Reklama

Wiara

Pierina Gilli i Godzina Łaski, czyli objawienia w Montichiari

Róże w trzech kolorach: białym, czerwonym i złotym, towarzyszą Matce Bożej podczas objawień w Montichiari. Symbolizują odpowiednio czystość i wierność wierze, ofiarę aż po męczeństwo i świętość. Bądźcie jak te kwiaty – taki cel Maryja stawia przed wszystkimi pragnącymi Ją uwielbiać.

2024-09-12 21:01

[ TEMATY ]

Maryja

Godzina łaski

pl.wikipedia.org

Pierina Gilli i Matka Boża jako „Mistyczna Róża – Fontanelle”

Pierina Gilli i Matka Boża jako „Mistyczna Róża – Fontanelle”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas drugiego objawienia Matka Boża powiedziała więcej. Przedstawiła się: „Jestem Matką Jezusa i was wszystkich”. Określiła swą misję: „Nasz Pan posyła mnie, abym objawiła nowe maryjne nabożeństwo dla wszystkich instytutów męskich i żeńskich, zgromadzeń zakonnych i księży diecezjalnych. Obiecuję opiekować się tymi zakonami i instytutami, które będą mnie czcić w sposób szczególny. Pomnożę ich powołania i wyjednam dla nich łaskę większego pragnienia świętości”.

Mamy więc wskazówkę, jaką drogą dojdziemy do epoki świętości duchownych: jest nią „nowe nabożeństwo”. Za pół roku Matka Najświętsza wyjaśni, czym ono jest i na czym polega.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na razie mówi, że pragnie, aby każdy 13. dzień miesiąca stał się szczególnym dniem maryjnym. Zapewnia, że w tym dniu będzie obdarzać łaską świętości wszystkie wspólnoty zakonne, które Ją miłują i czczą.

Znawca objawień Maryjnych od razu zauważy zbieżność między tym, co wprowadził Kościół 13. dnia każdego miesiąca, a tym, o czym mówi Matka Boża w Montichiari. Montichiari spotyka się z Fatimą. To w 13. dniu miesiąca odprawiane są nabożeństwa fatimskie. Tego samego dnia do Serca Matki Najświętszej mają się przytulić wspólnoty zakonne. Nabożeństwo wynagradzające w duchu orędzia fatimskiego staje się nabożeństwem, w którym dużo będzie modlitw za kapłanów, zakonników i zakonnice.

Reklama

I znowu Fatima potwierdza ten kierunek. Dość sięgnąć po listy Siostry Łucji, by znaleźć tam potwierdzenie naszej intuicji. Niemal w każdej wypowiedzi wizjonerka z Fatimy dopominała się o posty i modlitwę w intencjach, które wskazuje Maryja z Montichiari. Siostra Łucja wciąż ostrzegała przed kryzysem, jaki będzie kładł się coraz głębszym cieniem na duchowieństwie. Wzywała do wynagradzania za grzechy księży i osób zakonnych, szczególnie za ich brak wiary, brak ubóstwa i trwania w czystości, a także za ich niewierność powołaniu otrzymanemu od Boga.

Czas sprawiedliwości

W dniu 22 października dochodzi nowy element orędzia. Pojawia się ostrzeżenie przed konsekwencjami grzechu. Gdy Pierina znowu widzi Matkę Bożą w szpitalnej kaplicy, Maryja ostrzega, że Bóg jest już zmęczony niekończącymi się obelgami i oburzony wzgardą, jaką się Go otacza. Mówi: „Pan już chce odwołać się do swej sprawiedliwości!”.

Droga do ocalenia jest jedna. Matka Najświętsza określa ją krótkim zdaniem: „Żyjcie miłością!”. Od tego każe nam zacząć. Jakby chciała przypomnieć słowa Apostoła Pawła: „Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało swe wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał.” (1 Kor 13,1–3). Maryja chce, abyśmy uświadomili sobie, że modlitwa, pokuta i ofiara nie zdadzą się na nic, jeśli zabraknie w nich miłości do Boga, miłości do Niej, miłości do nieszczęsnych grzeszników.

Reklama

Miłość nieprzyjaciół i modlitwa za nich. To niełatwy test dla każdego z nas. Dobrze wiemy, jak trudno obudzić w sercu szczerą miłość do kogoś, kto zadał nam ból, i jak trudno w akcie prawdziwej miłości modlić się czy podjąć wyrzeczenie w jego intencji. Jezus tak czynił, choćby z wysokości krzyża. Święci to potrafili. Kardynał Wyszyński wiele lat modlił się za Bolesława Bieruta, który go uwięził i ani myślał kiedykolwiek uwolnić. A my? To trudne? Po prostu nie jesteśmy jeszcze święci.

W kolejnym objawieniu – w listopadzie 1947 r. – Maryja ogłasza: „Nasz Pan nie może już patrzeć na grzechy przeciwko czystości. Chce zesłać na ziemię rzekę swych kar. Błagałam Go, by raz jeszcze okazał miłosierdzie! Dlatego proszę o modlitwę i pokutę, by przebłagać za te grzechy”. Matka Boża zapewniła, że „ktokolwiek będzie wynagradzał za te grzechy, otrzyma ode Mnie błogosławieństwo i łaskę”.

Piękne powołanie! Matka Najświętsza zaprasza nas do powstrzymywania ramienia Jej Syna, który chce wymierzyć światu sprawiedliwość. Mamy wspólnie z Nią błagać Jezusa i wynagradzać za grzechy. Mamy stać się Jej drużyną, a może nawet inaczej – Jej „pomnożeniem”. Kiedy otrzymujemy powołanie tożsame z Jej powołaniem, stajemy się alter Maria – drugą Maryją, a naszym udziałem jest Jej rola wstawiennicza przed Bogiem i misja rozdawania łask. A także – gwarancja wniebowzięcia.

Reklama

Kiedy wizjonerka zapytała, czy ludzie mogą mieć nadzieję na przebaczenie, Maryja odpowiedziała: „Tak, jak długo te grzechy nie będą popełniane”. Następują kolejne objawienia, a Matka Najświętsza nie przestaje wzywać do porzucenia grzechów nieczystości i wejścia na drogę modlitwy, ofiary i pokuty. Wyjaśnia, że „pokuta polega na przyjmowaniu w duchu pokuty małych krzyży i obowiązków, które niesie każdy dzień”. (To znowu element tożsamy z tym, co znajdujemy w orędziu fatimskim: tak Maryja prosi, byśmy nie szukali specjalnych wyrzeczeń i form pokuty, bo codzienność niesie wystarczająco wiele okazji.) Ogłasza też czas łaski w południe 8 grudnia: „Ósmego grudnia, w południe, ukażę się znowu w tej bazylice. Będzie to godzina łaski”.

Gdy Pierina pyta, czym jest owa godzina łaski, słyszy: „Zaowocuje ona wieloma nawróceniami. Serca zatwardziałe i zimne jak ten marmur zostaną dotknięte Bożą łaską i staną się wiernymi czcicielami naszego Pana, i będą Go szczerze miłować”.

Dzieci fatimskie w Montichiari

W przeddzień uroczystości Niepokalanego Poczęcia Matka Najświętsza ukazuje się w bazylice w Montichiari. Ma na sobie biały płaszcz, podtrzymywany przez dwoje dzieci: chłopca z prawej, dziewczynkę z lewej strony. Jak sama wyjaśni, to Franciszek i Hiacynta, święci wizjonerzy z Fatimy. „Oni pomogą ci przetrwać czas próby i cierpienia. Oni także cierpieli. Oczekuję od ciebie prostoty i dobroci tych dwojga dzieci”.

