Rzeźba została odnaleziona w 1489 r. wśród starożytnych ruin „domus” znajdującego się na rzymskim wzgórzu Wiminał i natychmiast zakupiona przez kardynała Giuliano della Rovere. Gdy w 1503 r. kardynał został wybrany na papieża - przyjął imię Juliusz II - kazał sprowadzić arcydzieło do Watykanu, gdzie już w 1508 r. umieszczono je na dziedzińcu Belwederu.
Włodzimierz Rędzioch/Niedziela
Na przestrzeni wieków dzieło było przedmiotem różnych prac konserwatorskich, począwszy od integracji dłoni przez Montorsoli (XVI w.), poprzez Canovę, aż po ostatnią renowację w 1981 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Rzeźba, wystawiana przez wieki na zewnątrz, uległa uszkodzeniom, szczególnie w kostkach i kolanach, co wymagało pilnej interwencji. Jak wyjaśnił kierownik Laboratorium Restauracji Materiałów Kamiennych, Guy Devreux, przy renowacji wykorzystano najnowocześniejsze technologie, aby rozwiązać te problemy. Kluczowym elementem interwencji było umieszczenie belki nośnej z włókna węglowego i stali, przymocowanej do podstawy i tyłu posągu, co pozwoliło „zmniejszyć” wagę rzeźby o około 150 kilogramów. Podparcie to gwarantuje stabilność posągu i przedłuża jego żywotność. Konserwacji uległa także powierzchnia marmuru, dzięki której rzeźba odzyskał pierwotny blask marmuru.
Od października na dziedzińcu Oktogonalnym Muzeów Watykańskich można znowu podziwiać dzieło sztuki wszechczasów jakim jest Apollo Belwederski.