Reklama

Niedziela Świdnicka

Nowa Ruda. Święta Anna widzi i słyszy

Do refleksji nad duchowym znaczeniem darów wzroku i słuchu oraz przykładem życia świętej Anny zachęcał wiernych bp Adam Bałabuch podczas odpustu ku czci mamy Najświętszej Maryi Panny.

[ TEMATY ]

św. Anna

Nowa Ruda

bp Adam Bałabuch

Marek Krukowski

Dużym zainteresowaniem cieszyły się karykatury rysowane przez Jana Walkowiaka

Dużym zainteresowaniem cieszyły się karykatury rysowane przez Jana Walkowiaka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Sudetach Środkowych, w paśmie Wzgórz Włodzickich znajduje się wzniesienie górujące nad Nową Rudą, stanowiąc wyjątkowy punkt widokowy na panoramę okolicy. Na szczycie znajduje się kamienna wieża widokowa z 1911 roku. Poniżej szczytu znajduje się barokowy kościół św. Anny z XVII. W niedzielę 28 lipca odbył się tam tradycyjny odpust ku czci mamy Maryi i babci Jezusa. Uroczysta Msza Święta pod przewodnictwem bp Adama Bałabucha, zgromadziła liczne grono duchowieństwa na czele z gospodarzem ks. Andrzejem Frankowem oraz wiernych, pragnących wspólnie modlić się i celebrować to wyjątkowe święto.

W wygłoszonej homilii biskup pomocniczy podkreślił znaczenie darów wzroku i słuchu, które pomagają lepiej poznawać świat i dostrzegać to, co ważne. Zaznaczył, że prawdziwe widzenie i słyszenie nie zależą tylko od zdrowych oczu i uszu, ale od otwartości serca i wiary. Święta Anna, matka Maryi, została ukazana jako wzór osoby, która patrzy i widzi, słucha i słyszy dzięki swojej wierze i bliskości z Bogiem. Biskup zachęcił również do otwarcia się na Boże słowo i obecność Chrystusa, mówiąc: - Oby i do każdego z nas można było odnieść słowa Pana Jezusa z dzisiejszej Ewangelii: Szczęśliwe oczy wasze, że widzą, i uszy wasze, że słyszą.

Po liturgii dla odbył się piknik pełen atrakcji dla młodszych i starszych uczestników, z grą terenową, warsztatami, koncertem, pysznym jedzeniem oraz bezpłatnym transportem, tworząc atmosferę radości i wspólnoty.

Marek Krukowski

Marek Krukowski

Marek Krukowski

Marek Krukowski

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2024-07-28 21:10

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bolków. Śladem świętej miłości do ubogich

[ TEMATY ]

św. Jadwiga Śląska

Bolków

bp Adam Bałabuch

ks. Wiesław Pisarski

Stanisław Bałabuch

Kanoniczne powitanie biskupa przez proboszcza miejsca ks. kan. Wiesława Pisarskiego

Kanoniczne powitanie biskupa przez proboszcza miejsca ks. kan. Wiesława Pisarskiego

Przed dwa dni 15-16 października, parafia św. Jadwigi Śląskiej miała zaszczyt gościć bp. Adama Bałabucha w ramach wizytacji kanonicznej.

Była to nie tylko chwila dla ducha, ale także przypomnienie o miłości Boga, manifestowanej przez św. Jadwigę, której życie stało się wzorem miłosierdzia.
CZYTAJ DALEJ

Pierwszy portrecista Maryi

To właśnie temu Ewangeliście – jak chce legenda – zawdzięczamy pierwszy wizerunek Panny Maryi, którego schemat powtarzał się następnie przez stulecia. Św. Łukasz był nie tylko zdolnym malarzem, ale także doskonale wykształconym lekarzem i historykiem... Jest także autorem jedynej daty istniejącej w Ewangeliach

Jak wielką wagę przywiązywano w dawnych wiekach do obrazowania prawd wiary niepiśmiennym na ogół ludziom, mogą świadczyć zapisy w statucie jednego z XIV-wiecznych cechów malarskich, któremu patronował św. Łukasz: „Z łaski Boga jesteśmy ilustratorami dla tych prostych ludzi, którzy nie potrafią czytać o tych wszystkich rzeczach jakie stały się dzięki cnocie i świętej wierze...”. Wedle legendy, aby na wieki utrwalić piękno Najświętszej Matki Zbawiciela, pierwsi chrześcijanie poprosili św. Łukasza, towarzysza podróży apostolskich św. Pawła, aby namalował on wizerunek Maryi. Ewangelista spełnił prośbę pobożnych i ponoć na deskach stołu, przy którym jadała Święta Rodzina namalował pierwszy maryjny wizerunek. Na jego podstawie powstawały później dziesiątki kopii przypisywanych świętemu. Mówiono, że Łukasz takich wizerunków namalował kilkadziesiąt. Był to typ Madonny „wskazującej drogę”, czyli tzw. Hodegetrii.
CZYTAJ DALEJ

Powódź w Europie – co wiemy i jakie wyciągniemy wnioski?

2024-10-18 09:51

[ TEMATY ]

Europa

powódź

powódź w Polsce (2024)

Karol Porwich/Niedziela

Ostatnie lata dobitnie pokazują Nam jak wielkim mitem była mowa o końcu historii i jak krótkowzroczne były postulaty abdykacji państw narodowych z kolejnych obszarów życia. Po dwóch latach wojny, poprzedzonych światową pandemią, Europa Środkowa-Wschodnia musi mierzyć się z żywiołem. Na finalne wnioski przyjdzie jeszcze czas, ale już teraz możemy dostrzec, gdzie popełniono błędy i co należy zrobić, aby skutki podobnych kataklizmów ominęły nasz region w przyszłości.

Pierwsze relacje historyczne wspominają już o powodzi z końca XI wieku. Historia świata obfituje w katastrofalne powodzie, które występowały we wszystkich krajach i kontynentach, niezależnie od epoki i klimatu. Dlatego też rażącą naiwnością jest postulat „renaturyzacji rzek”, który przedstawiają środowiska ekologiczne. Mówią oni, że naturalne rzeki rzekomo nie wylewają, a za wszystkie problemy odpowiada człowiek.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję