Reklama

Wiadomości

Wybory w Ameryce. I co dalej?

Wprawdzie jeszcze do końca nie jest podliczonych kilka dystryktów w glosowaniu do Izby Reprezentantów, ale można powiedzieć że polityczny werdykt jest już podsumowany.

[ TEMATY ]

Prof. Grzegorz Górski

PAP/EPA/ALLISON ROBBERT / POOL

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Donald Trump uzyskał 312 głosów elektorskich (ja stawiałem 306, czyli bez Nevady), co dla większości obserwatorów było zaskoczeniem. Co istotniejsze Trump uzyskał w głosowaniu powszechnym aż 2% przewagi, w swing states łącznie prawie 800.000 głosów przewagi (najmniej w Wisconsin 30.000). Biorąc pod uwagę predykcje, to bodaj tylko Insider Advantage dał mu komplet zwycięstw w tych stanach, a Trafalgar w jednym dał remis. Można przyjąć, iż jedynie te pracownie (a podobnie było 2 lata temu i po części 4 lata temu) mogą uchodzić za poważne.

Co niezwykle interesujące i warto o tym powiedzieć z naciskiem, że Harris wygrała praktycznie tylko w tych stanach, w których przy głosowaniu nie wymaga się legitymowania dokumentem i zdjęciem. W tym kontekście można zrozumieć, dlaczego Demokraci tak usilnie walczyli i walczą o prawa nielegalnych migrantów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ale także biorąc to pod uwagę widać wyraźnie, że bez takich regulacji dostępu do wyborów Trump z pewnością wygrałby i w Kolorado i w Nowym Meksyku, a zapewne również w Minnesocie, Nowym Jorku i Wirginii. Zatem już dziś można powiedzieć, że walko o "uszczelnienie" procedur głosowania będzie trwała.

Reklama

Po wyborach do Senatu Republikanie uzyskali przewagę uzyskując 53 miejsca. To było minimum na które stawiałem, choć zakładałem że może uda się im wyrwać jeszcze jeden-dwa mandaty w Wisconsin, Michigan, Arizonie i Nevadzie. Tu różnice były minimalne i mimo zwycięstwa Trumpa, nie udało się utrzymać tej jego przewagi w tych stanach.

W wyborach do Izby Republikanie mają już 218 - 219 mandatów pewnych - dojdą im zapewne jeszcze 2 - 3. Moja estymacja była w przedziale 219 - 222, więc można powiedzieć, że i tu trafiłem w punkt.

Mamy tu duży poziom stabilizacji i nastąpiło jedynie kilkanaście tzw. flipów, czyli przejęć mandatów. Ale w pewnym sensie jest to powrót do sytuacji sprzed 2022 roku, kiedy Republikanie uzyskali zaskakujące mandaty w Nowym Jorku i stracili je w Północnej Karolinie, a teraz mamy status quo ante.

Innymi słowy Donald Trump ma dwa lata komfortowej sytuacji, bowiem będzie dysponował większością w obu izbach. I co istotne i bardzo inne niż w 2016 roku - obie izby kontrolują Republikanie popierający Trumpa, a nie tzw. RINO, czyli Republikanie tylko z nazwy, w istocie zblatowani z kumplami z Demokratów. To ważne zwłaszcza w Senacie, bo nawet pozostałych trzech malkontentów (McConell, Collins i Roomney) już nic nie zablokuje.

Zapowiedzi nominacji w gabinecie Trumpa znamionują również - ku przerażeniu mainstreamu - że raczej trudno będzie w ogóle blokować prezydenta. I oczywiście te dwa lata w decydującym stopniu zdecydują o tym, co się stanie za cztery lata.

Reklama

Jeśli więc Trump zrealizuje swoje zapowiedzi "szybkie" (tj. na rok 2025), to raczej bez problemów powinien utrzymać zarówno przewagę w Senacie (a nawet z uwagi na korzystną dla Republikanów geografię, bo walka idzie w stanach gdzie mogą tylko zyskać i nie powinni nic stracić - tę przewagę powiększyć) i w Izbie. To zaś otworzy wrota do prezydentury J. D. Vance'a, co - zakładając jego osiem lat - dałoby 12 lat przewagi republikańskiej. To jest koszmar, który już dziś spędza sen z powiek Demokratów. I było wyraźnie widać w reakcjach przeciwników i NYT czy CNN, że ta upiorna wizja nie jest im obca. Tym bardziej, że po stronie Demokratów trudno dziś znaleźć cokolwiek alternatywnego poza żoną Obamy.

Tak czy inaczej czeka nas teraz dwa miesiące emocji wstępnych, a później będzie tylko ciekawiej. Także dla Polski.

Podziel się cytatem

Ale o tym w następnym odcinku.

Na zdjęciu mapa ilustrująca w których stanach, nie wymaga się do głosowania dokumentów tożsamości i/lub zdjęć. Na niebiesko stany wygrane przez Harris.

Archiwum autora

2024-11-15 11:27

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co z wyborów w USA wynika dla sytuacji w wyborczej w Polsce?

[ TEMATY ]

Prof. Grzegorz Górski

PAP

Prezes IPN Karol Nawrocki z żoną Martą

Prezes IPN Karol Nawrocki z żoną Martą

Ponieważ ostatni weekend przyniósł decyzję najważniejszych polskich sił politycznych co do ich kandydatów w wyborach prezydenckich, doszliśmy tym samym do momentu, w którym warto rozważyć co z wyborów w USA wynika dla sytuacji w wyborczej w Polsce.

Wyznaczenie R. Trzaskowskiego przez Tuska, nie jest niespodzianką. Niespodzianką jest jedynie skala dezaprobaty w tym środowisku dla chobielińskiego sołtysa. Wynik Sikorskiego jest dlań druzgocącą katastrofą, która w normalnych warunkach skutkowałaby pozbawieniem go stanowiska rządowego. No bo skoro nawet swoi go tak potraktowali, to jest wystarczający sygnał, iż tego bufona nie trawią nawet jego poplecznicy.
CZYTAJ DALEJ

Oburzające! Belgia: Uniwersytet Katolicki w Louven gości wystawę "Z aborcji rodzi się rewolucja"

2025-02-03 22:25

[ TEMATY ]

wystawa

Belgia

Materiały wydarzenia

Wystawa polskiej sztuki feministycznej na uniwersytecie w Louven rozpocznie we wtorek imprezy poprzedzające X Kongres Kobiet w Brukseli. Dalej jest jeszcze "ciekawiej"...

Wystawa „Z aborcji rodzi się rewolucja. Polskie marzenie o demokracji”, której wernisaż odbędzie się we wtorek wieczorem na Uniwersytecie Katolickim w Louvain la Neuve związana jest z projektem francuskiej doktorantki Julii Laureau, która badała polskie ruchy pro- i antyaborcyjne. "Wystawa będzie się składać z projektu artystycznego bazującego na komiksie +Opowieści aborcyjne+ artystek Beaty Rojek i Sonii Sobiech, zdjęć z protestów na polskiej ulicy autorstwa Laureau, a także z prac twórczyń feministycznych jak Iwona Demko, Agata Zbylut, Kle Mens Stępniewska, Marta Frej czy Liliana Zeic" – powiedziała PAP Araszkiewicz, współkuratorka wystawy, badaczka na Wolnym Uniwersytecie Brukselskim (ULB) i prezeska stowarzyszenia Elles sans frontieres (Kobiety bez granic).
CZYTAJ DALEJ

W Anglii i Walii rośnie liczba katolików uczestniczących w niedzielnej Mszy św.

2025-02-05 14:50

[ TEMATY ]

badania

Anglia

Walia

Karol Porwich/Niedziela

W Anglii i Walii rośnie liczba katolików uczestniczących w niedzielnej Mszy Św. Badania wskazują również, że młodzi Brytyjczycy w większości określają siebie jako „bardzo” lub „dosyć” duchowi.

Konferencja Biskupów Anglii i Walii podaje, że w 2023 roku liczba praktykujących wiernych wzrosła o około 50 tysięcy. Podobną tendencję zaobserwowano w Szkocji.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję