Reklama

Niedziela Świdnicka

Słowo pasterza

Zdecydowane „nie” wobec ideologii gender

Niedziela świdnicka 10/2013, str. 5

[ TEMATY ]

relatywizm

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przypomnijmy, że relatywizm moralny jest poglądem głoszącym, że sądy etyczne, oceny wartościujące, normy moralne oraz przedmiot ich ocen i norm, czyli prawda, dobro, wartości i powinności moralne mają charakter względny, uzależniony bądź od podmiotów wypowiadających te sądy, bądź od obyczajów, kultury czy zachowań społecznych w danym okresie historycznym. Relatywizm twierdzi, że nie ma i że być nie może obiektywnej prawdy i obiektywnego dobra, prawdy i dobra dla wszystkich, na każdy czas, jako stabilnych wartości. Każdy człowiek ma swoją prawdę i coś, co uznaje za dobro, ale są to wartości doraźne, tylko na jakąś okoliczność i na jakąś sytuację. Jutro prawda może być inna niż dziś, podobnie rzecz się ma z dobrem. Z niniejszego założenia relatywiści wyprowadzają wniosek, że nie ma nad nami żadnych ponadczasowych, ważnych dla wszystkich, norm, praw i zobowiązań. Człowiek sam - według nich - może ustalać sobie co jest złe, a co dobre. Prawdę może przegłosować i - jak mówią podstępnie - należy ona do większości. Wychowani na antychrześcijańskiej filozofii oświeceniowej, marksistowscy bądź marksizujący lewicowi intelektualiści, artyści, nauczyciele, dziennikarze, politycy, od ponad siedemdziesięciu lat pouczają nas, że - jak wykazuje historia - w przeszłości świat był szalony, ponieważ żyli na nim ludzie, którzy uważali, że znają prawdę obiektywną i niezmienną. Ich przekonania - ich zdaniem - prowadziły do wojen, prześladowań, ksenofobii, antysemityzmu, rasizmu, szowinizmu itd. Żeby się pozbyć owego „zarzewia” - mówią - należy przestać spierać się o to, kto ma rację, jaka jest prawda, i przyjąć za pewnik, że nikt nie ma racji poza tymi, którzy głoszą, że nikt nie ma racji. Konsekwencją takiego przekonania jest teza, że wszystkie kultury, religie, obyczaje i zachowania są jednakowo wartościowe. Małżeństwo i związki partnerskie należy zrównać i włożyć do jednej szuflady. Forsujący takie poglądy mogą mieć jedynie kłopot z odpowiedzią na pytanie, czy tyle samo warte jest odepchnięcie i skopanie biedaka co i udzielenie mu pomocy, czy mają równą wartość czyny Rudolfa Hoessa i św. Maksymiliana Kolbego.

Konsekwencją relatywizmu jest pomieszanie albo też zrównanie tego co w tradycji uznawano za normę i za patologię, dewiację. Śledząc dzisiejsze dyskusje medialne, zauważamy, że za obowiązującą normę narzuca się to, co dotąd uważane było za patologię, a pozostawanie przy dotychczas uznawanych normach uważa się za przejaw ksenofobii, szowinizmu i zacofania. Co więcej, istnieje ogromna presja, żeby tego rodzaju poglądy i postawy zalegalizować, dać im zabezpieczenie prawne i wprowadzić ich oficjalnie i legalnie w życie społeczne, jako uprawnione i normalne. Niniejsze tendencje są dziś tak bardzo widoczne w promowaniu ideologii „gender”. Przed tą ideologią wielokrotnie przestrzegał nas Benedykt XVI. W ostatnim czasie tej sprawie poświęcił dłuższy passus swego przemówienia do pracowników Kurii Rzymskiej przed świętami Bożego Narodzenia 2012 r., które w polskich mediach, poza Radiem Maryja, Telewizją Trwam i „Naszym Dziennikiem”, w ogóle nie zostało zauważone. Podsumowując w tym ważnym przemówieniu rok 2012, Papież wskazał na wielkie zagrożenie wobec naszej cywilizacji, jakie płynie z nagłaśnianej dziś ideologii „gender”. Ideologia ta zbudowana jest na fałszywej antropologii. Jedną z błędnych tez tej ideologii jest forsowanie nowej definicji płci, niezgodnej nie tylko z Biblią, ale także z biologią, genetyką i psychologią. Człowiek wedle tej - zaczerpniętej z ideologii „gender” definicji - nie rodzi się ani mężczyzną, ani kobietą. Dopiero społeczeństwo i kultura, w której żyje, narzuca mu pewne role, czyniąc z niego kobietę lub mężczyznę. Płeć zatem nie jest domeną natury ale kultury. Tego rodzaju ideologia, zdaniem Benedykta XVI, prowadzi do odrzucenia Boga Stwórcy, do przekreślenia ludzkiej tożsamości i do unicestwienia i tak już osłabionej rodziny.

Oprac. ks. Łukasz Ziemski

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2013-03-11 09:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na usługach prawdy

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

relatywizm

prawda

doktorat

Archiwum CIDD

Ks. dr Łukasz Suszko

Ks. dr Łukasz Suszko

O rozprawie doktorskiej pt. ,,Prawda wobec współczesnego relatywizmu w procesie rozwoju życia duchowego człowieka w teologii Kardynała Josepha Ratzingera”, procesie pisania i wnioskach, opowiada niedawno obroniony ks. dr Łukasz Suszko.

Monika Kanabrodzka: Jak wyglądał proces przygotowania i pisania pracy?
CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: życie człowieka jest czymś w rodzaju ulicy jednokierunkowej

2024-11-01 19:01

[ TEMATY ]

życie

Wszystkich Świętych

cmentarz

droga

Bp Krzysztof Włodarczyk

1 listopada

Karol Porwich/Niedziela

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

„Życie człowieka jest czymś w rodzaju ulicy jednokierunkowej, na której można się poruszać tylko do przodu. Nie możemy cofnąć wskazówek zegara naszego życia ani o jedną godzinę” - mówił biskup bydgoski Krzysztof Włodarczyk, dodając, że „do nieba dochodzi się szlakiem wyznaczonym przez samego Chrystusa Pana, który powiedział o sobie, że jest Drogą i Prawdą i Życiem”. Ordynariusz diecezji przewodniczył Mszy św. na cmentarzu parafialnym wspólnoty św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Bydgoszczy - przy ulicy Cechowej.

- Gdy człowiek żyje 80 lat, stanowi to 960 miesięcy, 29 220 dni. W sumie to ponad 2,5 miliarda tyknięć zegara. Jednak to niewiele wobec istnienia Ziemi, albo wieku wszechświata. A co dopiero mówić o wieczności, którą filozofowie określają jako trwanie w nieustannym „teraz” - mówił biskup diecezji bydgoskiej.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś na cmentarzu dla bezdomnych

2024-11-02 08:16

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Ks. Paweł Kłys

- Można by całe życie przejeżdżać samochodem obok tego cmentarza, ale nigdy się tu nie zatrzymać, bo właściwie dla jakiego powodu zatrzymywać się przy tych grobach? Można ich nie widzieć! Jezus zawsze widzi, a jak już patrzy, to patrzy głęboko, tak by dotrzeć do ludzkiego serca, do przyczyn ludzkich zachowań. On patrzy głęboko, ale patrzy z miłością - mówił abp Grzegorz Ryś.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję