska - powinna stać się przekształconym PRL-em. Niestety, duża część opinii nieświadomie podjęła tę sugestię. Tymczasem zasadniczym zadaniem naszego pokolenia, odpowiedzią na daną nam przez Opatrzność wolność, jest budowa państwa - nowego niepodległego państwa, które powinno stać się nie epizodem, ale trwałym faktem w życiu naszego narodu i narodów Europy. Każde Święto Niepodległości to okazja do refleksji nad przeszłością, ale przede wszystkim - nad przyszłością.

Kiedy Alojzy Feliński pisał hymn „Boże, coś Polskę” - sprawę niepodległości uznał „za najświętszą”, zapewniając, że Bóg „tknięty jej upadkiem/ wspierał walczących” o jej odzyskanie. Te słowa, napisane na progu XIX wieku, znakomicie oddają zgodne przeświadczenie Polaków o świętości sprawy niepodległościowej. Była święta w tym sensie, który - mówiąc o powstaniu węgierskim ’56 - wyjaśniał papież Pius XII: „W czasach, gdy religia była żywym dziedzictwem dla naszych przodków, ludzie traktowali jako krucjatę każdą walkę, do której zmuszała ich niesprawiedliwość nieprzyjaciół”. Zresztą znaczenie sprawy polskiej dla całego chrześcijaństwa rozumieli nie tylko Polacy. Dla obu najwybitniejszych prekursorów europejskiego konserwatyzmu - Josepha de Maistre’a i Edmunda Burke’a - było oczywiste, że rozbiory Polski są taką samą zbrodnią, takim samym zamachem na chrześcijański ład społeczny, jak rewolucja francuska. A nasz Julian Klaczko przestrzegał, że niemożliwa jest trwała odbudowa Polski w Europie wrogiej naszym wartościom. Dziś te dwie sprawy ponownie się zbiegają. U progu XXI wieku jeszcze wyraźniej niż 100 czy 200 lat temu widać znaczenie Polski dla cywilizacji chrześcijańskiej. Dwa lata temu Ojciec Święty Benedykt XVI w kazaniu krakowskim mówił, że wraz z wyborem Jana Pawła II na stolicę Piotrową nasza „ziemia stała się miejscem szczególnego świadectwa wiary w Jezusa Chrystusa”, że zostaliśmy „powołani, by to świadectwo składać wobec całego świata”. Ale jednocześnie Benedykt XVI zapewniał, że to polskie „powołanie jest nadal aktualne, a może nawet jeszcze bardziej od chwili błogosławionej śmierci Sługi Bożego”. I Papież apelował: „Niech nie zabraknie światu waszego świadectwa!”. Ale zależność jest ciągle dwustronna. Bo Polska stała się na forum europejskim zaczynem ponownej refleksji nad chrześcijańskim powołaniem naszej cywilizacji, ale stała się też obiektem - formalnej i strukturalnej - presji, by wyrzec się chrześcijańskiego charakteru naszej państwowości. Dość tu przypomnieć tylko niedawną rezolucję Parlamentu Europejskiego w sprawie „praw reprodukcyjnych”, skierowaną wprost przeciw Kościołowi katolickiemu, a pośrednio przeciw Polsce i Irlandii, za zachowywanie w prawie elementarnej obrony nienarodzonych.
CZYTAJ DALEJ

Wielka Brytania: ks. Glas skazany za wykorzystywanie seksualne dziecka

2025-06-02 17:53

[ TEMATY ]

ksiądz Piotr Glas

Adobe Stock

Pochodzący z Polski ks. Piotr Antoni Glas z angielskiej diecezji Portsmouth został skazany na pięć lat więzienia za wykorzystywanie seksualne dziecka, jakich się dopuścił w latach 2004-2007, gdy był duszpasterzem na brytyjskiej wyspie Jersey. Otrzymał również dożywotni zakaz kontaktów z ofiarą. Dodatkowo musi zapłacić ponad 12 tys. funtów za terapię, którą osoba ta, obecnie dorosła, przechodzi. Został także umieszczony w rejestrze przestępców seksualnych na okres 10 lat. Obrońca księdza zapowiada apelację.

61-letni duchowny w kwietniu br. został uznany przez ławę przysięgłych w Saint-Helier winnym czynów lubieżnych wobec dziecka na tle fetyszu stóp.
CZYTAJ DALEJ

Warto być na Marszu dla Życia i Rodziny

2025-06-07 21:31

Paweł Wysoki

W niedzielę, 8 czerwca, ulicami Lublina przejdzie Marsz dla Życia i Rodziny.

Uczestników poprowadzi hasło „Weź miłość w swoje ręce”. - W ten sposób będziemy wzywać do przyjęcia każdego życia, a jednocześnie będziemy sobie uświadamiać, że każdy z nas chce być kochany i pragnie obdarzać miłością. Dlatego tematem przewodnim będzie próba odkrywania języka miłości – napisał abp Stanisław Budzik w pasterskim zaproszeniu do udziału w wielkim święcie rodzin.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję