Uroczystość, która odbyła się 5 października, zgromadziła licznych pielgrzymów i duchowieństwo na czele z bp. Markiem Mendykiem. - Tradycyjnie w pierwszą sobotę października przybywamy do tego świętego miejsca, aby Matce Najświętszej ofiarować naszą codzienność, zwłaszcza tych wszystkich, którzy modlą się na różańcu – powiedział biskup we wprowadzeniu do Mszy Świętej.
Modlitwa, która scala
Wcześniej licznie zgromadzeni pielgrzymi wysłuchali konferencji o. Piotra Wiśniewskiego, proboszcza i kustosza bardzkiego sanktuarium. W swojej refleksji nad modlitwą różańcową redemptorysta odwołał się do jej mocy jednoczenia parafii i życia duchowego: - Jesteście podobni do tego sznureczka, bez którego nie byłoby różańca. Bez was, jako osób, które modlą się każdego dnia na różańcu, nie byłoby scalania parafii. Dlaczego tak jest? Ponieważ wspólnoty różańcowe są najliczniejsze w naszych parafiach, to one naprawdę jednoczą wspólnoty. Każdego dnia modlą się w imieniu parafii, za wszystkich – tych, którzy proszą o modlitwę, ale także za tych, którzy są obojętni czy przeżywają trudności. Wasza modlitwa ogarnia wszystkie sprawy codzienne, prowadzi nas do ewangelizacji, do dawania świadectwa – podkreślił redemptorysta, ukazując głębokie znaczenie modlitwy różańcowej w życiu Kościoła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Nawiązując do „Dzienniczka” św. Faustyny, o. Wiśniewski podkreślał, jak ważna jest wytrwałość w modlitwie: - Św. Faustyna pisała, że po chwilach modlitwy napełnia ją siła, dziwna odwaga do cierpienia i walki. Nic jej nie przeraża, chociażby cały świat był przeciw niej, bo w głębi jej serca mieszka Bóg. Podobnie i my – kiedy codziennie niesiemy w naszym życiu modlitwę różańcową, sprawiamy, że szatan wścieka się, ale nasza wytrwałość w modlitwie przemienia życie innych ludzi – zauważył.
Ważnym akcentem było świadectwo jednej z uczestniczek – Barbary z Bystrzycy Kłodzkiej, która opowiedziała, jak różaniec wpłynął na jej życie i życie jej rodziny. - Kiedy moja mama była ciężko chora, wzięłam pół roku urlopu, by się nią opiekować. Wtedy różaniec stał się dla nas codziennością. Później, po jej śmierci, kontynuowałam modlitwę i zachęciłam do wspólnej modlitwy mojego męża oraz synów. Pamiętam, jak trudno było zebrać mężczyzn do męskiej róży, ale Matka Boża pomogła. Stopniowo kolejne żony włączały swoich mężów i dziś mamy w Bystrzycy różę męską, choć na początku wydawało się to niemożliwe – opowiadała zelatorka, podkreślając, że jedenaście róż różańcowych w parafii to ciągle mało.
Ojciec Piotr, wzruszony historią bystrzyczanki, podkreślił wagę takiej wytrwałości w modlitwie - Modlitwa różańcowa nie tylko jednoczy rodziny, ale również parafie, diecezje, Polskę i cały świat. Kiedy trzymamy różaniec w ręku, nie możemy zrobić piekła nikomu, bo niesiemy miłość. Różaniec, trzymany przez żonę lub męża, przynosi pokój w rodzinie. Modlimy się za innych, nawet gdy wydaje się, że nie widać owoców tej modlitwy. Jednak Bóg działa przez Maryję, a modlitwa zawsze wyda owoce, nawet jeśli zobaczymy je dopiero w niebie – zachęcał.
Różaniec, trzymany przez żonę lub męża, przynosi pokój w rodzinie. Modlimy się za innych, nawet gdy wydaje się, że nie widać owoców tej modlitwy. Jednak Bóg działa przez Maryję, a modlitwa zawsze wyda owoce, nawet jeśli zobaczymy je dopiero w niebie
Reklama
Po konferencji nastąpiła adoracja Najświętszego Sakramentu, w czasie której o. Wiśniewski zachęcał wiernych do przystąpienia do sakramentu pokuty i pojednania, podkreślając, że to właśnie czyste serce i oddanie swoich grzechów Matce Bożej przynosi prawdziwą radość i pokój ducha.
Siła różańca
O wartości modlitwy różańcowej mówił także w czasie homilii bp Marek Mendyk. Pasterz diecezji świdnickiej zwrócił uwagę, jak modlitwa ta, od wieków obecna w tradycji Kościoła, zyskuje na aktualności w obliczu dzisiejszych wyzwań.
Bp Mendyk nawiązał do postaci Maryi, którą Kościół szczególnie czci w modlitwie różańcowej. - Wsłuchując się w dzisiejszą Ewangelię, zastanawiam się, co mogła czuć Maryja, kiedy przyszedł do niej anioł. Ze starych obrazów, fresków, ale też z wymyślonych przez artystów figur, wyobrażamy sobie Maryję, że w tym czasie modliła się. Ale równie dobrze mogła krzątać się w kuchni, sprzątać mieszkanie czy wykonywać inne czynności. Co mogła czuć, kiedy zupełnie niespodziewanie, nieoczekiwanie przyszedł do niej anioł i dowiedziała się, że stanie się Matką Boga? – pytał biskup, odwołując się do chwili Zwiastowania. - Jedno jest pewne: Maryja nie wystraszyła się, nie uciekła, nie straciła mowy jak Zachariasz. Podjęła odważną rozmowę z archaniołem: ‘Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?’. Maryja z odwagą weszła w Boży plan.
Reklama
Hierarcha wskazał, że ta sama ufność w Boży plan, którą pokazała Maryja, jest potrzebna także dzisiaj, gdy świat zmaga się z wieloma problemami. - Siostry i bracia, patrząc na to, co dzieje się w świecie, nie możemy nie zadawać sobie pytania: Ale jak to będzie?. Jednak za każdym razem słyszymy głos z nieba: Nie bój się, ja jestem z tobą. To sprawia, że modlitwa różańcowa nabiera szczególnej aktualności. Jestem zbudowany, kiedy widzę, jak w różnych miejscach, w różnych sytuacjach, także poza świątyniami, odmawiana jest modlitwa różańcowa – powiedział homileta.
Pasterz diecezji podkreślił, że jednym z najważniejszych tematów, którymi dziś powinniśmy otoczyć modlitwą, jest pokój na świecie. - Pierwszą, najpilniejszą potrzebą wołania do Boga jest dzisiaj modlitwa o dar pokoju – zaznaczył bp Mendyk. Przypomniał również, że kolejni papieże wskazywali różaniec jako szczególną modlitwę o pokój. - Nowe obrazy krwi, agresji i przemocy, które widzimy w tylu częściach świata, sprawiają, że ponownie odkrywamy różaniec jako modlitwę przynoszącą pokój. To dla nas przynaglenie, abyśmy ufni w moc tej modlitwy, czekali na cud – przekonywał.
Następnie zwrócił uwagę, że również w Polsce, a nawet w diecezji świdnickiej, są miejsca i sytuacje, w których niepewność i lęk mogą nas przytłaczać. Biskup odniósł się do niedawnej powodzi, która dotknęła wiele miejscowości w regionie, w tym Stronie Śląskie i Kotlinę Kłodzką. - Odwiedzając powodzian kilka dni po tym, jak opadła woda, prosiłem tych, którzy stracili często dorobek swojego życia, żeby nie tracili ducha. Modliłem się z nimi i za nich, aby także w tej granicznej sytuacji nie zapominali, że Bóg nie przestaje być Ojcem. Tak bardzo potrzeba nam dzisiaj takiej właśnie nadziei i przekonania – podkreślił.
Reklama
Bp Mendyk szczególnie uwypuklił rolę modlitwy różańcowej w życiu rodzinnym. - Różaniec to modlitwa, która jednoczy rodziny. Rodzina, która modli się razem, pozostaje zjednoczona – powiedział. Odwołał się przy tym do słów św. ojca Pio, który mówił: „Dajcie mi milion dzieci, które odmawiają różaniec, a świat się zmieni”. Biskup zachęcał wiernych do odmawiania różańca w domach, zwłaszcza w gronie rodzinnym, podkreślając, że modlitwa ta nie tylko chroni przed złem, ale także wzmacnia więzi między domownikami. - Jakże to piękne, kiedy w rodzinach, przy zapalonej świecy, wszyscy razem klękają do modlitwy. Rodzina, która modli się na różańcu, można powiedzieć, odtwarza klimat domu w Nazarecie – Jezus jest w centrum, a my dzielimy z Nim nasze radości i troski – zaznaczył.
Na zakończenie hierarcha podkreślił, że modlitwa różańcowa jest „prostą, ale potężną bronią” w walce ze złem. - Modlitwa różańcowa urzeka swoją prostotą. Możemy ją odmawiać wszędzie – nie tylko w zaciszu domu, ale także wtedy, gdy czekamy na kogoś, gdy idziemy na spacer. Każda minuta modlitwy różańcowej oplata problemy dzisiejszego świata – podkreślił biskup, dzieląc się osobistym doświadczeniem. - Mieszkam pod jednym dachem z biskupem Ignacym i kiedy czekamy na wspólny posiłek czy modlitwę, widzę go, jak w każdej wolnej chwili trzyma w ręku różaniec. Wierzę, że modli się także za mnie, za nas wszystkich.
Wspólna modlitwa
Po zakończonej Mszy Świętej każdy z uczestników miał możliwość ucałowania relikwii umieszczonych w świętej figurze Matki Bożej Bardzkiej, co stanowiło wyjątkowy moment osobistego zawierzenia. Następnie pielgrzymi udali się na posiłek, po którym, pod przewodnictwem bp. Marka Mendyka, wszyscy zgromadzili się w sanktuarium na wspólnej modlitwie różańcowej. Na zakończenie biskup udzielił uroczystego błogosławieństwa i rozesłał pielgrzymów, aby wracali do swoich parafii umocnieni w wierze i pełni nadziei.
Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
Mateusz Czajka