Kolejna wskazówka: pastuszkowie z Fatimy wyniesieni na ołtarze w 2000 r. mają stać się dla nas wzorem wypełniania próśb Matki Najświętszej i życia Jej orędziem. Ta droga nie będzie pozbawiona trudów i cierpień, ale widocznie tak być musi: szlak Maryjny biegnie w cieniu krzyża…

Reklama

Maryja ogłasza: „Jutro ukażę ludziom swe Serce, o którym tak mało wiedzą. W Fatimie prosiłam o rozpowszechnienie nabożeństwa do mego Serca”. I dodała słowa, które kierują naszą uwagę już nie tyle ku Fatimie, ile ku mało znanemu innemu miejscu objawień, którego prawdziwość sama potwierdza: „Chciałam ofiarować me Serce rodzinom chrześcijańskim w Bonate”. (To znane już nam małe miasteczko we Włoszech, w pobliżu Bergamo.) I zaraz wyjaśnia sens objawienia się w Montichiari: „Tu chcę być czczona jako Rosa Mystica w połączeniu z nabożeństwem do mego Serca, które ma być praktykowane przede wszystkim w instytutach zakonnych, by wyprosiły one sobie więcej łask za pośrednictwem mego matczynego Serca”.

Objawienia w majestacie

8 grudnia bazylikę w Montichiari wypełniała rzesza ludzi, w tym bardzo liczni kapłani. Kościół był tak pełen, że Pierina z trudem dostała się do wnętrza. Uklękła na środku bazyliki i zaczęła odmawiać różaniec. Nagle przerwała pełnym zachwytu okrzykiem: „O, Matka Najświętsza!”. Zapanowała cisza. Pierina spoglądała na Maryję, która ukazała się jej na szerokich, białych schodach ozdobionych białymi, czerwonymi i złotymi różami – symbolami czystości, wierności i świętości. Najpierw powtórzyła z uśmiechem słowa, które w 1858 r. wypowiedziała w Lourdes: „Jestem Niepokalanym Poczęciem”, po czym uroczyście, z powagą i majestatem zaczęła zstępować po schodach. Po zejściu kilku stopni ogłosiła: „Jestem Maryja, pełna łaski, Matka mego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa”. Znowu zeszła kilka stopni, by odezwać się raz jeszcze: „Przez swe przyjście do Montichiari chcę być znana jako Rosa Mystica. Jest mym życzeniem, by każdego roku, w dniu 8 grudnia, w południe, obchodzono godzinę łaski dla świata. Przez to nabożeństwo uzyskacie wiele łask duchowych i cielesnych. Nasz Pan, mój Boski Syn Jezus, ześle swe przeobfite miłosierdzie, jeżeli dobrzy ludzie będą stale modlić się za swych grzesznych braci”.

Reklama

Matka Najświętsza poprosiła, by przekazano Jej życzenie papieżowi Piusowi XII, chce bowiem, aby godzina łaski dla świata była znana i rozpowszechniana na całym świecie. Wyjaśniła zasadę nabożeństwa: „Jeśli ktoś nie może w tym czasie nawiedzić kościoła, a będzie modlił się w południe w domu, ten także otrzyma za moim pośrednictwem wiele łask. Każdy, kto będzie modlił się w tej intencji i wylewał łzy pokuty, odnajdzie pewną drabinę niebieską, przez me macierzyńskie Serce będzie też miał zapewnioną opiekę i łaskę”.

W tym momencie Matka Najświętsza ukazała wizjonerce swe Serce, mówiąc: „Spójrz na to Serce, które tak umiłowało ludzkość, ale większość ludzi tylko rzuca w nie obelgami. Jeśli dobrzy i źli zjednoczą się w modlitwie, dostąpią przez to Serce miłosierdzia i otrzymają dar pokoju”. Maryja wyjaśniła: „Z powodu mego wstawiennictwa Pan wciąż powstrzymuje czas wielkiej kary”. Zapewniła, że już przygotowała dla swych dzieci morze łask. Jest ono dla tych, którzy „słuchają moich słów i zachowują je w swoich sercach”.

To słowa, które znamy z Ewangelii. Wypowiada je Jezus. Ciekawe, czy Maryja powtarza je za swym Synem, z którym jest doskonale jedno, tak że słowa Zbawiciela stają się Jej słowami, czy może to zdanie (podobnie jak inne fragmenty Pisma Świętego) przejął Zbawiciel od swej umiłowanej Matki, która trzydzieści lat wychowywała Go, uczyła Bożej mądrości i która wiernie słuchała słowa Bożego i zachowywała je w swym Niepokalanym Sercu. Jedno jest pewne: Matka Najświętsza ma prawo do słów Jezusa, jest bowiem z Nim jedno! Właśnie Ona ma najpełniejsze prawo do słów, które napisał kiedyś św. Paweł: „Teraz już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (Ga 2,20). Doskonale zjednoczona z Synem ma w swym Niepokalanym Sercu Jego miłość, Jego pragnienia i Jego myśli. I Jego cierpienie.

Minęło dziewiętnaście lat

Reklama

Kończą się objawienia w Montichiari. Przed odejściem do nieba Matka Najświętsza zapewnia jeszcze Pierinę, że w stosownym czasie powróci, a wówczas będzie ona mogła upublicznić za pośrednictwem władz kościelnych jakiś sekret jej przekazany.

Pierina czekała na Maryję dziewiętnaście lat. Zamknęła się w klasztorze w pobliskiej miejscowości Fontanelle, gdzie ukryta przed światem służyła w kuchni. W dniu 17 kwietnia 1966 r., w Białą Niedzielę, którą dziś obchodzimy jako Niedzielę Miłosierdzia, Matka Najświętsza ukazała się wizjonerce raz jeszcze. Było to jedno z czterech „nowych” objawień koło źródełka, które Matka Boża uczyniła „źródłem łaski”, szczególnie dla ludzi chorych. 19 maja 1970 r. Matka Boża miała zażądać wybicia specjalnego medalika.

Co na to Kościół?

Reklama

W 1948 r. Pierina Gilli stanęła przed komisją badającą Maryjny fenomen z Montichiari, by udzielić jej wyjaśnień dotyczących objawień. Ciekawe, że członkowie komisji byli w większości nastawieni wrogo do tamtych wydarzeń i podczas przesłuchania usiłowali zmusić wizjonerkę do wyparcia się wszystkiego. Podobno musiała ona znosić aroganckie i niepozbawione agresji zachowanie komisji. Atmosfera nieco złagodniała po tym, jak Pierina przysięgła na Ewangelię. Ale jej cierpliwość, spokój i pewność, że w Montichiari rzeczywiście ukazywała się Matka Boża, nie miały ostatecznie wpływu na uprzedzenia komisji. Widząc jej wrogość, miejscowy biskup powstrzymał się od wydania orzeczenia. Ostatecznie w 1971 r. zapadł jednak werdykt negatywny. Po ludzku nas on nie dziwi, skoro objawienia tak surowo potraktowały duchowieństwo – a to właśnie kapłani powołani do komisji mieli rozstrzygnąć o przyszłej roli objawień w Montichiari. Łatwiej było zakwestionować autentyczność słów Matki Najświętszej, niż uznać ich prawdziwość i przyjąć ostrą krytykę piętnującą styl życia kapłanów i osób zakonnych. I choć wiele autorytetów kościelnych stanęło po stronie objawień udzielonych Pierinie (bp Rudolf Graber pisał: „Mamy do czynienia z głębokim zatroskaniem Maryi o odnowę i uświęcenie księży oraz wszystkich osób poświęconych Bogu”), stanowisko oficjalne Kościoła pozostało bardzo ostrożne.

W lipcu 2024 czciciele Róży Duchownej doczekali się akceptacji objawień przez Watykan. Kościół oficjalnie potwierdził, że „duchowa propozycja, która wyłania się z doświadczeń opowiedzianych przez Pierinę Gilli w związku z Marią Rosa Mystica, nie zawiera elementów teologicznych ani moralnych sprzeczne z nauką Kościoła”.

W Montichiari Matka Boża rzeczywiście przyszła do swych dzieci.

O książce: Historia Objawień Maryjnych. TOM III Od Ghiaie di Bonate (1944 r.) do Al Warraq (2009 r.)

KSIĄŻKA DO KUPIENIA W CAŁOŚCI POD TYM LINKIEM: ksiegarnia.niedziela.pl

Trzeci i ostatni tom nowej trylogii bazującej na bestsellerowej książce wydanej w formie albumowej - Świat Maryjnych Objawień.

Tom otwiera objawienie Ghiaie di Bonate, nazywane epilogiem Fatimy z roku 1944, a zamyka opowieść o Królewskiej Dziewicy z Al Warraq z 2009 r.

Czytelnik znajdzie tu ponad 30 najsłynniejszych objawień, m. in. objawienie Róży Mistycznej z Montichiari (1947 r.), Apokaliptycznej Madonny z Akity (1973r.), Królowej Pokoju z Medjugorje (objawienia trwają od 1981 r.), Matki Słowa z Kibeho (1981 r.).

Autor opisuje także wielki cud Maryi rozkazującej żołnierzom z Filipin (1986 r.)

W nowej edycji specjalnej Autor przedstawił także – nieujęte we wcześniejszych wydaniach – dodatkowe objawienia:

• Madonna na klęczkach, (Salta, 1990 r.). Matka Boża wielkiej przemiany.

• Królowa Różańca i pokoju (Itapiranga, 1994 r.). Są to brazylijskie objawienia Madonny ogłaszające, że Przymierze Trzech Serc (Najświętszego Serca Jezusa, Niepokalanego Serca Maryi i Najczystszego serca Św. Józefa) da światu ocalenie.

Specjalne dodatki: Śladami łez Matki Bożej - o płaczących wizerunkach z całego świata oraz opowieść o niezmordowanym apostole różańca Anatolu Kaszczuku – w rozdziale "Sobotnie rozmowy z Maryją".

Ocena: +6 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W „Godzinie łaski” 8 grudnia możesz uprosić wszystko. Będą transmisje online

[ TEMATY ]

objawienia

Godzina łaski

Monika Jaworska

Pierwsze nabożeństwo Godziny łaski w Pogórzu.

Pierwsze nabożeństwo Godziny łaski w Pogórzu.

Czym jest Godzina łaski? W objawieniu pielęgniarce Pierinie Gilli z Włoch (8 grudnia 1947 r.) Maryja powiedziała, że w dniu 8 grudnia w południe będzie miała miejsce „Godzina łaski” dla całego świata i w tej godzinie Bóg ześle łaski modlącym się. Maryja prosiła, aby ta Godzina była praktykowana na całym świecie.

Uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP 8 grudnia wiąże się też z nabożeństwem „Godziny łaski”, które odbywa się w godz. 12-13.
CZYTAJ DALEJ

W tym kraju Boże Narodzenie będzie... 1 października!

2024-09-12 07:01

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

wenezuela

październik

Maduro

Karol Porwich/Niedziela

Gdyby zapytać przeciętnego Polaka, kiedy jest Boże Narodzenie, to nawet ci niewierzący zapewne odpowiedzieliby, że to łatwe – 25 grudnia. Tymczasem, w jednym z krajów, gdzie króluje socjalizm, nie jest to już takie oczywiste.

Okazuje się bowiem, że wenezuelski dyktator zaordynował, że to jedno z najważniejszych chrześcijańskich świąt będzie przypadać dużo wcześniej.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Kim są kobiety w dżinsowych ubraniach?

2024-09-12 21:33

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Czy kiedykolwiek poczułeś, że życie podsuwa ci znaki, ale nie wiesz, jak je odczytać? Preludium dzisiejszego odcinka jest film „Znaki” z Melem Gibsonem, w którym duchowny Graham po tragicznej śmierci żony odkrywa dziwne formacje na polach kukurydzy. Te wydarzenia prowadzą go do ponownego przemyślenia swojej wiary i sensu życia.

Posłuchasz o słudze Pańskim z Księgi Izajasza, który pomimo bólu nie traci nadziei, oraz o Wiktorze Franklu, który pokazuje, jak odnalezienie sensu może być kluczem do przetrwania. Odkryjesz niezwykłą historię siostry Weroniki, byłej narkomanki, która odmieniła losy całego zakonu, a na koniec poznasz legendę o rabinie Izaaku z Krakowa, który szukał skarbu... i odnalazł go bliżej, niż się spodziewał.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję