Reklama

Kościół

2,5 tys. osób pójdzie w Warszawskiej Akademickiej Pielgrzymce Metropolitalnej

Po niedzieli ze stolicy wyjdzie na Jasną Górę siedem pielgrzymek pieszych. Tylko w ramach Warszawskiej Akademickiej Pielgrzymki Metropolitalnej pójdzie ok. 2,5 tys. osób. Zdaniem jej przewodnika, ks. Mateusza Gawarskiego, ludzi na pątniczy szlak przyciąga pragnienie wspólnoty oraz pogłębienia wiary.

[ TEMATY ]

Pielgrzymki 2024

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W najbliższych dniach ze stolicy wyjdzie na Jasną Górę siedem pieszych pielgrzymek - w poniedziałek, 5 sierpnia - 44. Warszawska Akademicka Pielgrzymka Metropolitalna (WAPM), w ramach której idzie Pielgrzymka Wojskowa, Warszawsko-Praska Pielgrzymka Piesza a wraz z nią Ogólnopolska Piesza Pielgrzymka Strażaków i ich Rodzin oraz 33. Pielgrzymka Osób Niepełnosprawnych i Rodzin. Następnego dnia - 6 sierpnia - wyrusza 313. Warszawska Pielgrzymka Piesza nazywana "paulińską" oraz 313. Warszawska Pielgrzymka Piesza Akademickich Grup "17

Reklama

"Trwają jeszcze zapisy na WAPM, ale już można powiedzieć, że na pątniczy szlak wyruszy ponad 2,5 tys. osób. Do tego należy doliczyć Pielgrzymkę Wojskową liczącą ok. 400 żołnierzy oraz grupę rowerową - ok. 350 osób, która dołącza pod koniec trasy i wchodzi razem z nami na Jasną Górę jako część WAPM" – powiedział PAP przewodnik pielgrzymki ks. Mateusz Gawarski, rektor kościoła akademickiego św. Anny w Warszawie.

Podziel się cytatem

W ubiegłym roku w WAPM wzięło udział 2 tys. 800 pątników, w tym 400 funkcjonariuszy wojska oraz grupa rowerowa ze stolicy. Przed pandemią rokrocznie na Jasną Górę w ramach WAPM wkraczało niespełna 3 tys. pielgrzymów. To pokazuje, że w tym roku może być nawet więcej pątników niż przed 2020 rokiem.

Trasa Warszawskiej Akademickiej Pielgrzymki Metropolitalnej liczy niemal 300 kilometrów i wymaga przejścia każdego dnia około 35 km w 5-6 etapach. Młodzież akademicka i szkół średnich pielgrzymuje ze stolicy na Jasną Górę od 1981 r. historycznym szlakiem sanktuariów maryjnych.

"Tym co sprawia, że ta forma religijności wciąż pozostaje żywa to atmosfera panująca na pątniczym szlaku – doświadczenie zwyczajnej ludzkiej życzliwości, bliskości, zrozumienia, bezinteresownej pomocy oraz Boga, który nie jest abstrakcją. Poza tym, człowiek ma w końcu czas, aby zadać sobie fundamentalne pytania dotyczące swojego życia, własnych pragnień i pomysłów na przyszłość. Może także swoje doświadczenie skonfrontować ze Słowem Bożym, nauką Kościoła Katolickiego czy doświadczeniem innych" – powiedział ks. Gawarski.

Przyznał, że dla niektórych pielgrzymka to nie tylko rekolekcje w drodze, ale także tzw. challenge, pewna przygoda, okazja do sprawdzenia samego siebie, swoich możliwości.

Reklama

Piotr Filipek, który przez wiele lat pielgrzymuje w ramach WAPM przyznał w rozmowie z PAP, że najtrudniejsza jest sama decyzja o wyjściu w drogę. "Wiele osób obawia się, że nie podoła fizycznie czy nikogo nie zna w grupie, tymczasem moje doświadczenie pokazuje, że jeśli już człowiek wyruszy, to, mimo trudności, udaje się przejść trasę, a przy okazji poznaje się innych". "Można doświadczyć radości bycia we wspólnocie - pomocnej dłoni brata czy siostry, tak zwracamy się do siebie na szlaku, który pomoże wstać, poniesie plecak, czy przyniesie jedzenie" – powiedziała PAP inna pątniczka Magda Nestorowicz.

