Reklama

Wiadomości

Złapała misyjno-afrykańskiego wirusa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

BARBARA GAJDA: - Jak rozpoczęła się twoja przygoda z Salezjańskim Wolontariatem Misyjnym (SWM) „Młodzi Światu”?

AGNIESZKA MAZUR: - W moim przypadku zaangażowanie w wolontariacie łączy się bardzo ze studiami. Pierwszy dzień na krakowskiej uczelni był zarazem dniem, w którym odbywało się przygotowane dla nowych wolontariuszy SWM. Spotkanie, na które poszłam, zapoczątkowało moją dalszą działalność.

- Co należy do twoich obowiązków wolontariusza?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Z racji specyfiki studiów, zaproponowano mi pomoc w pisaniu tekstów na stronę internetową oraz do naszego magazynu „Młodzi Światu”. Dziś prowadzę warsztaty dla dzieci i młodzieży z zakresu edukacji rozwojowej, w czasie których przybliżamy im życie w różnych częściach świata, pomagamy pisać projekty, animujemy niedziele misyjne w parafiach.

- Za tobą już dwa wyjazdy misyjne. Kiedy pojawiła się pierwsza myśl o takim wyjeździe?

Reklama

- Nie była to zaplanowana decyzja. Pewnego dnia koordynatorka wolontariuszy zapytała mnie, czy jestem gotowa na wyjazd do Afryki. Na co odpowiedziałam: „Ja? Nigdzie nie jadę. To nie jest absolutnie jeszcze mój czas!”. Ale wyjechałam. Bogu dzięki! To był wyjazd do Zambii w 2008 r. Prowadziłam tam dla matek dzieci przedszkolnych warsztaty, których celem było przedstawienie pozytywnego wpływu edukacji wczesnoszkolnej. I tak naprawdę dopiero po Zambii załapałam tzw. wirusa misyjnego.

- Dwa lata później zdecydowałaś się już na znacznie dłuższy wyjazd.

- Tak, to był roczny wyjazd i wymagał większego zaplanowania. Wiara w powołanie misyjne, które kształtowało się we mnie przez całe życie, doprowadziła mnie do tego, że w 2010 r. wyjechałam do Ghany, gdzie pracowałam w domu dla chłopców Don Bosco Boys Home w Sunyani.

- Rok to dosyć długi okres. Jak przetrwałaś ten czas?

- Rok to dużo i mało. Na początku miałam wrażenie, że to wieczność, ale kiedy przyszedł moment wyjazdu, to w ogóle nie dopuszczałam do siebie myśli, że ten rok dobiega końca. Tęsknota za najbliższymi pozwoliła mi docenić moją rodzinę, ale byłam tam otoczona przyjaciółmi, którzy stali się moją nową - misyjną rodziną.

- Najtrudniejszy moment w czasie dotychczasowych wyjazdów to?

Reklama

- Brak widocznych efektów pracy? To chyba najbardziej doskwiera. To coś, o czym Pan Bóg dobrze wiedział, kiedy natchnął autorów Biblii do napisania: „Jeden sieje, drugi zbiera”. Ciężko pogodzić się z tym, że jestem siewcą, a nie mogę zobaczyć plonu. Kiedy byłam w Ghanie i pojawił się moment takiej rezygnacji, to właśnie Ania, z którą wyjechałam, przypomniała mi o celu tego wyjazdu. I wtedy odnowiłam w sobie słowa z Księgi Izajasza, które były u początku mojego powołania: „Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł? Odpowiedziałem: Oto ja, poślij mnie!”. One dają mi siłę i przekonanie, że to, co robię, ma sens.

- W lipcu wyjeżdżasz z kolejną misją. Tym razem do Nigerii. Kto zaraził cię afrykańskim bakcylem?

