Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Czerwcowy DAR dla małżonków

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pod znakiem naturalnych metod planowania rodziny odbyły się czerwcowe wykłady w ramach Diecezjalnej Akademii Rodziny (DAR). Spotkanie odbyło się 8 czerwca w auli Wydziału Nauk o Ziemi UŚ w Sosnowcu. Zajęcia rozpoczął wykład dr hab. Elżbiety Kortyczko (pediatry, prezes oddziału śląskiego Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich), pt. „Co to jest in vitro”, a następnie Daria Mikuła-Wesołowska (lekarz, doradca rodzinny, absolwentka Wydziału Lekarskiego w Zabrzu, Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach i Podyplomowych Studiów z Bioetyki na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie, trener modelu Creightona) podjęła temat innowacyjnych metod leczenia niepłodności ze szczególnym uwzględnieniem naprotechnologii.

Jak wynika z szacunków, problem niepłodności dotyka ok. 15-20 proc. małżeństw w Polsce. Wynika on z wielu czynników. Jak zauważyła E. Kortyczko, prym wiodą: opóźniający się wiek kobiet zachodzących w ciążę oraz stosowanie hormonalnych środków antykoncepcyjnych. - Jeszcze kilkanaście lat temu podręczniki medycyny mówiły, że optymalny wiek do zajścia w ciążę to 21 lat. Obecnie średnia wieku pierwiastki, czyli kobiety rodzącej pierwsze dziecko, to ok. 30 lat - powiedziała E. Kortyczko. Krytykując metodę in vitro podkreśliła, że diagnostyka stosowana przez lekarzy promujących tę metodę jest maksymalnie skracana. - Pary, które udają się do lekarzy, często nie mają nawet wykonanych badań stężenia hormonów. Są po prostu nachalnie przekonywane, że in vitro to najskuteczniejsza metoda. Wystarczy ich zgoda i machina jest uruchamiana. Mężczyzna w tym procesie sprowadzony jest do roli dawcy nasienia. Po badaniu sperma jest zamrażana do czasu pozyskania jajeczek kobiety. Natomiast kobieta musi zgodzić się na zupełne rozregulowanie jej gospodarki hormonalnej. Farmakologicznie jest u niej stymulowana płodność, po to, by uzyskać jak najwięcej jajeczek gotowych do zapłodnienia. Niewiele mówi się pacjentkom o konsekwencjach ingerencji w ich organizm. Najpoważniejszym zagrożeniem jest hiperstymulacja jajników, której efektem mogą być torbiele, zrosty, zaburzenia gospodarki wodno-elektrolitowej lub krzepnięcia krwi - przekonywała E. Kortyczko. Lekarka podawała także wiele argumentów przemawiających przeciwko tej metodzie, tylko z punktu widzenia medycznego. Jest to większe ryzyko wad rozwojowych dziecka - serca, przełyku, częstsza potrzeba hospitalizacji matki i dziecka czy spowolniony rozwój dzieci. Przytoczyła także list otwarty, który w ostatnich dniach wystosował śląski oddział Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich. Czytamy w nim m.in., że lekarze zrzeszeni w stowarzyszeniu domagają się prawnego wprowadzenia zakazu in vitro. „Oddzielenie prokreacji od aktu seksualnego, aktu małżeńskiego zawsze niesie ze sobą złe społeczne konsekwencje oraz jest szczególnie niekorzystne dla dzieci przychodzących na świat wskutek działania osób trzecich. Pociąga także za sobą nieuchronnie redefinicję ojcostwa, macierzyństwa, wierności małżeńskiej, wprowadzając zamęt w relacjach rodzinnych i niszcząc tym samym fundamenty życia społecznego” - napisano w liście otwartym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Alternatywą dla in vitro jest naprotechnologia, która w dodatku jest całkowicie zgodna z prawem naturalnym. Służy małżonkom nie tylko w staraniach o poczęcie dziecka, lecz także może być wykorzystywana jako metoda naturalnego planowania rodziny. O zaletach naprotechnologii mówiła podczas drugiego wykładu Daria Mikuła-Wesołowska. Podkreśliła, że, niestety, w przypadku in vitro często emocje biorą górę. Trudno tutaj winić małżonków, jednak mają oni alternatywę - naprotechnologię, czyli leczenie, które nie wiąże się z moralnymi wątpliwościami. D. Mikuła-Wesołowska zwróciła uwagę na fakt, iż niektórzy lekarze czy media ukazują in vitro jako „ostatnią deskę ratunku”, natomiast bardzo rzadko proponują skuteczniejszą, zgodną z bioetycznymi zasadami i tańszą metodę naprotechnologii. - Podczas gdy in vitro pociąga za sobą poważne konsekwencje dla zdrowia fizycznego i psychicznego zarówno dziecka, jak i matki, a nawet relacji małżeńskich, naprotechnologia, oprócz usuwania skutków, leczy przyczyny. Cała różnica między in vitro a naprotechnologią jest taka, że naprotechnologia nie zastępuje naturalnej prokreacji, ale ją wspomaga. Naprotechnologia daje szansę na wyleczenie przyczyny i później kobieta może rodzić nawet kilkoro dzieci. A w in vitro jest to za każdym razem kolejna procedura. Moje doświadczenie pokazuje, że osoby, które poddały się in vitro, w ogóle nie chcą do tego wracać. Było to dla nich traumatyczne przeżycie, które wymaga wyleczenia - tłumaczyła lekarka. Jednak stosując naprotechnologię, trzeba wykazać się cierpliwością, bo leczenie trwa średnio ok. 2 lat. - Na naprotechnologię składają się różne działy medycyny: ginekologia, endokrynologia, chirurgia. Jest to dziedzina czerpiąca z najnowszych osiągnięć medycyny. Oprócz tego stosuje ona indywidualne podejście do każdego pacjenta, dostosowując wiedzę medyczna z różnych dziedzin do potrzeb konkretnej osoby. Ponadto naprotechnologia to nie tylko leczenie niepłodności, to propozycja dla kobiet od okresu dojrzewania do menopauzy. Każda kobieta niezależnie od aktualnych planów prokreacyjnych powinna znać język własnego ciała i umieć zinterpretować objawy, które świadczą o stanie zdrowia. Naprotechnologia ma zastosowanie w wielu innych schorzeniach, a kobieta dzięki Modelowi Creightona ma możliwość poznania własnego organizmu. Po prostu naprotechnologia jest całkowicie innowacyjnym podejściem do ludzkiej prokreacji, biorącym pod uwagę jej fizyczny i duchowy aspekt - wyjaśniała D. Mikuła-Wesołowska.

To były ostatnie zajęcia przed wakacjami. Jesienna tura wykładów DAR-u ruszy w połowie września.

2013-06-20 10:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Naprotechnologia kontra in vitro

Miesiąc temu rozegrała się we Wrocławiu batalia o in vitro. Na wniosek klubu Nowoczesnej 9 lutego radni Rady Miejskiej głosowali nad projektem finansowania in vitro z budżetu miasta. Wrocław, tak jak wcześniej Kraków, odrzucił ten projekt. Wśród burzliwej dyskusji padło wiele oskarżeń ze strony radnych Nowoczesnej i PO w stronę Kościoła, który rzekomo zamyka drogę do szczęścia rodzicom pragnącym dziecka. Zamyka, nie zgadzając się na in vitro, podtrzymując, że ta metoda jest nieetyczna i uśmierca wiele istnień ludzkich. Kościół nikomu drogi do szczęścia nie zamyka. Wręcz przeciwnie. A wszystkim parom, które mają problem z niepłodnością, proponuje rozwiązanie skuteczne i etyczne – naprotechnologię

Przez lata na Dolnym Śląsku bardzo brakowało pomocy małżeństwom dotkniętym problemem niepłodności. Dzięki Fundacji Evangelium Vitae i Siostrom Boromeuszkom we Wrocławiu powstał Specjalistyczny Ośrodek Odpowiedzialnego Rodzicielstwa i Centrum Troski o Płodność, a w nim gabinet ginekologiczny, gdzie dzięki naprotechnologii skutecznie leczą się pary niepłodne. – Marzyło nam się, by na teren Wrocławia przeszczepić naprotechnologię i udało się. Na in vitro chrześcijanin w żadnym wypadku nie może się zgodzić. Dziecko to nie jest produkt, to nie jest rzecz, którą możemy sobie kupić, bo mamy takie pragnienie. Dziecko jest darem i o tym nie możemy zapominać – podkreśla s. Ewa Jędrzejak, prezes Fundacji Evangelium Vitae. – Ale przecież nasza wiara nie zabrania szukania naukowych sposobów, by diagnozować przyczyny niepłodności, by ją leczyć. Rozum nie stoi tu w sprzeczności z wiarą i jak najbardziej trzeba szukać wyjścia z impasu. A naprotechnologia to rozwiązanie skuteczne i etyczne – dodaje.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: 17 maja prezentacja dokumentu o objawieniach

2024-05-07 13:48

[ TEMATY ]

Watykan

objawienia

Monika Książek

W piątek 17 maja 2024 r. o godz. 12.00 w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej odbędzie się konferencja prasowa poświęcona nowym normom Dykasterii Nauki Wiary dotyczącym rozeznawania objawień i innych zjawisk nadprzyrodzonych - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Dokument zaprezentują Prefekt Dykasterii Nauki Wiary, kard. Víctor Manuel Fernández oraz sekretarz Sekcji Doktrynalnej Dykasterii Nauki Wiary ks. prał. Armando Matteo. Dotychczas nie ujawniono żadnych dalszych szczegółów dotyczących dokumentu.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: dzisiejszy świat potrzebuje nadziei

2024-05-08 09:30

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP

O teologalnej cnocie nadziei, której tak bardzo potrzebuje dzisiejszy świat, cechującej ludzi, których serce jest młode mówił papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.

Ojciec Święty przytoczył definicję nadziei zawartą w Katechizmie Kościoła Katolickiego, wskazującą, że dzięki niej „pragniemy jako naszego szczęścia Królestwa niebieskiego i życia wiecznego”. Zaznaczył, że odpowiada ona na najważniejsze pytania o sens naszego życia oraz pozwala żyć w teraźniejszości. Dodał, że chrześcijanin posiada nadzieję nie z powodu własnych zasług, lecz ze względu na Chrystusa, który umarł, zmartwychwstał i dał nam swojego Ducha. Jest ona darem, który pochodzi wprost od Boga.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję