Reklama

Wiara

Przeżyłem śmierć kliniczną: byłem w piekle. Modlitwa wywołała potężny gniew wśród diabłów

Część osób, które przeżyły NDE (z ang. near death experience - bliskie doświadczenie śmierci; w Polsce - śmierć kliniczna - przyp. Red.), nie znalazło się w niebie, ale w piekle lub czyśćcu. Ich opisy są bardzo realne, zgodne z Pismem Świętym i objawieniami mistyków.

2024-08-08 21:17

[ TEMATY ]

świadectwo

piekło

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Fragment książki "Życie po śmierci. Teologiczne śledztwo". Do kupienia w naszej księgarni: ksiegarnia.niedziela.pl

Doświadczenie piekła

Z opisów pacjentów można wyciągnąć następujący wniosek: w piekle ludzie bardzo cierpią fizycznie, ale jeszcze bardziej emocjonalnie. O ile w czyśćcu największy ból powoduje tęsknota za Bogiem, o tyle w piekle tej tęsknoty nie ma. „Piekło to stan oddzielenia się od Boga (…). To, jak doświadcza go dana dusza, zależy od tego, jak żyła. Bóg daje nam wolną wolę, nie wtrąca się, podobnie jak jego aniołowie. On uszanuje wybór osoby, która pragnie rozpocząć wieczność bez niego” – pisze Howard Storm, były ateista, który doświadczył piekła i przeszedł nawrócenie. Natomiast Burke trafnie konkluduje: „Piekło to spełnienie żądań wolnych istot, które chcą być wolne od Boga”. Takie wyjaśnienie bardzo trudnego problemu teologicznego, czy miłosierny Bóg może kogoś wtrącić do piekła, zaproponowane przez pacjentów po NDE, jest zgodne z KKK: „Umrzeć w grzechu śmiertelnym, nie żałując za niego i nie przyjmując miłosiernej miłości Boga, oznacza pozostać z wolnego wyboru na zawsze oddzielonym od niego. Ten stan samowykluczenia z jedności z Bogiem i świętymi określa się słowem «piekło»”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

KKK naucza: „Bóg nie przeznacza nikogo do piekła, dokonuje się to przez dobrowolne odwrócenie się od Boga (grzech śmiertelny) i trwanie w nim aż do końca życia”. W ten sam sposób wypowiada się św. Tomasz z Akwinu. Podobne spostrzeżenie ma Służebnica Boża Józefa Maria Menéndez: „Dusza sama się tam [do piekła] zapada, rzuca się tam, jakby chciała zniknąć z pola widzenia Boga, aby móc go nienawidzić i przeklinać”. Święta Faustyna pisze podobnie: „Dusza będzie potępiona tylko ta, która sama chce, bo Bóg nikogo nie potępia”. Komentując tę problematykę, jeden ze znakomitych polskich przedwojennych dogmatyków ks. dr Sieniatycki zauważa pewien paradoks: czy wszechmogący Bóg może ustąpić przed naporem grzesznika?. Joseph Ratzinger w Jezusie z Nazaretu naucza podobnie: „Bóg nie może zwyczajnie ignorować nieposłuszeństwa ludzi (…), nie może traktować go jako rzeczy nieistotnej, pozbawionej znaczenia. Taki rodzaj «miłosierdzia» byłby «tanią łaską» (…). Bezwarunkowa dobroć Boga (…) nie może być nigdy w sprzeczności z prawdą i związaną z nią sprawiedliwością”.

Reklama

Jeden z pacjentów wspomina, że „będąc w piekle”, zaczął się modlić, co wywołało potężny gniew i frustracje wśród diabłów. Przykład ten daje do myślenia, ponieważ rodzi się pytanie: jaki status ontologiczny mógł mieć ten pacjent w piekle, skoro jeszcze mógł się modlić i miał w sercu tęsknotę i pragnienie Boga? To pytanie pozostaje otwarte, tak jak pytania teologiczne dotyczące stanu pośredniego (status interim), choć wydaje się, że człowiek w trakcie NDE „nie ma jeszcze pełnego stanu pośredniego”, gdyż jeszcze nie umarł. Należy przypuszczać, że człowiek w stanie pośrednim nie byłby w stanie modlić się w piekle. Dane dotyczące częstotliwości występowania opisów piekła budzą jednak spore zastrzeżenia metodologiczne. Przede wszystkim trzeba zauważyć, że ze względu na wstyd wiele osób nie chce się dzielić z innymi takim doświadczeniem i je zataja. W badaniach Holdena, Greysona i Jamesa aż 23% osób określiło swoje przeżycia jako „zatrważające, przerażające lub rozpaczliwe”, inne badania mówią o ok. 1–2%. Rodzi się więc pytanie: skąd ta rozbieżność? Być może część z tych 23% nie doświadczyła piekła, ale czyśćca. W tym miejscu trzeba jasno zaznaczyć, że opis czyśćca w relacjach NDE pojawia się jednak bardzo rzadko. Być może czyściec jest mylony z piekłem. Na podstawie wielu relacji można wysunąć wniosek, że piekło, podobnie jak niebo, składa się z różnych „warstw”, „kategorii”. Nie jest więc tak, że każdy w piekle cierpi tak samo, podobnie jak w niebie nie każdy doznaje takiego samego szczęścia i miłości.

Reklama

W relacjach osób po NDE, które doświadczyły piekła, czasami pojawia się wątek doskonałego aktu żalu. Pacjenci relacjonują, że chwilę przed śmiercią błagali Boga o wybaczenie swoich grzechów. Jedna z osób wspomina: „wtedy rozbłysło nade mną światło i dosłownie wyciągnęło z ciemności”. Badania nad NDE nie znają przypadku, kiedy osoba po wzbudzeniu doskonałego aktu żalu, sądząc, że powinna trafić do piekła, rzeczywiście tam trafiła. Czasami świetlista postać pokazuje jej piekło, ale pacjent ma świadomość, że dzięki skrusze przed śmiercią tam nie trafi. O akcie żalu w ostatniej chwili życia wspomina także Andrzej Duffek, mówiąc, że „po chrzcie to był najważniejszy moment w jego życiu”. Warto zauważyć, że opisy piekła pacjentów po NDE nie są złagodzone. Opisy te dają zadość postulatowi wysuniętemu w Liście do biskupów o niektórych zagadnieniach teologicznych dotyczących eschatologii Kongregacji Nauki Wiary. W Liście tym z 1979 roku Kongregacja przestrzega: „Jeśli chodzi o sytuację człowieka po śmierci, należy przestrzec przed niebezpieczeństwem wyobrażeń fantazyjnych i zbyt dowolnych, ponieważ taka przesada staje się w dużej mierze przyczyną trudności, na jakie często napotyka wiara chrześcijańska. Obrazy użyte w Piśmie Świętym należy jednak uszanować. Trzeba koniecznie przyjąć ich głęboki sens, unikając ryzyka nadmiernego złagodzenia, które często jest równoznaczne z pozbawieniem istotnych treści, wyrażanych przez te obrazy”.

Z badań porównawczych nad relacjami NDE jasno wynika, że istnieje rzeczywistość piekła, co oczywiście jest zgodne z doktryną wiary katolickiej. O istnieniu piekła nieprzerwanie naucza i przypomina w różnych kontekstach historycznych Kościół rzymskokatolicki. Pierwszy oficjalny dokument Kościoła dotyczący piekła Fides Damasi pochodzi z V wieku i jest zapisem uchwał Synodu Rzymskiego z 382 roku, który półoficjalnie zatwierdził postanowienia Soboru Konstantynopolitańskiego z 381 roku. Drugą ważną wypowiedzią Magisterium Kościoła z okresu patrystycznego jest Symbol Quicumque. W różnych kontekstach historycznych i teologicznych Kościół wypowiedział się na temat piekła także na Synodzie w Orange, Soborze Laterańskim IV, Soborze Lyońskim II, w konstytucji Benedictus Deus, na Soborze Florenckim, na Soborze Trydenckim oraz w Wyznaniu wiary Ludu Bożego Pawła VI. KKK jasno naucza: „Dusze tych, którzy umierają w stanie grzechu śmiertelnego, bezpośrednio po śmierci idą do piekła, gdzie cierpią męki, «ogień wieczny»”.

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo Katarzyny Olubińskiej: Czuję wielką opiekę Maryi

Niedziela Ogólnopolska 24/2024, str. 68-70

[ TEMATY ]

świadectwo

Bliżej Życia z wiarą

Archiwum prywatne

Katarzyna Olubińska-Godlewska

Katarzyna Olubińska-Godlewska

Katarzyna Olubińska-Godlewska – dziennikarka i autorka – w rozmowie z Angeliką Kawecką opowiada o swojej relacji z Matką Bożą i byciu mamą.

Skąd u Pani taka głęboka więź z Matką Bożą? Jak się ona zaczęła?

CZYTAJ DALEJ

8 sierpnia Kościół czci św. Dominika

[ TEMATY ]

św. Dominik Guzman

Giovanni Bellini/The National Gallery/pl.wikipedia.org

8 sierpnia Kościół czci św. Dominika, założyciela Zakonu Kaznodziejskiego, zwanego dominikańskim. Dominik Guzman urodził się ok. 1170 r. w Hiszpanii. Pochodził ze znakomitego rodu szlacheckiego. Po skończeniu studiów teologicznych w 1196 r. przyjął święcenia kapłańskie i został kanonikiem w katedrze w Osmie. W czasie podróży do Danii, kiedy przejeżdżał przez Francję i Niemcy, zetknął się z ruchami katarów i albigensów, które niepokoiły i destabilizowały życie Kościoła.

Po otrzymaniu od Stolicy Apostolskiej misji nawracania albigensów na terenie Francji, Dominik pieszo przemierzał kraj, nauczając słowem i przykładem surowego życia. Bł świadom, że jedynie ubodzy ewangelizatorzy dotrą do odbiorców. Przyłączyło się do niego wówczas wielu entuzjastów takiego sposobu życia, z którymi Dominik utworzył Zakon Kaznodziejski. Papież Honoriusz III w 1216 r. potwierdził powstanie zakonu, którego celem było głoszenie słowa Bożego. Szczególnie duży nacisk kładziono w nim na ubóstwo oraz zdobycie gruntownego wykształcenia, aby móc odpierać zarzuty przeciwko wierze i przekazywać jej nieskażoną wykładnię.

CZYTAJ DALEJ

Gdynia: Nie żyje 28-latek pchnięty nożem - trzy osoby zatrzymane

2024-08-08 22:00

[ TEMATY ]

śmierć

Gdynia

Adobe Stock

W szpitalu zmarł 28-latek pchnięty nożem w czwartek po południu w Gdyni Witominie. Policja zatrzymała trzech mężczyzn, którzy mogą mieć związek z zabójstwem.

Rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku Karina Kamińska poinformowała PAP, że w czwartek po godzinie 16.30 policja otrzymała zgłoszenie o pobiciu mężczyzny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję