Nauczanie Kościoła o dobru wspólnym i rozwoju przypomniał w Monachium przewodniczący Papieskiej Rady „Iustitia et Pax”. Kard. Peter Turkson wystąpił tam wieczorem 7 lipca na spotkaniu zorganizowanym przez Bawarską Akademię Katolicką wspólnie z instytutem studiów społecznych Wyższej Szkoły Filozoficznej Towarzystwa Jezusowego pod hasłem „Sprawiedliwość, pokój, rozwój – globalne partnerstwo w służbie światowego dobra wspólnego”. Jezuicki instytut prowadzi międzykulturowy program „Rozwój w służbie światowego dobra wspólnego”.
Kard. Turkson nawiązał do symbolicznych gestów i profetycznych wypowiedzi papieża Franciszka. Przypomniał, że za cel swej pierwszej podróży wybrał on przed rokiem włoską wyspę Lampedusę - miejsce tragedii afrykańskich uchodźców. Niedawno zaś wystosował zaskakujące zaproszenie do prezydentów Izraela i Palestyny na modlitwę o pokój. Często mówi o potrzebie wyjścia na peryferie i stawiania w centrum człowieka, a nie pieniądza.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Szef watykańskiej dykasterii sprawiedliwości i pokoju przytoczył słowa Jana Pawła II z adhortacji apostolskiej "Ecclesia in Europa" o znaczeniu nauki społecznej Kościoła dla budowania cywilizacji godnej człowieka: „Dzięki proponowanemu zbiorowi zasad nauka ta przyczynia się do stworzenia trwałych podstaw życia społecznego na miarę człowieka, w sprawiedliwości, prawdzie, wolności i solidarności”. Jest „ukierunkowana na obronę i promocję godności osoby”. Stanowi „podstawę nie tylko życia gospodarczego i politycznego, ale również sprawiedliwości społecznej i pokoju” (98).
Pochodzący z Ghany purpurat nawiązał też do stwierdzenia Pawła VI z encykliki "Populorum progressio", że „rozwój jest nowym imieniem pokoju”. Zwrócił uwagę, że uzupełnił je Benedykt XVI, który w encyklice "Caritas in veritate" pisze: „Rozwój narodów jest uzależniony przede wszystkim od uznania przez nie, że stanowią jedną rodzinę”. Kard. Turkson wskazał, że Kościół, pełniąc swą misję wobec ludzkości, wnosi dziś „konkretny wkład w światowe dobro wspólne”.