Przepraszam, gdzie rozdają korony? - pyta jedna z mam na Rynku Głównym w Krakowie. Maluch, którego trzyma za rękę, ma nos spuszczony na kwintę. Choć wszystkie tekturowe ozdoby już rozdano, to jednak chłopczyk ma szczęście. Za chwilę mała główka zostaje „ukoronowana”, a uśmiech dziecka jest najlepszą nagrodą dla osoby, która oddała mu swoją koronę. Mama rusza z synkiem pod scenę, gdzie trwa jeszcze kolędowanie.
W Krakowie, Zakopanem i Niepołomicach przeszły Orszaki Trzech Króli. Organizowano je również w innych miejscowościach naszej archidiecezji. W królewskim mieście Orszak składał się z trzech członów. Reprezentujących Afrykę, Europę i Azję monarchowie ruszyli spod trzech różnych świątyń (katedra wawelska, bazylika św. Floriana, kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa) w towarzystwie łącznie kilkunastu tysięcy osób.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na Wawelu Mszę św. sprawowano pod przewodnictwem kard. seniora Franciszka Macharskiego, obchodzącego 34. rocznicę konsekracji biskupiej. Homilię wygłosił bp Jan Szkodoń, który zachęcał, byśmy byli z Jezusem w każdy dzień roku. Kard. Stanisław Dziwisz dziękował wiernym świeckim za inicjatywę Orszaku, a kapłanom za zaangażowanie w dzieło nowej ewangelizacji. Władzom Krakowa życzył natomiast mądrości i światła, by widzieli potrzeby najbiedniejszych oraz by miasto zachowało swój chrześcijański charakter.
- To wspólne świętowanie, alternatywne spędzenie czasu, świadectwo rodziców wobec dzieci, wierzących wobec wątpiących, ukazanie radości wiary, doświadczenie, że jest nas wielu, którzy pragniemy normalności i …jesteśmy dumni z Jezusa! - mówią uczestnicy Orszaku. W uroczystość Objawienia Pańskiego w Krakowie przedstawiano jasełka, kolędowano, a także zbierano fundusze na stypendia Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia, dla podopiecznych Dzieła Pomocy św. Ojca Pio oraz Fundacji „Kapucyni i Misje”.