Centralnym punktem pielgrzymki była Msza św. w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej, której przewodniczył i słowo Boże wygłosił Pasterz Kościoła sosnowieckiego, bp Grzegorz Kaszak. Kaznodzieja zwrócił uwagę na wota zgromadzone wokół, zaznaczając, iż „są one dowodem na to, że Maryja wysłuchuje próśb i pomaga szczególnie tym, którzy, znalazłszy się w trudnej sytuacji, z pokorą zwracają się do Niej i wytrwale proszą Ją o pomoc”.
- Warto nie tylko w przeddzień egzaminów, ale w każdym momencie swego życia uciekać się do Matki Bożej, do Niej się modlić i Jej czułej opiece się oddawać. (...) Z Nią warto być, z Nią warto żyć! - podkreślał hierarcha. Wskazując na postawę zawierzenia, jaką w całym swoim życiu prezentowała Maryja, Biskup podkreślił, że „człowiek wiary, to nie tylko człowiek mocny, niedający się zwyciężyć trudnościom, ale to również człowiek szczęśliwy”. Jednocześnie wyraził nadzieję, że niedługo do jasnogórskich wotów dołączy serce w podzięce za pomyślne zdanie matury A. D. 2013.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pielgrzymkę zakończył Akt zawierzenia maturzystów Matce Bożej. Wzruszającym momentem była pieśń „Ty tylko mnie poprowadź” w wykonaniu uczniów z Zespołu Szkół w Łazach, którzy zadbali o całą muzyczną oprawę Eucharystii. Po Mszy św. był czas na modlitwę osobistą i refleksję.
Święty zwyczaj
Reklama
Modlitwa maturzystów u Tronu Czarnej Madonny to już od dawna polski „święty zwyczaj”. Jak zauważają paulini, duże pielgrzymki maturzystów przybywały do Częstochowy już w latach 60. ubiegłego wieku, a pod koniec lat 80. - całe grupy diecezjalne, w sposób zorganizowany, pod przewodnictwem biskupów.
Wbrew opinii niektórych mediów pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę nie jest w kryzysie, a nawet można mówić o wzroście zainteresowania tą formą wspólnej modlitwy. W ubiegłym roku do sanktuarium dotarło ponad 800 grup młodzieży maturalnej, w sumie prawie 185 tys. osób.
Zanim zakwitną kasztany...
„Już za rok matura, za pół roku, już niedługo, coraz bliżej, już za chwilę!” - niedawno przy takich piosenkach bawili się tegoroczni maturzyści podczas studniówek. W maju trzeba będzie przystąpić do egzaminu dojrzałości...
Każdy chciałby zdać maturę; chciałby także znać odpowiedź na pytanie: co robić dalej w życiu? To wszystko można powierzyć Matce.
- Na Jasnej Górze prosiliśmy o Boże błogosławieństwo i opiekę Maryi na czas składania egzaminów maturalnych oraz o pomoc w rozeznaniu drogi życiowej - mówi Łukasz Pawłowski z Sosnowca. - W życiu każdego człowieka, tym bardziej młodego, pojawiają się chwile, w których trzeba podjąć ważne decyzje. Często wtedy poszukujemy autorytetu, by pomógł nam w dobrym wyborze. Wśród autorytetów są rodzice, nauczyciele, księża, jednak szczególnym punktem odniesienia jest zawsze Pan Bóg - mówi Ania Gryc, także z Sosnowca. - Dla mnie tegoroczna pielgrzymka była wielkim duchowym przeżyciem - stwierdziła Karolina Szlachta. Jej koleżanka Magda dodała, że było to bardzo osobiste spotkanie z Maryją, a także najwłaściwszy czas na rozpoznanie swojej drogi.
W młodych jest ogromne pragnienie przyjaźni z Chrystusem. Wypełnianie Jego przykazań pozwala odkrywać swoją godność i wartość. A Jasna Góra jest miejscem, gdzie przy sercu Matki lepiej można zrozumieć wolę Jej Syna. Jasnogórska Maryja jest Matką, której młodzi ludzie zawierzają ważne sprawy. Właśnie tutaj młodzi często biorą sobie do serca słowa bł. Jana Pawła II: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”. Tutaj też, w duchowej stolicy Polski, można odkryć choćby iskrę swojego życiowego powołania.
Swoje życie i posługę kapłańską zawierzył Maryi bł. Jan Paweł II. Wzorem wielkiego Polaka oddali się w opiekę Maryi tegoroczni maturzyści naszej diecezji, składając u Jej stóp młodość, czas egzaminów, bliższą i dalszą przyszłość. Wszystkim maturzystom życzymy darów Ducha Świętego i wszelkiej pomyślności na czas egzaminów i rekrutacji na wyższe uczelnie.