Prorocy Starego Testamentu w różny sposób zapowiadali czasy mesjańskie. „Pan Zastępów przygotuje dla wszystkich ludów na tej górze ucztę z tłustego mięsa, ucztę z wybornych win, z najpożywniejszego mięsa, z najwyborniejszych win” (Iz 25,6). Wypełnieniem tej zapowiedzi było najpierw drugie rozmnożenie chleba, właśnie na górze.
Drugim wypełnieniem zapowiedzianej przez proroka uczty mesjańskiej jest uczta eucharystyczna, którą Jezus przeżył z uczniami przed swoją męką i śmiercią krzyżową, i którą polecił składać na Jego pamiątkę: „To czyńcie na Moją pamiątkę”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Eucharystia jest ucztą mesjańską, która znajduje się w centrum życia Kościoła, która była i jest sprawowana codziennie w dziejach Kościoła i na różnych miejscach naszej ziemi. Zawiera ona sakramentalny zapis działa zbawczego Chrystusa. Jest najdoskonalszą formą wielbienia Boga, składania Mu dziękczynienia i miejscem uświęcania człowieka.
Reklama
Przypomnijmy sobie bł. Jana Pawła II, który do każdej Mszy św. długo się przygotowywał, który podczas jej sprawowania zanurzał się w rzeczywistość nadprzyrodzoną, który po jej zakończeniu praktykował dziękczynienie. Eucharystię sprawujemy dla drugich. Pan Jezus podczas ziemskiego życia gromadził wokół siebie chorych, chromych, ułomnych, niewidomych, niemych, głodnych i innych źle się mających. Wielu odchodziło do domów uzdrowionych, pocieszonych. Dziś powinno być podobnie. Przy Jezusie winni się gromadzić chorzy na duchu i na ciele. Powinniśmy spotkania z Jezusem przeżywać w postawie wiary, pokory i ufności. Wtedy uczestnicy spotkań mogą otrzymywać większe owoce swojego trwania przy Jezusie.
Mówiąc o Eucharystii, dodajmy, że ważne jest sprawowanie i uczestniczenie, ale ważne jest także to, co po niej następuje. Ważne jest życie Eucharystią. Ważne jest także przebywanie przed Jezusem Eucharystycznym na adoracji. Na tę formę kultu Eucharystii zwraca uwagę często Ojciec Święty Benedykt XVI. Zachęca nas do adorowania obecności Chrystusa w Najświętszym Sakramencie.
Matka Teresa zapytana w Częstochowie, czy ogląda telewizję, wskazała na tabernakulum i powiedziała - „to jest mój telewizor, to jest mój ekran”. Gdy przebywała w Mediolanie, akurat przygotowywano tam uliczną manifestację i poproszono Matkę o wsparcie. Wówczas powiedziała do nich: „Wy idźcie nogami, a ja pójdę kolanami”. Oni więc poszli na ulicę, a Matka poszła na adorację. Do adoracji Pana Jezusa zachęcała swoje siostry, które posługiwały najbiedniejszym z biednych. Początkowo była to jedna godzina adoracji w tygodniu, a potem była to przynajmniej jedna godzina adoracji każdego dnia. Matka mówiła siostrom, że powinny praktykować podwójną służbę Chrystusowi. Najpierw powinny adorować Jezusa w kaplicy, a potem temu samemu Chrystusowi usługiwać w chorych i konających. Przekonywała siostry, że czas ofiarowany Chrystusowi podczas adoracji zawsze się zwraca, że nie jest nigdy czasem straconym, ale zawsze owocującym.
Prośmy Chrystusa, aby nas pociągał do siebie, aby nam udzielił łaski tęsknoty za Nim, abyśmy z chwil spędzanych przed Nim czerpali moc do naszej działalności apostolskiej.
Oprac. ks. Łukasz Ziemski