Reklama

Niedziela Wrocławska

Archidiecezja Wrocławska pomaga powodzianom. Tym razem przekazano 1000 ton opału!

- Nasza pomoc powodzianom to wyraźny sygnał, że jesteśmy solidarni i w trudnych sytuacjach sobie wzajemnie pomagamy. Pomoc, którą udziela Caritas Archidiecezji Wrocławskiej jest pomocą mądrą - mówił abp Józef Kupny przekazując bon dla powodzian z Lewina Brzeskiego na 1000 ton opału o wartości 1,71 mln zł.

ks. Łukasz Romańczuk

Przekazanie symbolicznego bonu na 1000 ton opału

Przekazanie symbolicznego bonu na 1000 ton opału

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Symboliczny bon został przekazany na ręce Artura Kotary, burmistrza Lewina Brzeskiego. -Cieszę się, że osobom, które dotknęła powódź, mogę zakomunikować: “Mamy dla was węgiel”. Tak, jak obiecałem na poprzedniej konferencji, że nie zapomnimy o nich. tak teraz robimy kolejny krok i chcemy przekazać im 1000 ton opału - mówił abp Józef Kupny, metropolita wrocławski, zaznaczając, że wszelka pomoc, czyli 1,71 mln zł, który został przeznaczony na zakup materiału grzewczego pochodzi ze zbiórek z Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. - Jest to wyraźny sygnał, że jesteśmy solidarni i w trudnych sytuacjach sobie wzajemnie pomagamy. Pomoc, którą udziela Caritas Archidiecezji Wrocławskiej jest pomocą mądrą.

Dzięki rozdysponowaniu węgla, w wielu domach będzie ciepło. - To ciepło w ich domach, będzie symbolizowało ciepło naszych serc. Pamiętamy o was i będziemy o was pamiętali i nadal chcemy wam pomagać - obiecał abp Józef Kupny, dodając: - Jeszcze raz zdajemy egzamin na ocenę bardzo dobrą i pokazaliśmy, że w takich sytuacjach możemy się zmobilizować, pomagać sobie i “jeden drugiego brzemiona nosić”. Cieszę się, że Caritas AW tak pięknie wykonuje swoje obowiązki, rozwija się i działa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Od samego początku z powodzianami są ich duszpasterze, między innymi ksiądz proboszcz Krzysztof Dudojć, proboszcz parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Lewinie Brzeskim, która opowiadał, jak parafia stara się pomóc nie tylko materialnie, ale także duchowo. - Obecnie trwa wielkie suszenie domów i potężne obawy. Widać, że ludzie potrzebują nie tylko materialnego wsparcia, ale także duchowego. To materialne jest i piękny przykład płynie od całej naszej wrocławskiej archidiecezji, wszystkich dobrodziejów, którzy złożyli te ofiary z czego zakupiony jest ten węgiel - mówił ks. Dudojć, dodając: - Z księdzem wikariuszem staramy się nie tylko nieść pomoc materialną, bo także osobiście rozwozimy dary i obecnie też czekamy na 50 zamówionych kuchenek ze środków naszego Parafialnego Zespołu Caritas, ale także dbamy o pomoc duchową

Akcja rozwożenia węgla rozpoczęła się już 5 listopada, a pierwszy transport trafił do Wronowa, który był 3,5 tygodnia pod wodą. - Wczoraj otrzymałem pierwsze telefony z podziękowaniami, ale ja mówiłem, aby nie dziękować nam, lecz prosiłem o modlitwę za ludzi dobrej woli, którzy składali ofiary, wspierali właśnie to dzieło, aby ten opał mógł być dostarczony - zaznaczył proboszcz z Lewina Brzeskiego.

Z kolei ksiądz Dariusz Amrogowicz podziękował metropolicie wrocławskiemu, arcybiskupowi Józefowi Kupnemu za zaplanowanie strategii pomocowej, władzom samorządowym, w tym burmistrzowi Lewina Brzeskiego - Arturowi Kotarze, za wskazanie konkretnych osób, które potrzebowały najbardziej pomocy. - To wydarzenie jest ukoronowaniem zaangażowania bardzo wielu ludzi, dobrodziejów, darczyńców i wolontariuszy. To wydarzenie legitymizuje Caritas Archidiecezji Wrocławskiej jako wiarygodnego partnera w działaniach społecznych i działaniach pomocowych. Zresztą pokazują to poprzednie lata, czas pandemii, czas wojny na Ukrainie i ostatni okres klęski żywiołowej związanej z powodzią - zaznaczył ks. dyrektor, dodając: - Dziękuję wszystkim organizacjom, firmom, ludziom dobrej woli, którzy przekazali swój ciężko zapracowany grosz w duchu solidarności, aby nieść pomoc najuboższym i potrzebującym. Dziś możemy to pokazać, że te środki zostały bardzo dobrze rozdysponowane i przekazane tym, którzy zostali najbardziej dotknięci powodzią. Zdajemy sobie sprawę, że to potrzeby są wielkie, a to jest tylko kropla, ale z takich kropel waszej życzliwości jest morze dobroci.

O tym jak obecnie wygląda życie mieszkańców Lewina Brzeskiego i okolicznych miejscowości opowiada burmistrz Lewina Brzeskiego Artur Kotara. - Podczas powodzi ucierpiał Lewin Brzeski oraz 7 miejscowości. Zorganizowaliśmy w różny sposób pomoc, a dzisiaj jest czas na ogrzewanie budynków i węgiel. Tam, gdzie nie można było wrócić do mieszkania, mieszkańcy mieszkają albo w wynajętych mieszkaniach, ale też i mieszkają w kontenerach, które stoją często u nich na posesji. Mieszkając w tych kontenerach, mieszkańcy mogą przystąpić do uporządkowania swojej nieruchomości, skucia tynków, posadzek, ogrzewania, osuszania swoich domów po to, żeby w przyszłości jak będzie odpowiednia wilgotność, przystąpić do odbudowy - opowiadał burmistrz, dodając: - Pomoc Caritas Archidiecezji Wrocławskiej i księdza arcybiskupa jest bardzo ważna, bo to powoduje, że przekazane 1000 ton sprawia, że tona trafi do niemalże każdego domostwa.

2024-11-06 18:23

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mała Tereska w kosmosie

Niedziela Ogólnopolska 38/2024, str. 71

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Domena publiczna

Teresa z Lisieux

Teresa z Lisieux

Jest jedyną świętą, której relikwie odbyły podróż kosmiczną.

Amerykański astronauta Ron Garan w 2008 r. szykował się do swojego pierwszego lotu wahadłowcem Discovery. Czekało go trudne zadanie: jako specjalista misji miał m.in. wyjść w przestrzeń kosmiczną na linie na ramieniu robota poruszanego z wewnątrz promu. Duma i radość ze spełniającego się marzenia o locie w kosmos mieszały się ze strachem. Potrzebował więc duchowego wsparcia. O modlitwę poprosił zaprzyjaźnione karmelitanki bose z New Caney w Teksasie. Siostry nie tylko zobowiązały się do modlitwy, ale przekazały też astronaucie relikwie św. Teresy z Lisieux i towarzyszyły one Garanowi w czasie całej, trwającej czternaście dni, misji. Relikwie świętej karmelitanki znajdujące się na pokładzie wahadłowca NASA łącznie pokonały dystans ponad 9 mln km z prędkością 27 291 km/h, a amerykański astronauta powrócił bezpiecznie na Ziemię. To wydarzenie przypomniało światu o Małej Teresce, jej mistycznych doświadczeniach i łaskach, które spływały i wciąż spływają na wiernych za jej pośrednictwem.
CZYTAJ DALEJ

Obrońca prawowiernej nauki

Niedziela Ogólnopolska 9/2021, str. 14-15

Wikipedia.org

Święty Bazyli Wielki

Święty Bazyli Wielki

Studiował w Cezarei, w Konstantynopolu, a wreszcie w Atenach – stolicy kulturalnej świata helleńskiego. Święty Bazyli Wielki potęgę swej wiedzy i inteligencji wykorzystał w obronie wiary.

Kapadocja, kraina w Azji Mniejszej (dzisiejsza Turcja), przyjęła wiarę chrześcijańską w III wieku. Jej apostołem był jeden z uczniów Orygenesa – św. Grzegorz Cudotwórca. Z tego obszaru pochodzą również trzej wielcy Ojcowie Kapadoccy: św. Bazyli Wielki (biskup Cezarei Kapadockiej, stolicy tego regionu), św. Grzegorz z Nazjanzu i św. Grzegorz z Nyssy (młodszy brat św. Bazylego).
CZYTAJ DALEJ

Kevin uczy i zaskakuje [Felieton]

2025-01-02 15:27

Screen

Kadr z filmu "Kevin sam w Nowym Jorku"

Kadr z filmu Kevin sam w Nowym Jorku

Już się stało tradycją, że w czasie świątecznym w telewizji można było obejrzeć filmy: “Kevin sam w domu” i drugą część o jego przygodach w Nowym Jorku. Film ten stał się kultowy i ponadczasowy i możemy zastanawiać się nad jego fenomenem. Co ciekawe, z pozoru jest to film, który posiada wiele przejaskrawionych momentów, które mają też wprowadzić widza w dobry humor, pozornie skierowany jest do młodszych widzów, jednakże w tle możemy dostrzec wiele wątków, które są bardzo pouczające i mogą poruszać, ale także ukazują sedno Bożego Narodzenia.

Charakterystyczne jest to, że pierwsza faza filmu odbywa się w dużym chaosie i zabieganiu. To zawsze prowadzi do popełnienia niejednego błędu. Jednakże sam bohater, czyli Kevin czuje się niedoceniony przez swoją rodzinę i niesłusznie obwiniany za zło, a przez to pojawia się rozczarowanie i poczucie niesprawiedliwości. Z jednej strony czuje się niedoceniony, a z drugiej sam nie docenia swojej rodziny, co bardzo szybko zostaje zweryfikowane, gdy Kevin zostaje sam i zaczyna tęsknić za rodzicami, a nawet za “nieznośnym” rodzeństwem i kuzynostwem. Z tą sytuacją mogłoby utożsamiać się wiele rodzin, w których, gdy pojawiają się trudne momenty, są nieporozumienia, nie zawsze człowiek czuje się doceniony, czy sprawiedliwie potraktowany, prowadzi to do konfliktów. Gdy jednak mija czas, emocje opadną, zaczyna dominować miłość, tęsknota, żal za swoją postawę i chęć naprawy zła. Tu można zacytować: “Każdy chce być zauważony i usłyszany, chce być sam, a później samotność dobija”. Niejednokrotnie, gdy dzieje się coś złego matka czy ojciec zrobią wszystko, aby uratować swoje dziecko. W filmie w sposób szczególny ukazany jest “heroizm” matki, która za wszelką cenę postanawia wrócić do domu, bo boi się o swojego syna. Nie czeka, ale działa, co finalnie kończy się happy endem. W życiu jednak, nie zawsze tak jest, bo w niejednym przypadku szybciej była śmierć.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję