Bp Krzysztof Zadarko, przewodniczący Rady KEP ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek, przypomniał w homilii, że bycie pielgrzymem to wielka łaska i specjalne powołanie. - Być pielgrzymem to specjalne powołanie, nie wszyscy mają wystarczająco zdrowia, i nie wszyscy mają w sercu wystarczająco nadziei, aby nie bać się, aby nie lękać się trudu, wyrzeczenia, poświęcenia, zmagania się ze swoją słabością, z porą dnia - mówił kaznodzieja.
Podkreślił, że „pielgrzymka to łaska od Boga, bo pielgrzymi doznają swoistego oczyszczenia, aby godnie stanąć u celu, tam, gdzie Bóg chce w wyjątkowy sposób okazać swoją świętość”. Zauważył, że zostawiając dom i najbliższych pielgrzym szuka tylko jednego, świętego celu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bp Zadarko powiedział, że przesłaniem płynącym z Jasnej Góry jest wezwanie do odważnego bycia świadkiem Chrystusa. – Nie bójcie się ludzi niezależnie od tego czy są wielcy, ważni czy też zupełnie przypadkowi i nieznani. Nie bójcie się zwłaszcza tych, którzy mają władzę, którzy wykorzystują parawan prawa i nawołują do rozdzielania życia wiary od życia publicznego – dodał kaznodzieja.
Reklama
Apelował, by nie bać się tych, którzy szerzą nienawiść i podział. - Nie bójcie się nieciekawych programów edukacji dzieci i młodzieży jawnie i butnie przeciwstawiających się katolickiej wizji człowieka małżeństwa i rodziny. Umiejcie odważnie powiedzieć „nie, tak się nie godzi, tak nie wolno” – stwierdził biskup.
Podkreślił, że Chrystus mówi i dziś do swoich świadków: „nie bójcie się, tych którzy chcą być panami sumień i karać ludzi, którzy mają odwagę powiedzieć, że trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi”.
Już od wczoraj na Jasną Górę docierały rożne grupy rowerowe, których w sumie przyjechało kilkadziesiąt. Pielgrzymi zebrali się przy archikatedrze skąd w zwartym szyku przejechali główną ulicą miasta – Alejami Najświętszej Maryi Panny - na Jasną Górę.
Jak powiedział ks. Jerzy Grochowski z diecezji siedleckiej, koordynator Ogólnopolskiej Pielgrzymki Rowerowej, przyjazd do Częstochowy był w tym roku dziękczynieniem za „wielkiego naszego rodaka Jana Pawła II, za ogłoszenie go świętym i prośbą przez wstawiennictwo Tego, który także swego czasu pielgrzymował po sanktuariach rowerem, by był naszym orędownikiem”.
- W słońcu, w deszczu, w kurzu, ale zawsze z modlitwą i rozważaniem Słowa Bożego i nauczaniem Jana Pawła II, pielgrzymi zmierzali pod ten najważniejszy szczyt na Jasnej Górze, do swojej Matki, by prosić Ją o wstawiennictwo i opiekę – podkreślił ks. Grochowski.
Pielgrzymki rowerowe stają coraz częstszą formą pielgrzymowania do Matki Bożej. Biorą w nich udział całe rodziny, bo jak podkreślają uczestnicy, jest to doskonały sposób nie tylko na aktywne spędzenie wakacji, ale przede wszystkim na odnowienie relacji z Bogiem i Jego Matką.
Reklama
36-osobowa grupa rowerowa reprezentowała Akcję Katolicką diecezji radomskiej. Pani Anna podkreśliła, że w pielgrzymce bierze udział drugi raz: „było cudownie i jesteśmy szczęśliwi, że dotarliśmy do celu, byliśmy całą rodziną z mężem i synkiem 9-letnim dziękujemy za to, że daliśmy radę”.
Ks. Grzegorz Wójcik przewodnik pielgrzymki rowerowej zauważył, że pielgrzymowanie piesze wymaga więcej urlopu i nie każdy może sobie na to pozwolić a rowerowe jest łatwiejsze i krótsze.
Zdaniem kapłana, do pielgrzymki rowerowej trzeba się odpowiednio przygotować. - Nie można pojechać zwykłym rowerem, którym się jeździ codziennie na zakupy. Trzeba go sprawdzić w jakimś zakładzie, przede wszystkim hamulce i przerzutki. My mieliśmy taki wymóg, żeby każdy rower miał przerzutki – przypomniał.
Każdego dnia na Jasną Górę przybywają teraz nie tylko piesze, ale właśnie także rowerowe pielgrzymki.
W ub. roku tylko w sierpniu przyjechało do Częstochowy ponad 80 zgłoszonych pielgrzymek rowerowych. Przyjechało w nich ok. 6 tys. osób.