- Afryka we własnej osobie. Duży wpływ mieli ludzie, których tam spotkałam, z którymi wyjechałam i pracowałam. Zambia to był taki pierwszy pocałunek Afryki. Mówi się, że do trzech razy sztuka. To chyba do trzech razy Afryka! Czarny Ląd jest takim moim wirusem, z którego raczej się nie wyleczę i nie chcę. Kończę studia i w tym roku zgłosiłam w SWM „Młodzi Światu” gotowość do wyjazdu, jeżeli będzie taka potrzeba. W Nigerii misjonarze potrzebują wolontariuszy do pomocy przy organizacji obozów wakacyjnych, więc jadę.

- Od kilku tygodni w Internecie prowadzisz akcję „Nigeria Last Minute!”. Na czym ona polega?

- To akcja związana ze zbiórką finansów na wyjazd. Każdy, kto ma taką możliwość, może wesprzeć akcję cegiełką w wysokości 30 zł. W zamian za to przywiozę tej osobie jakąś małą pamiątkę z Nigerii. Cegiełki mogą wybudować ogromne fundamenty czegoś naprawdę dobrego! Więcej o akcji można przeczytać na facebook.com: „Nigeria lasy minute!”.

2013-06-26 14:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kalungi znaczy coś pozytywnego

Gdy zapukał do drzwi naszej redakcji w Krakowie, w pierwszej chwili pomyślałam, że to student, który pomylił salę. Szybko jednak zostałam wyprowadzona z błędu

W taki sposób poznałam franciszkanina, o. Bogusława Dąbrowskiego, który od 16 lat jest misjonarzem w Ugandzie. A do redakcji przyszedł, aby poprosić o wsparcie dla dzieł, którym w Ugandzie służy. I przyniósł swoją książkę pt. „Spalić paszport”.
CZYTAJ DALEJ

Prezydium KEP: rozporządzenie MEN ws. organizacji lekcji religii to "akt bezprawny"

2025-01-19 17:04

[ TEMATY ]

episkopat

religia w szkołach

Episkopat News

Prezydium Konferencji Episkopatu Polski stwierdziło w niedzielę, że rozporządzenie MEN zakładające, że od 1 września br. będzie jedna godzina tygodniowa religii lub etyki jest "aktem bezprawnym". Oczekujemy, że MEN odstąpi od podejmowania działań konfrontacyjnych wobec osób wierzących - dodało Prezydium.

W piątek Ministerstwo Edukacji Narodowej poinformowało, że od 1 września 2025 r. religia lub etyka będą się odbywać w wymiarze jednej godziny tygodniowo - bezpośrednio przed obowiązkowymi zajęciami edukacyjnymi ucznia lub bezpośrednio po nich. Rozporządzenie w tej sprawie podpisała minister edukacji Barbara Nowacka.
CZYTAJ DALEJ

Rozporządzenie min. Nowackiej jest bezprawne

2025-01-20 14:06

[ TEMATY ]

katecheza

Karol Porwich/Niedziela

Rozporządzenie minister edukacji Barbary Nowackiej, stanowiące, że w publicznym systemie edukacji ma być obecna tylko jedna godzina lekcji religii tygodniowo, a które ma wejść w życie w dniu 1 września 2025 roku, „jest aktem bezprawnym, gdyż nie osiągnięto co do jego treści wymaganego ustawowo porozumienia z Kościołem katolickim i innymi zainteresowanymi związkami wyznaniowymi” - stwierdza opublikowany wczoraj komunikat Prezydium Konferencji Episkopatu Polski.

W polskim prawie zawartym w Konstytucji RP jak i poszczególnych ustawach obowiązuje zasada konsensualnego regulowania wzajemnych relacji między państwem a Kościołem katolickim oraz innymi związkami wyznaniowymi. Krótko mówiąc oznacza ona, że rozwiązania ustawowe dotyczące Kościołów i związków wyznaniowych winny być poprzedzone zawartym z mini uprzednio porozumieniem. Jeśli chodzi o Kościół katolicki to zasada ta wynika z art. 25 Konstytucji jak i w Konkordatu między Rzecząpospolitą Polską i Stolicą Apostolską.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję