W kościele pw. Matki Bożej Fatimskiej przy ul. Kilińskiego 228 wystąpiła niedawno nowa łódzka orkiestra - Symphonix Ensemble. Liczący ćwierć setki instrumentalistów zespół założony został dwa lata temu przez Marcina Wernera, studiującego w Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów fortepian i kompozycję. Ów ambitny muzyk jest kierownikiem artystycznym i dyrygentem młodej stażem oraz wiekiem formacji, skupiającej jego kolegów - głównie studentów, ale też „świeżo upieczonych” absolwentów łódzkiej uczelni muzycznej. Wszyscy oni solidarnie współtworzą niezależną od programu studiów inicjatywę, rozwijającą się pomyślnie pod patronatem Łódzkiego Domu Kultury.
Wspomniany występ obejmował popularne miniatury należące do klasyki koncertowej, takie jak „Aria na strunie G” z III Suity orkiestrowej Bacha czy „Łabędź” z „Karnawału zwierząt” Saint-Saënsa (w tym drugim utworze solo na wiolonczeli realizowała Kaja Flaga).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Główną solistką wieczoru była sopranistka Agnieszka Wasilewska, zbliżająca się właśnie do dyplomu na Wydziale Wokalno-Aktorskim Akademii Muzycznej w Łodzi. Dysponuje głosem szlachetnym w barwie, wyrównanym w rejestrach, pięknie prowadzonym w sensie kształtowania frazy. Było to słyszalne już w rozpoczynającej koncert kompozycji Bacha-Gounoda - „Ave Maria”.
Można się było przekonać, że członkowie Symphonix Ensemble zdołali wraz z dyrygentem wypracować spójne brzmienie. Niebanalne aranżacje przygotowane zostały przez Jakuba Kowalewskiego i Marcina Wernera. Swoistym zaskoczeniem okazała się zamykająca koncert kolęda „Bóg się rodzi” zaaranżowana w sposób kojarzący się z... „Bolerem” Ravela. Liczni słuchacze zgromadzeni w świątyni zmusili orkiestrę do bisowania.