Jak ocenił ks. Gawarski, "takie doświadczenie łamie stereotypy dotyczące Kościoła, bo człowiek ma szansę przekonać się, że to nie jest instytucja, tylko żywi, konkretni ludzie, z którymi wiele go łączy i z którymi może coś zrobić." "Na pielgrzymce zarówno duchowni, jak i świeccy mamy bąble na stopach, namioty do spania, tak samo jesteśmy zmęczeni, przemoczeni deszczem czy głodni i wzajemnie się wspieramy" - zwróciła uwagę Nestorowicz.

Zdaniem wielu pątników największym wyzwaniem jest trzeci dzień pielgrzymki, kiedy pojawiają się pierwsze kontuzje i odciski. "Mimo dużego zmęczenia według mnie, jednak najtrudniejszy jest ostatni dzień, kiedy człowiek uświadamia sobie, że to już koniec wspólnej drogi i trzeba wrócić do domu" – oceniła pątniczka.

Podkreśliła, że pielgrzymka, poza doświadczeniem Boga w modlitwie, sakramentach, Biblii czy w relacjach z innymi, uczy także wyrozumiałości dla osób, które danego dnia mają gorszą kondycję - szczególnie wtedy, kiedy samemu dzień wcześniej przechodziło przez coś podobnego. "Dla wielu z nas to także szkoła prostoty życia, które często wiąże się z ograniczeniem korzystania z social mediów, wielu codziennych wygód jak ulubione posiłki czy wygodne łóżko" – wspomina Nestorowicz.

Reklama

Przyznała, że człowiek zaczyna wówczas doceniać kontakt z drugą osobą. "Wielu samotnych, zwłaszcza młodych, właśnie na pielgrzymce decyduje się otworzyć na nowe znajomości" – dodała.

"Mimo wielu negatywnych opinii, które pojawiają się w przestrzeni medialnej pod adresem duchowieństwa, na pielgrzymce możemy jako księża doświadczyć szacunku wobec naszego powołania oraz ludzkiej życzliwości i wdzięczności za posługę" – wyznał przewodnik WAPM.

Podkreślił, że dla księży cenne jest także spotkanie młodych, którzy są odpowiedzialni za Kościół, którzy modlą się za niego, ale także angażują się w konkretne dzieła, np. na pielgrzymce w służbę medyczną, porządkową, muzyczną czy medialną. "To daje nam siłę, żeby być księdzem dla tych ludzi" – dodał.

Reklama

Zwrócił uwagę, że dla księży ważnym przeżyciem na szlaku jest codzienna Msza św., podczas której mogą wspólnie się modlić. "Kiedy 30-40 księży staje razem przy ołtarzu Chrystusa to możemy przeżyć kapłańskie braterstwo w tak licznym gronie, którego nie doświadczamy na co dzień" - wyznał rektor stołecznego kościoła św. Anny.

Podziel się cytatem

W tym roku hasłem 44. WAPM są słowa "Idę do Ojca" zaczerpnięte z 14. rozdziału Ewangelii według św. Jana, z fragmentu, w którym Jezus przed swoją męką mówi uczniom, że „w domu Ojca jest mieszkań wiele”. "Chcemy zwrócić uwagę na naszą relację z Bogiem Ojcem, który jest źródłem wszelkiego życia" - powiedział ks. Gawarski.

Rozważania na każdy dzień pielgrzymowania WAPM przygotował w tym roku ks. Franciszek Urmański - były duszpasterz kościoła akademickiego św. Anny w Warszawie, który obecnie studiuje teologię dogmatyczną w Rzymie. Konferencje w formie książeczki można zakupić jako cegiełkę na organizację WAPM.

Pątnicy podzieleni będą na 15 grup, z których każda związana jest z określoną parafią, duszpasterstwem lub duchowością oraz grupa wojskowa. Po drodze odwiedzą kilka sanktuariów m.in.: Matki Boskiej Niepokalanej Wszechpośredniczki Łask w Niepokalanowie, Matki Bożej Jazłowieckiej w Szymanowie, Matki Bożej Świętorodzinnej w Miedniewicach, Sanktuarium św. Anny w Smardzewicach, Sanktuarium Matki Bożej Gidelskiej, Matki Bożej Mstowskiej Miłosierdzia oraz Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze.

Reklama

Zapewnił, że do WAPM można dołączyć na każdym etapie zgłaszając się do służby zapisów. "Najpierw trzeba jednak wypełnić formularz zgłoszeniowy na stronie internetowej pielgrzymki, gdzie można zapisać się na 10 dni, bądź na wybrane pakiety np. na 1 dzień, 3 dni - w zależności od swoich możliwości" - wyjaśnił duchowny.

