To już nie przypuszczenia, ale fakty. Obawy chrześcijan dotyczące nowego porządku politycznego w Egipcie już się sprawdzają. Jednym z pierwszych przypadków jest sprawa z 200-tysięcznego miasta Beni Suef, gdzie miejscowy sąd skazał Nadię Mohamed Ali i jej siedmioro dzieci na 15 lat więzienia za konwersję na chrześcijaństwo.
Kobieta wzrastała w chrześcijańskiej rodzinie. 23 lata temu wyszła za mąż za muzułmanina. Mężczyzna niedawno zmarł i kobieta postanowiła razem z dziećmi wrócić na łono chrześcijaństwa. Wcześniej zdarzały się takie przypadki i choć droga legalizacji takiego kroku była długa i ciernista, to jednak nie wiązała się z ryzykiem kary więzienia.
Po wejściu nowej konstytucji, przeciw której protestowali i egipscy chrześcijanie, i liberalne kręgi społeczeństwa, zarzucając jej twórcy prezydentowi Mohamedowi Morsiemu wolę islamizacji kraju, stało się to możliwe. Morsi, ze względu na międzynarodową opinię publiczną, odrzucał co prawda zarzuty, czyniąc wobec chrześcijańskiej mniejszości miłe gesty, ale w praktyce okazało się, że to protestujący mieli rację. Rzeczniczka rządu, zapytana o sprawę przez telewizję Fox News, zadeklarowała, że się nią zainteresuje, jednak później kontakt się urwał.
Pomóż w rozwoju naszego portalu