Niedziela, 6 października. Dwudziesta siódma niedziela zwykła
• Rdz 2, 18-24 • Ps 128 (127)• Hbr 2, 9-11 • Mk 10, 2-12
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Faryzeusze przystąpili do Jezusa i chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę. Odpowiadając, zapytał ich: «Co wam nakazał Mojżesz?». Oni rzekli: «Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić». Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg „stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem”. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela». W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: «Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo».
Reklama
Analizując uważnie słowa dzisiejszej Ewangelii można by powiedzieć, że Bóg stworzył człowieka jako mężczyznę i kobietę. Tzn. człowiek przeżywa pełnię swego człowieczeństwa w nierozerwalnym związku mężczyzny i kobiety. Skoro tak to uczynił Bóg, to nie ma co dyskutować, dlaczego tak jest i jak być powinno, gdyż taki związek istnieje zgodnie z zamysłem Boga. Zatem to nie Kościół jako instytucja ma władzę zmiany decyzji na temat nierozerwalności małżeństwa, określania cudzołóstwa, ale jedynie Bóg, który jest niezmienny i sam najlepiej wie, co jest dobre dla człowieka. Tak naprawdę we współczesnych czasach mamy w Kościele coś takiego jak możliwość stwierdzenia nieważności małżeństwa na określonych zasadach. Jest to prawdopodobnie tak, jak było za czasów Mojżesza. Ze względu na zatwardziałość serc ludzkich. Biorąc dosłownie treść zarówno ze Starego Testamentu, jak i Słowa Jezusa – „Opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela” – widzimy naturalność związku obojga płci. Najpierw mężczyzna dobrowolnie opuszcza swoich rodziców. Potem łączy się z kobietą w jedno ciało. To połączenie jest możliwe dzięki stworzeniu mężczyzny i kobiety w taki, a nie inny sposób. Zatem nawet ludzka logika potwierdza słuszność nierozerwalności małżeństwa. Można się zastanowić, czy jest możliwe, aby być jednym ciałem z kilkoma różnymi osobami? Często potocznie mąż o żonie, a żona o mężu mówi: To jest moja druga połowa. Czyż zatem ktoś może mieć wiele połówek? Nawet dziecko z podstaw matematyki wie, że połowy mogą być tylko dwie. Jeśli np. przekroimy na pół nawet kilka jabłek, to do każdej połowy można dobrać potem tylko jedną połowę, która powstała z przecięcia jednego jabłka. W odniesieniu do ludzi jest też dokładnie tak. Jeśli ktoś połączył się ciałem z drugą osobą, to automatycznie ta druga osoba stała się drugą częścią jego ciała. Naturalną konsekwencją takiego połączenia zwykle jest dziecko, które swoim istnieniem pokazuje sens tej jedności ciała. Były dwie osoby – ojciec i matka – ale powstał jeden człowiek, który jest owocem tego zjednoczenia, powstaje dziecko. Dziecko zatem uosabia jedność ojca i matki. Czy w przypadku rozstania się rodziców można oddzielić w dziecku to, co należy do każdego z nich z osobna? Czy można dziecku dać tę opuszczoną część małżonka i przekazać nowemu ojcu czy matce? To sama natura w sposób logiczny uzasadnia takie a nie inne spojrzenie na nierozerwalność małżeńską. Idąc dalej, wiemy, że Bóg jest stwórcą wszystkiego. Jest więc stwórcą człowieka, a w nim jego natury. To pragnienie nierozerwalności małżeńskiej jest też wpisane w serce człowieka, jest jego pragnieniem, jego marzeniem. Nie wstydźmy się zatem naszych marzeń o doskonałym małżeństwie, doskonałej rodzinie, bo to pragnienie doskonałości dał nam Bóg, abyśmy starali się wprowadzać je w życie codzienne. To prawda, że czasem w małżeństwie trudno pokonać kryzysy, których niestety nie da się uniknąć. Pokonanie ich jest jednak możliwe. Są to nasze krzyże, które mam trzeba nieść, jeśli chcemy iść za Chrystusem. Pamiętajmy, że zbawienie przyszło przez krzyż. Na końcu zawsze czeka nas zwycięstwo razem z Jezusem Chrystusem.
A.S
ROZWAŻANIA NA ROK 2025 SĄ JUŻ DOSTĘPNE! DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!: "Żyć Ewangelią 2025".