Zastanówmy się w naszej „Kuźni charakterów” nad pojęciem „odpowiedzialność”. Słowo to niektórym (nie tylko młodym) kojarzy się negatywnie i wzbudza u nich niechęć, dzieje się tak przez zatracenie jego prawidłowego rozumienia.
Reklama
„Odpowiedzialność” to słowo, które kryje w sobie piękną treść. Tam, gdzie jest prawdziwa miłość, tam jest odpowiedzialność. Dojrzałemu człowiekowi odpowiedzialne zachowania dają satysfakcję, radość, a nawet poczucie dumy z samego siebie. Można to zilustrować prostym przykładem. Jeżeli chłopakowi podoba się dziewczyna, to im bardziej mu na niej zależy, tym bardziej czuje się za nią odpowiedzialny. Przejawia się to w tym, że przeżywa jej zmartwienia, jej problemy są jego problemami, od których on nie ucieka, ale angażuje się w ich rozwiązywanie. Nie potrafi „zamiatać problemu pod dywan”. Jeśli zależy mu prawdziwie na dziewczynie, wewnętrznie nie pozostaje obojętny. Im dojrzalsza jest miłość, tym bardziej dostrzega przyczyny i skutki, nie pozwalając sobie na beztroską „lajtowość”. Widać to zjawisko także w stosunku rodziców do dzieci. Chociaż ostatnio media zasypują nas licznymi informacjami o różnych tragediach, będących skutkiem kompletnej nieodpowiedzialności rodziców. No tak, ale skąd to się bierze? Jakie są źródła? Przyczyną jest niewątpliwie niedojrzałość osoby. Człowiek o prawidłowo ukształtowanym charakterze, postępując nieodpowiedzialnie, będzie wcześniej czy później czuł się z tym źle.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dojrzałość osoby przejawia się także m.in. w odpowiedzialności za wypowiadane słowo. Chodzi tu np. o podjęte zobowiązania. Dzisiaj mamy poważny problem z ludźmi, którzy nie przejmują się niedotrzymywaniem obietnic. Mówią, że przyjdą, a nie przychodzą; mówią, że zrobią, a nie robią - stają się przez to nieprzewidywalni. To samo dotyczy prawdomówności. Człowiek nieodpowiedzialny za słowo ma zdolność do ubarwiania opowieści, plotek, a nawet kłamstw. Skutki tego są bardzo przykre - chociaż nie zawsze szybko zauważane. Zastanówmy się przez chwilę, jak wygląda sytuacja osoby, która mówi nieprawdę, posługuje się (nawet z łatwością) licznymi kłamstewkami. Czy kiedy przyłapiemy kogoś na kłamstwie (braku odpowiedzialności za prawdę), to czy zawsze mu to mówimy. Oczywiście, że nie, ale swoje myślimy. Taka osoba traci u nas zaufanie i nawet o tym nie wie. Staje się dla nas niewiarygodna, choć nie jest tego świadoma, i może nawet się dziwić, że mamy coraz większe wątpliwości co do tego, co do nas mówi. Przez to, iż nie mówimy jej o naszym rozpoznaniu kłamstwa, myśli, że wszystko jest dobrze i nie widzi, co traci.
Odpowiedzialność jest dziś cechą poszukiwaną i można powiedzieć bezcenną. Kobiety, wybierając kandydatów na mężów, coraz częściej zwracają uwagę na to, czy mężczyzna jest odpowiedzialny - nie wystarczy im, by był dobrze sytuowany i przystojny. To samo dotyczy pracodawców. Mówiąc językiem komercyjnym - odpowiedzialność jest w cenie i jest poszukiwana na rynku pracy.
Podsumowując - pracując nad sobą, swoim charakterem, należy także pamiętać o kształtowaniu postawy odpowiedzialności. Tym, którzy jeszcze nie zawarli sakramentu małżeństwa, radzę, aby dobrze zastanowili się nad istnieniem odpowiedzialności u drugiej osoby. Cecha ta świadczy o tym, że mamy do czynienia z dojrzałą miłością. Rodziców natomiast zachęcam do rozmów na ten temat ze swoimi pociechami. Im szybciej, tym lepiej.