Francja: światowy różaniec wynagradzający za bluźniercze otwarcie igrzysk
Francuscy katolicy apelują o publiczne odmówienie na całym świecie różańca jako wynagrodzenie Bogu za bluźnierczą wobec Jezusa Chrystusa scenę Ostatniej Wieczerzy w czasie ceremonii otwarcia Letnich Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Proszą, by zrobić to 2 sierpnia o godzinie 16.00 na ulicy, przed krucyfiksem, kapliczką itp.
Niektóre francuskie diecezje włączają się w tę akcję organizując modlitwę różańcową w konkretnej świątyni. Tak będzie na przykład w diecezji Aire-et-Dax, w Akwitanii, gdzie na miejsce modlitwy wynagradzającej wyznaczono kościół w Linxe.
Choć organizatorzy otwarcia igrzysk tłumaczyli, że ich intencją było przedstawienie „Uczty bogów” Jana van Biljerta, to jednak niektórzy jej uczestnicy ujawnili prawdziwą intencję sparodiowania „Ostatniej Wieczerzy” Leonarda da Vinci. Barbara Butch, która w inscenizacji zajmowała miejsce Jezusa, w mediach społecznościowych nazwała to przedstawienie „gejowskim Nowym Testamentem”, podaje portal Tribune Chrétienne.
Niech to będzie głęboka modlitwa – spotkanie z żywym Bogiem, a to spotkanie – źródłem pokoju i prawdziwego szczęścia.
FRAGMENT KSIĄŻKI "Siła Różańca" DO KUPIENIA W INTERNETOWEJ KSIĘGARNI!
TAJEMNICE BOLESNE
Zamknij X
Modlitwa Jezusa w Ogrójcu
Chciałbym wam dziś poddać następujący obraz.
Ktoś jedzie samochodem, przyspiesza, skręca. Zdaje
mu się, że kieruje tym autem, że wszystko jest
w jego władaniu, że jest niezależny. Ale tak naprawdę
jest jeszcze ktoś, kto siedzi na tylnym siedzeniu,
i to on kieruje tym samochodem. Temu, który siedzi
za kierownicą, tylko zdaje się, że jest wolny, że sam
stanowi o tym, co robi. I chciałbym, żebyśmy porozmyślali
dzisiaj o takich pasażerach z tyłu, a właściwie
takich kierowcach z tyłu.
Pierwszym z takich pasażerów z tyłu jest LĘK.
Chrystus też się bał w Ogrójcu, ale nie pozwolił,
żeby to on poprowadził dalej historię zbawienia.
Lęk może determinować całe czyjeś życie. Człowiek
może się aż przerazić, gdy zobaczy, jak wiele jego decyzji
było opartych tylko i wyłącznie na lęku, nim
motywowanych. Nie podjęliśmy jakiegoś dobra, bo
się baliśmy opinii ludzkiej; nie zrobiliśmy czegoś, bo
się baliśmy – baliśmy się śmierci, wyśmiania, rozczarowania,
choroby, o bliskich, że nie damy rady, tak
jakby w tym samochodzie było paliwo, któremu na
imię lęk – zatrute paliwo powodujące, że auto mimo wszystko jedzie do przodu, ale systematycznie jest
psute i ktoś inny niż kierowca decyduje o jego trasie.
Czas zmienić paliwo na
inne – na miłość. Czas chwycić
za kierownicę albo jeszcze
lepszym rozwiązaniem będzie
przesiąść się na miejsce pasażera
i pozwolić Jezusowi zająć
główne miejsce. Miłość niech
odtruje twoje serce. Z miłości pozwól Jezusowi kierować,
zwłaszcza wtedy, gdy się boisz.
Biczowanie Pana Jezusa
Chciałbym ukazać wam kolejnych dwóch kierowców,
którzy mogą siedzieć z tyłu naszego samochodu
i choć mamy wrażenie, że to my kierujemy
naszym życiem, mamy nad nim kontrolę, jesteśmy
niezależni, sami stanowimy o sobie, to tak naprawdę
ci dwaj z tyłu dzierżą kierownicę w dłoniach i to
oni decydują o tym, czy skręcić w prawo, w lewo,
przyśpieszyć czy zwolnić.
Pierwszym pasażerem jest WSTYD, a drugim
POCZUCIE WINY.
Przeczytam wam świadectwo, którym podzieliła
się jedna z owieczek: „Mam dużo na sumieniu.
Wiem, że krzywdziłam wszystkich dookoła – rodziców,
męża, dzieci – a w szczególności Boga, i teraz
przyszło mi z tym żyć. Wiem, że długa droga przede
mną, żeby Bóg mi wybaczył”.
Jak zostałeś wychowany? Czy głównym środkiem
motywującym ciebie jako dziecko był wstyd?
Czy stwierdzenia typu: „wstydź się”, „zobacz, jak
ty wyglądasz”, „co ludzie powiedzą, gdy dostaniesz
taką ocenę?!”, były u ciebie na porządku dziennym?
Ten wstyd od małego towarzyszy człowiekowi. Ma już 30, 40, 50 lat, a dalej najważniejszym środkiem
samowychowawczym jest dla niego wstyd:
– nie zrobię czegoś, bo się wstydzę,
– nałożę maskę, bo się wstydzę tego, co tak naprawdę
noszę w sercu,
– nigdy nie wejdę z nikim w zażyłą relację, bo się
wstydzę, co tam ktoś odkryje,
– nigdy nie wejdę w głębszą rozmowę z nikim,
nigdy nie będę miała przyjaciółki czy przyjaciela,
z którym podzielę się tym, co mam w sercu, bo się
wstydzę, bo mam poczucie winy...
I tak życie wciąż nakręca i motywuje wstyd i poczucie
winy. A Chrystus tego nie chce! Chrystus nie
chce, żebyś się biczował poczuciem winy! On chce cię
od tego uwolnić, bo On jest Bogiem, który przyjął na
siebie hańbę i wstyd, abyś ty był od nich wolny! Przyjmij
łaskę Jezusa przez ten różaniec. Maryja ma wielką
moc i różaniec ma wielką moc, by cię uwolnić od oskarżycielskich
myśli, niszczącego wstydu i poczucia winy.
Święto Ofiarowania Pańskiego przypomina, że wiek nie jest przeszkodą w realizacji życiowych celów. Symeon i Anna byli osobami w podeszłym wieku, które, mimo zaawansowanego wieku, znalazły sens i spełnienie w swojej wierze.
Podobną inspirację można odnaleźć w życiorysie Anny Marii Robertson Moses, znanej jako "Grandma Moses". Rozpoczęła swoją karierę artystyczną w wieku 78 lat, po tym jak choroba uniemożliwiła jej kontynuowanie wcześniejszych pasji. Jej historia pokazuje, że niezależnie od wieku, można odkryć w sobie nowe talenty i osiągnąć sukces.
Przypominamy najchętniej czytane artykuły na portalu niedziela.pl w tym tygodniu. Może Ci coś umknęło? A może chciałbyś do czegoś wrócić, na co nie miałeś czasu spojrzeć w codziennym zabieganiu? Zachęcamy do niedzielnego czytania Niedzieli.
W tym tygodniu najbardziej zaciekawił naszych czytelników artykuł o pewnym proboszczu, który podał do publicznej wiadomości, jaką kwotę zebrano podczas kolędy. Okazało się, że w tym roku zebrano pokaźną sumę i była ona nawet o 54% większa od zeszłorocznej. Dlaczego?
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.