Sobota, 14 września. Święto Podwyższenia Krzyża Świętego
•Lb 21, 4b-9 • Ps 78 (77) • J 3, 13-17
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jezus powiedział do Nikodema: «Nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił, Syna Człowieczego. A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony».
Reklama
Dziś przeżywamy uroczystość Podwyższenia Krzyża Świętego. Krzyż, jak wiadomo, jest symbolem naszej wiary. Jest znakiem naszego odkupienia. Kartezjusz trudził się nad rozwiązywaniem niektórych problemów geometrycznych, a kiedy nic mu nie wychodziło, zmęczony przekreślił wszystko. Wtedy zauważył, że na podstawie tych dwóch przecinających się linii można rozwiązać wszystkie zagadnienia na płaszczyźnie. W ten sposób powstał układ kartezjański, będący podstawą geometrii płaszczyzny. Podobnie, jeśli ktoś w swym życiu przyjmie krzyż Chrystusa, to również stanie się on dla niego fundamentem, na którym może się oprzeć. Żadne trudności życiowe nie załamią go, nie doprowadzą do rozpaczy. Przecież Jezus Chrystus umarł na krzyżu, a potem zmartwychwstał. Przedtem szedł drogą krzyżową, wśród ogromnego bólu, ogromnego poniżenia. Konając na krzyżu, doświadczył ogromnej niemocy, ale to wcale nie pomniejszyło Jego godności. Wręcz przeciwnie. Dla nas stał się Królem z krzyża, stał się Królem Wszechświata. Jego panowanie nie wyrażało się siłą, terrorem, wymuszaniem posłuszeństwa, wymuszaniem czci. Jego królowanie było napełnione cierpieniem, które stało się dla nas drogą do zbawienia. Każdy człowiek w swym życiu ma też różne sytuacje, które w danym momencie wydają się bez wyjścia. Mogą to być problemy natury psychicznej, gdzie ktoś został zdradzony, oszukany, poniżony. Czasem zasłużył sobie na to, a czasem nie. Czasem może to być jakiś wypadek, nagła choroba lub coś innego, co powoduje zmianę dotychczasowych planów. Wtedy może się zdawać, że wszystko, co dobre, się skończyło. Życie straciło sens. W takich sytuacjach przychodzi z pomocą krzyż Chrystusa, symbol męki, cierpienia, ale przede wszystkim zwycięstwa. Całe zło, które może nas spotkać, nie dorównuje złu, które spotkało Chrystusa. Potem jednak nie tylko, że On sam zmartwychwstał, zwyciężając śmierć, która jest skutkiem grzechu, zwyciężając szatana, ale nabył Bogu ludzi wszechczasów. Dzięki krzyżowi Chrystusa, każdy z nas może być zbawiony, jeśli tylko zechce skorzystać z łask płynących z krzyża. Czy skorzystam?
A.S.
ROZWAŻANIA NA ROK 2025 SĄ JUŻ DOSTĘPNE! DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!: "Żyć Ewangelią 2025".