Celem, jaki postawiono sobie podczas planowania tegorocznych ferii było oderwanie dzieci od komputerów, wyciągnięcie z domów oraz pokazanie alternatywnych form spędzania czasu wolnego. Jedną z propozycji było zimowisko. Uczestniczyły w nim dzieci z różnych rodzin, także z najuboższych, dysfunkcyjnych czy dotkniętych w jakikolwiek sposób różnymi patologiami i uzależnieniami. Dzieci przeżyły ferie w dobrej atmosferze, czyli takiej, która pokazywała, jak powinno wyglądać funkcjonowanie w grupie społecznej. Atrakcji było wiele. A cena zimowiska również przystępna, dzięki wsparciu burmistrza Lubania Arkadiusza Słowińskiego oraz wikariusza ks. Łukasza Langenfelda.
Praga
W pierwszym tygodniu ferii zimowych w dniach 29-31 stycznia młodzież wyjechała do Pragi. Była to typowo męska wyprawa Księdza Wikariusza i lektorów, którzy przez trzy dni poznawali piękno stolicy Czech. Praga przywitała ich deszczem, więc ten dzień, w większości, poświęcili na relaks w miejscowym aquaparku. Wieczorem grupa wyruszyła w miasto, zwiedzając, m.in.: pl. Wacława, na którym znajduje się pomnik św. Wacława - patrona Pragi i Czech i próbując kilku czeskich specjałów w jednej z restauracji, później powróciła do hotelu na konferencję i projekcję filmu związanego z tajemnicą pierwszego dnia pewnego rodzaju rekolekcji, zakamuflowanych w zimowym wypoczynku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kanałami do Rynku
Reklama
Drugi dzień odkrył przed lubańską służbą ołtarza kolejne urocze miejsca czeskiej stolicy. Zielona linia metra dowiozła turystów do Starego Miasta, skąd dotarli do Hradczan, Mostu Karola, Rudolfinum czy Josefova - żydowskiej dzielnicy z wieloma synagogami.
Niczym królewicze
Na Hradczanach młodzi mężczyźni zwiedzili gigantyczny kompleks zamkowy i podziwiali katedrę świętych Wita, Wacława i Wojciecha, bazylikę św. Jerzego, Salę Władysławowską w Starym Pałacu Królewskim, Złotą Uliczkę, Kaplicę Świętego Krzyża, ruiny kościoła Najświętszej Maryi Panny i dziedzińce Zamku Praskiego wraz z ogrodami na jego wałach, a także miniaturę wieży Eiffla na wzgórzu Petrin. Największą atrakcją była południowa zmiana warty honorowej na dziedzińcu praskiej twierdzy. Stamtąd grupa mogła podziwiać panoramę miasta - Loretę (kopię Świętego Domku we włoskim Loreto), Pałace Czerninów i Schwarzenbergów czy Ogród Królewski wraz ze śpiewającą fontanną i Belwederem oraz czeskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Przyszedł również czas, żeby zobaczyć dzielnicę Mala Strana, która położona jest u stóp wzgórza, na którym jest Zamek Praski. Tutaj był czas na modlitwę w kilku kościołach, m.in.: św. Mikołaja, Matki Bożej pod Łańcuchem, Matki Bożej Zwycięskiej z sanktuarium Praskiego Dzieciątka Jezus. Chłopcy zwiedzili także parlament Republiki Czeskiej oraz ogród senacki przy siedzibie senatu. Kolejny dzień zakończył się kolacją w restauracji, po której odbyła się Msza św. z konferencją i film.
Czas na kazamaty
Reklama
Trzeci dzień był ostatnim spędzonym w Pradze, który upłynął na zwiedzaniu Wyszehradu. Jest to bardzo interesujący przykład barokowego założenia obronnego, położonego w dogodnym miejscu nad Wełtawą. Tutaj znajduje się miejsce ostatniego spoczynku wielu wybitnych postaci z historii Czech, a także relikwie św. Walentego, tajemnicze wizerunki Cezara oraz miejsce, z którego roztaczają się wspaniałe widoki na pozostałe części miasta. Bez trudu - jak w większości czeskich świątyń i zabytków świeckich - za kilkadziesiąt koron można podziwiać bazylikę Świętych Apostołów Piotra i Pawła, cmentarz, na którym spoczywają zasłużeni dla kultury czeskiej, rotundę św. Marcina (jeden z najstarszych kościołów na terenie Pragi), kazamaty (lochy) w umocnieniach Wyszehradu, platformy widokowe czy pozostałości po bazylice św. Wawrzyńca.
Przesieka
Druga propozycja to prawie tygodniowy wyjazd dla dzieci i młodzieży do Przesieki. Przed wojną miejscowość była znanym sudeckim ośrodkiem sportów zimowych. Największą przyrodniczą atrakcją Przesieki jest Wodospad Podgórnej, spływający kaskadami z niemal 11-metrowego skalnego urwiska. Ponad 50-osobowa grupa mieszkańców Lubania wraz z kilkanaściorgiem dzieci z Wlenia i ich opiekunami udali się na zimowy wyjazd rekolekcyjny.
Czas upływał na grach, zabawach, dyskotekach, konkursach, karaoke, wędrówkach i wielu przygodach na ośnieżonych polanach i wzgórzach. Uczestnicy zostali podzieleni na trzy grupy wiekowe. Każda z nich przyjęła określoną nazwę i wykonała plakat, który został umieszczony na drzwiach pokoi w pensjonacie „Zielona Gospoda”.
Zimowe szaleństwo
Dzieciaki wiele czasu spędzały na śnieżnych zabawach. Śniegu było tak dużo, że zbudowały niejednego bałwana, krokodyla czy kościół. Największą radość sprawiało rzucanie śnieżnymi kulkami, także w księdza i opiekunów. Oberwał nawet proboszcz ks. Mieczysław Jackowiak, który odwiedził uczestników.
Wodospad Podgórnej
Uczestnicy zimowej wyprawy dotarli, m.in. do Wodospadu Podgórnej, który przebija się przez skalny wąwóz i ma potrójny spad wody oraz Walońskiego Kamienia, zwanego Chybotkiem. Na jednej ze skał wyraźnie widoczne jest wgłębienie w kształcie ludzkiej postaci. Zabytkiem z okresu średniowiecza są pozostawione przez Walończyków znaki krzyża i ludzkiej dłoni (we wnęce). Kilka metrów na zachód od Walońskiego Kamienia znajduje się duży blok skalny (ok. 7 ton). Jest tak doskonale zrównoważony, że daje się wprowadzić w lekki ruch. Z daleka można było zobaczyć tzw. Dziurawą Skałę (ponad 20-metrowa grupa skalna). Jej nazwa pochodzi od przelotowej jaskini widocznej w górnej części skały. Poniżej płynie potok Podgórnej, nad którym siedzi wyrzeźbiony z drewna dobry duch Dziurawej Skały.
Podziękowania
Słowa podziękowania należą się opiekunom za zaangażowanie i trud ofiarowane każdemu z podopiecznych. Rodzicom, którzy obdarzyli parafię zaufaniem i powierzyli jej przedstawicielom swoje pociechy. Wdzięczni za finansową pomoc jesteśmy Burmistrzowi Lubania oraz Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, bez wsparcia których wyjazd do Przesieki i Pragi nie byłby tak atrakcyjny. Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do zorganizowania wypoczynku zimowego dla dzieci i młodzieży z lubańskiej parafii.