Mowa o parafialnej kawiarence z prawdziwego zdarzenia, która od kilku tygodni jest przestrzenią spotkań, rozmów i budowania wspólnoty. Pomysłodawcą i głównym inicjatorem tej inicjatywy jest ks. prał. Jan Gargasewicz, który osobiście zaangażował się w prowadzenie kawiarenki, w tym... parzenie kawy.
Ksiądz Jan bardzo często osobiście obsługuje gości, co nadaje temu miejscu wyjątkowy charakter. – Chciałbym, żeby ludzie czuli się tu swobodnie i mogli podzielić się swoimi przemyśleniami. Ta kawiarenka to coś więcej niż tylko kawa – to przestrzeń, gdzie możemy porozmawiać o życiu parafii, o tym, co się podoba, a co warto zmienić. Chcemy być dla siebie bardziej otwarci i życzliwi – podkreślił w rozmowie z Niedzielą Świdnicką ks. prał. Gargasewicz.
Już w pierwszy weekend podczas odpustu parafialnego kawiarenka przyciągnęła tłumy. Pomimo odwołania części festynu z powodu niepogody, udało się obsłużyć blisko 1400 osób, a tydzień później do kawiarenki przybyło ponad 600 osób. Ks. Jan przyznaje, że był to wynik, który przerósł jego najśmielsze oczekiwania.
Reklama
Kawiarenka jest otwarta w soboty po wieczornej Mszy świętej, czyli od godziny 19 oraz przez cały dzień w każdą niedzielę. To miejsce odwiedzają nie tylko starsi parafianie, ale także młode pary, które spędzają tam niedzielne popołudnia. – Bardzo mnie cieszy, że młodzi ludzie też przychodzą na kawę i ciasto. To pokazuje, że kawiarenka spełnia swoje zadanie, łącząc wymiar towarzyski z duszpasterskim – podkreślił proboszcz.
Ludzie mogą zobaczyć, że z księdzem można swobodnie porozmawiać na różne tematy – zarówno te związane z wiarą, jak i życiem codziennym. To miejsce, które łączy ludzi.
Podziel się cytatem
To miejsce spotkań nie tylko służy budowaniu relacji, ale również umożliwia bezpośrednie rozmowy z duszpasterzami. Ks. Jan podkreśla, że kawiarenka pozwala parafianom nawiązać bliski kontakt z kapłanami, którzy są otwarci na rozmowy o codziennych sprawach, a także tych duchowych. – Ludzie mogą zobaczyć, że z księdzem można swobodnie porozmawiać na różne tematy – zarówno te związane z wiarą, jak i życiem codziennym. To miejsce, które łączy ludzi – podsumował ks. Jan.
Oprócz kawiarenki parafia Podwyższenia Krzyża Świętego od kilku lat prowadzi także parafialną stołówkę dla potrzebujących, która codziennie wydaje posiłki dla kilkuset wałbrzyszan. To ważny aspekt działalności społecznej parafii, który wpisuje się w jej misję wspierania lokalnej społeczności.
archiwum prywatne
archiwum prywatne
archiwum prywatne
2024-10-03 11:34
Ocena:+30Podziel się:
Reklama
Wybrane dla Ciebie
Wałbrzych Sobięcin: Remont kościelnej elewacji z muru pruskiego
Remontowana elewacja prezbiterium kościoła na Sobiecinie
Z końcem maja rozpoczęto prace renowacyjne przy zabytkowym kościele Św. Józefa Oblubieńca NMP na wałbrzyskim Sobięcinie.
Ta wyjątkowa budowla sakralna, wybudowana w latach 1908-1910, charakteryzuje się dość unikatową technologią budowy. Ze względu na oszczędności, przy wznoszeniu kościoła zastosowano drewnianą konstrukcję szkieletową wypełnianą cegłą: tzw. mur pruski, a ściany kościoła zostały wyłożone 3-centymetrową warstwą impregnowanego korka. Na przestrzeni minionego wieku świątynia była wielokrotnie remontowana, a także zmieniano jej wystój. Tak było w latach ‘40, ‘60, czy ’80. Ostatnia dekada, to także czas odnawiania zabytkowego kościoła. Kilka lat temu remontowi zostały poddane ryglowane ściany świątyni, a także wymieniono pokrycie dachu wraz z systemem odprowadzania wód opadowych.
„Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości” - mawiał św. Karol Boromeusz. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że w tym zdaniu wyraża się cała Ewangelia Chrystusowa. Jednocześnie stanowi ono motto życia i działalności św. Karola Boromeusza, którego Kościół liturgicznie wspomina 4 listopada.
Przyszło mu żyć w trudnych dla Kościoła czasach: zepsucia moralnego pośród duchowieństwa oraz reakcji na to zjawisko - reformacji i walki z nią. Karol Boromeusz urodził się w 1538 r. na zamku Arona w Longobardii. Ukończył studia prawnicze. Był znawcą sztuki. W wieku 23 lat, z woli swego wuja - papieża Piusa IV, na drodze nepotyzmu został kardynałem i arcybiskupem Mediolanu, lecz święcenia biskupie przyjął 2 lata później. Ta nominacja, jak się później okazało, była „błogosławioną”.
Kiedy młody Karol Boromeusz zostawał kardynałem i przyjmował sakrę biskupią, w ostateczną fazę obrad wchodził Sobór Trydencki (1545-63). Wyznaczył on zdecydowany zwrot w historii świata chrześcijańskiego. Sprecyzowano wówczas liczne punkty nauki i dyscypliny, m.in. zreformowano biskupstwo, określono warunki, jakie trzeba spełnić, aby móc przyjąć święcenia, zajęto się (głównie przez polecenie tworzenia seminariów) lekceważoną często formacją kapłańską, zredagowano katechizm dla nauczania ludu Bożego, który nie był systematycznie pouczany. Sobór ten miał liczne dobroczynne skutki. Pozwolił m.in. zacieśnić więzy, jakie powinny łączyć papieża ze wszystkimi członkami Kościoła.
Jednak, aby decyzje były skuteczne, trzeba je umieć wcielić w życie. Temu głównie zadaniu poświęcił życie młody kard. Boromeusz. Od momentu objęcia diecezji jego dewiza zawarła się w dwóch słowach: modlitwa i umartwienie. Mimo młodego wieku, nie brakowało mu godności.
W 23. roku życia nie uległ pokusie władzy i pieniądza, żył ubogo jak mnich.
Kard. Boromeusz był przykładem biskupa reformatora - takiego, jakiego pragnął Sobór. Aby uświadomić sobie ogrom zadań, jakie musiał podjąć Karol Boromeusz, trzeba wspomnieć, że jego diecezja liczyła 53 parafie, 45 kolegiat, ponad 100 klasztorów - w sumie 3352 kapłanów diecezjalnych i 2114 zakonników oraz ok. 560 tys. wiernych. Na jej terenie obsługiwano 740 szkół i 16 przytułków. Kardynał przeżył liczne konflikty z władzami świeckimi, jak i z kapłanami i zakonnikami. Jeden z mnichów chciał go nawet zabić, gdy ten modlił się w prywatnym oratorium.
Kard. Boromeusz był prawdziwym pasterzem owczarni Pana, dlatego poznawał ją bardzo dokładnie. Ze skromną eskortą odbywał liczne podróże duszpasterskie. W parafiach szukał kontaktu z ludnością, godzinami sam spowiadał, głosił Słowo Boże, odprawiał Mszę św. Jego prostota i świętość pozwoliły mu zdobywać kolejne dusze.
Abp Adrian Galbas cieszy się dużym szacunkiem w gremiach Episkopatu Polski - powiedział PAP przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC. Jak ocenił, wniesie on do Kościoła warszawskiego nowy powiew w duchu synodalnym.
apież Franciszek mianował w poniedziałek dotychczasowego metropolitę katowickiego abp. Adriana Józefa Galbasa arcybiskupem metropolitą warszawskim.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.