Reklama

Przed wybuchem pandemii na Jasną Górę przybywało, co roku od 4 do 5 mln pielgrzymów, w tym ok. 200 tys. pielgrzymów pieszych. W latach 80. i 90., kiedy pielgrzymki, zwłaszcza piesze, biły rekordy popularności, co roku do Częstochowy przybywało ok. 300 tys. pieszych pielgrzymów.

Podziel się cytatem

Autor: Magdalena Gronek

mgw/ aszw/

2024-08-04 07:15

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

25. Pielgrzymka Kawalerii Konnej z Zaręb Kościelnych na Jasną Górę

[ TEMATY ]

Pielgrzymki 2024

BP Jasnej Góry/Krzysztof Świertok

Łączą pasję do historii i jeździectwa z miłością do Matki Bożej. Dziś, po 11 dniach w siodle 25. Pielgrzymka Kawalerii Konnej z Zaręb Kościelnych dotarła na Jasną Górę. Grupa przypomina o tradycjach 10. Pułku Ułanów Litewskich. Tradycyjnie na wjazd do Częstochowy, założyli historyczne galowe mundury kawalerii II Rzeczypospolitej i rzędy dla wierzchowców.

- Poprzez pielgrzymki do sanktuarium przypominamy o historii naszej Ojczyzny, bo przecież przez tysiące lat, wolność zwiastowały wjeżdżające konie. Musimy pamiętać o polskich bohaterach, którzy kochali swoją służbę i na przestrzeni dziejów za Polskę oddawali życie - powiedział dowódca, st. wachmistrz ks. Andrzej Dmochowski, proboszcz parafii Zaręby Kościelne. Zauważył, że ich konie dotykają tu śladów konfederatów barskich i wszystkich, którzy przychodzili do Matki Bożej i oddawali Jej hołd. Kiedy w historii dziejów gasły wszystkie światła szansy na odzyskanie wolności Jasna Góra pozostawała miejscem nadziei.
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas o pomyśle ministerstwa - "Katecheci są w trudnej sytuacji"

2024-12-23 20:34

[ TEMATY ]

ministerstwo

Abp Adrian Galbas

religia w szkołach

red.

Proponowaliśmy stronie rządowej żeby zmiany w kwestii lekcji religii były wprowadzane spokojniej, nie tak gwałtownie. Patrzymy na ogromną rzeszę katechetów, którzy nagle są postawieni w sytuacji dość kłopotliwej i trudnej dla nich. Mogą stracić pracę - mówił w "Gościu Wydarzeń" arcybiskup Adrian Galbas, metropolita warszawski.

Propozycja Kościoła jest bardzo sprawiedliwa. Nie może być wyboru między religią a niczym. Obowiązkiem szkoły jest także wychowanie do wartości, dlatego propozycja, którą przedstawialiśmy w czasie rozmów ze stroną rządową brzmiała: dobrze, jedna godzina w szkołach średnich jak najbardziej, ale jako lekcja obowiązkowa do wyboru z etyką - powiedział abp Galbas.
CZYTAJ DALEJ

Rozważanie na 25 grudnia: Nocny sąd i świąteczna sprawiedliwość

2024-12-23 19:29

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

ks. Marek Studenski

mat. prasowy

Historia burmistrza Nowego Jorku Fiorello La Guardii, jest doskonałym przykładem tego, jak Boże Narodzenie inspiruje do działania pełnego empatii i miłości. La Guardia, znany ze swojej dobroci, pewnego zimowego wieczoru odwiedził nocny sąd i w nietypowy sposób wymierzył sprawiedliwość. Zdecydował się pomóc starszej kobiecie oskarżonej o kradzież chleba. Tego rodzaju gesty pokazują, jak Boże Narodzenie może stać się momentem, w którym dostrzegamy potrzeby innych i odpowiadamy na nie z miłością.

Boże Narodzenie to także moment refleksji nad głębszymi aspektami życia, co doskonale uchwycił Lorenzo Lotto w swoim obrazie "Boże Narodzenie". Jego dzieło przedstawia Jezusa w wiklinowym koszu, otoczonego przez symboliczne elementy, które nawiązują do przyszłej męki i ofiary Chrystusa. Takie szczegóły, jak krzyż czy sakiewka z 30 srebrnikami, przypominają nam, że narodziny Chrystusa były początkiem drogi prowadzącej do zbawienia, co nadaje Bożemu Narodzeniu szczególne znaczenie i głębię.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję