Reklama

Kościół

Bp Piotrowski: szkoła nie może być poligonem eksperymentów

Szkoła nie może być poligonem eksperymentów kulturowych, obyczajowych czy ideologicznych - mówił w środę 28 sierpnia w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, podczas Mszy św. w intencji katechetów i uczniów, z okazji rozpoczynającego się wkrótce nowego roku szkolnego.

[ TEMATY ]

szkoła

bp Jan Piotrowski

Episkopat Flickr

Bp Jan Piotrowski

Bp Jan Piotrowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Biskup przypomniał, że nowy rok szkolny i katechetyczny to ważne wydarzenie dla uczniów, nauczycieli, wychowawców, dyrekcji i podmiotów prowadzących placówki wychowawcze.

- Z perspektywy minionego czasu i doświadczenia ludzi dorosłych doceniamy wysiłek edukacyjny szkoły, bowiem ten proces wpisuje się w formację ludzką każdego człowieka, ale i w duchową, patriotyczną i obywatelską, w myśl prawdy, którą przed laty wyraził św. Jan Paweł II pisząc, że wiara i rozum są jak dwa skrzydła, które wznoszą człowieka do źródła prawdy - zauważył biskup kielecki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dodał, że bez prawdy nie ma przyszłości, także przed szkołą.

- Nikt nie ma prawa szkodzić drugiemu człowiekowi. Wychowawcze prawa uczniów i rodziców są nadrzędne. Dla religii powinno być miejsce w szkole, dlatego modlę się z całą diecezją za naszych katechetów - powiedział bp Piotrowski.

Biskup, za papieżem Franciszkiem zauważył, że trzeba chronić prawa rodziców do kształcenia dzieci, a wychowawczej misji rodziców nie sprzyja aktualny kontekst kulturowy, zwłaszcza w Europie.

- Dla religii powinno być miejsce w szkole, dlatego modlę się z całą diecezją za naszych katechetów - powiedział bp Piotrowski, zachęcając do odważnego życia wiarą. - Bez autentycznej obecności Boga w naszym życiu, będziemy jak groby pobielane - stwierdził. Przypomniał także zdanie św. Augustyna, nawróconego długoletnią modlitwą jego matki św. Moniki: „Jaka to szkoda, że tak późno poznałem Ciebie miłości moja”. - Nie przeszkadzajmy więc dzieciom, zgodnie z życzeniem Pana Jezusa, aby podążały ku Niemu i napełniały swoje serca prawdą i miłością, które sięgają znacznie dalej niż programy edukacyjne i wychowawcze - apelował bp Piotrowski.

Zachęcał o „zadbanie o dzieci i młodzież w naszych rodzinach i szkołach”.

2024-08-29 08:37

Ocena: +7 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nauczyciel

Niedziela Ogólnopolska 36/2014, str. 47

[ TEMATY ]

szkoła

Jan Paweł II

nauczyciel

ARTUR STELMASIAK

Proszę Państwa. Nasze spotkanie jest takie dwuczęściowe. Tutaj, w tym przybytku Pańskim, w kościele, zamknięto na klucz profesorów i starsze pokolenie. Natomiast przed drzwiami stoi młodsze pokolenie i dobija się. Jeżeli Państwo pozwolicie, chciałbym jeszcze zakończyć to spotkanie błogosławieństwem, a potem wrócić tam, do tej młodzieży, która ma swoje prawa. I właściwie my po to jesteśmy, żeby oni byli”.

Tymi słowami papież Jan Paweł II zakończył spotkanie z przedstawicielami świata nauki i kultury na krakowskiej Skałce podczas swojej pierwszej pielgrzymki do Polski. Potem wyszedł do zgromadzonej wokół świątyni młodzieży. Było to trzydzieści pięć lat temu, a więc ówcześni dwudziestolatkowie mają dziś dobrze po pięćdziesiątce i znajdują się już w sytuacji wychowawców, a nie „dobijających się do drzwi” młodych.
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły!

[ TEMATY ]

modlitwa

nowenna

Karol Porwich/Niedziela

Zachęcamy do odmawiania Nowenny do Matki Bożej rozwiązującej węzły. Już od dziś poświęć kilka minut w Twoim życiu i zwróć swą twarz ku Tej, która zdeptała głowę szatanowi.

1. Znak krzyża
CZYTAJ DALEJ

Autobiografia Papieża z Polskim wątkiem

2025-01-12 17:43

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Vatican Media

Papież opowiada o tym, że jego dziadkowie i ojciec mieli płynąć statkiem, który zatonął w drodze do Argentyny w 1927 roku. Ta katastrofa była określana jako włoski „Titanic”. Wiele osób wtedy zginęło. Dziadkowie i tata przyszłego Papieża wykupili bilety, ale nie odpłynęli tym statkiem, bo jeszcze nie sprzedali wszystkiego we Włoszech i musieli odłożyć podróż. „Dlatego tu teraz jestem” – skomentował Franciszek w swej autobiografii.

„Moi dziadkowie i ich jedyny syn, Mario, młody człowiek, który został moim ojcem, kupili bilet na tę długą przeprawę, na statek, który wypłynął z portu w Genui 11 października 1927 roku, zmierzając do Buenos Aires. Ale nie wzięli tego statku (...) Nie udało im się na czas sprzedać tego, co posiadali” – pisze Papież Franciszek w swej autobiografii. Dodaje, że wbrew sobie, rodzina Bergoglio była zmuszona w ten sposób do wymiany biletów i odłożenia wyjazdu do Argentyny. „Nie wyobrażacie sobie, ile razy dziękowałem Opatrzności Bożej. Dlatego tu teraz jestem” – pisze Ojciec Święty w swej autobiografii.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję