Reklama

Aspekty

Pielgrzymujemy na Jasną Górę

W okresie wakacyjnym diecezja zielonogórsko-gorzowska organizuje kilka pieszych pielgrzymek do Częstochowy. Kiedy i skąd wyruszą? Dlaczego warto pielgrzymować?

2024-07-20 19:00

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Zielona Góra

Julia A. Lewandowska

Grupę św. Jakuba na Jasną Górę wprowadził bp Henryk Wejman

Grupę św. Jakuba na Jasną Górę wprowadził bp Henryk Wejman

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tradycja organizowania pieszych pielgrzymek do Częstochowy sięga w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Wcześniej pielgrzymi z naszej diecezji brali udział głównie w pielgrzymce warszawskiej. Jednak rosnąca liczba jej uczestników i związane z tym trudności organizacyjne spowodowały, że organizatorzy zaproponowali duszpasterzom z różnych części Polski organizowanie własnych pielgrzymek.

W roku 1981 wyruszyła po raz pierwszy pielgrzymka z Głogowa, w której uczestniczyło wówczas 56 osób. W późniejszych latach na Jasną Górę zaczęto pielgrzymować także z Gorzowa Wlkp., Zielonej Góry i Klenicy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pielgrzymka jest powszechną formą religijności, a w kontekście chrześcijańskim zalicza się ją do tzw. pobożności ludowej. Pielgrzymowanie znane już było w czasach Starego Testamentu. Nowy Testament przedstawia Jezusa jako pielgrzyma nawiedzającego świątynię w Jerozolimie, a początek misji Kościoła umieszcza w kontekście świątecznego zgromadzenia żydowskich pielgrzymów przybyłych do Jerozolimy na święto Pięćdziesiątnicy. Chociaż pielgrzymka nie należy do obowiązkowych praktyk chrześcijanina, to jednak Kościół uznaje jej wartość i do niej zachęca.

Pielgrzymka przypomina wiernym, że całe ich życie jest drogą do nieba. Pomaga ona również w kształtowaniu ducha pokuty i nawrócenia. Jednocześnie stanowi wyraz radości i świętowania jako oddech od codziennej monotonii oraz okazja do okazywania i doświadczenia chrześcijańskiego braterstwa. Pielgrzymka to ponadto akt kultu. Pielgrzym udaje się do sanktuarium, by spotkać się z Bogiem i oddać Mu cześć. W końcu pielgrzymka to możliwość doświadczenia wspólnoty z Bogiem i innymi pielgrzymami, a także sposobność do dzielenia się wiarą i głoszenia jej.

Pierwsza z pieszych pielgrzymek diecezjalnych, czyli pielgrzymka duszpasterstwa rolników, odbyła się już na początku lipca. Pozostałe wyruszą za kilka dni i dotrą na Jasną Górę 12 sierpnia. Wszyscy pątnicy mają do pokonania dystans ponad 300 km. Grupy z Gorzowa Wlkp., Zielonej Góry i Głogowa będą wędrować różnymi trasami, jedynie końcowy etap w ostatnim dniu pielgrzymki pokonają wspólnie i razem wejdą na Jasną Górę.

Reklama

Pielgrzymka Gorzowska: wyrusza 31 lipca o godz. 7.30 z katedry gorzowskiej, kierownik - ks. Krzysztof Kolanowski (783 932 121).

Pielgrzymka Zielonogórska: wyrusza 2 sierpnia o godz. 7.30, po mszy św. sprawowanej o godz. 6.00 w zielonogórskiej konkatedrze, kierownik - ks. Krzysztof Kocz (601 179 918).

Pielgrzymka Głogowska: wyrusza 2 sierpnia o godz. 6.30 z kościoła pw. św. Mikołaja w Głogowie, kierownik - ks. Leszek Okpisz (509 745 628).

Strony internetowe pielgrzymek diecezjalnych:

pielgrzymkagorzowska.diecezjazg.pl

pielgrzymka.zgora.pl

pielgrzymka.glogow.pl


Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bądźmy narodem życia!

Kopia Ikony Częstochowskiej „Od Oceanu do Oceanu” peregrynuje przez świat - od Władywostoku do Fatimy - w obronie życia. Wędrówka ta rozpoczęła się w Rosji, przebiega przez Azję i Europę - ze Wschodu na Zachód. Matka Boża w kopii Jasnogórskiego Obrazu ma odwiedzić 23 kraje i pokonać 18 tys. km. Zanim jednak Maryja Jasnogórska wyruszyła na szlak peregrynacji, Obraz Nawiedzenia został poświęcony i przyłożony do oryginału podczas uroczystości na Jasnej Górze 28 stycznia 2012 r. Peregrynacja obrazu Matki Bożej przygotowana została przez ruchy obrony życia, zrzeszone w Human Life International.
W dniach 12-26 sierpnia przebywała w Polsce. Na trasie zaplanowano odwiedzenie 9 katedr, 14 sanktuariów i wielu parafii w 22 miejscowościach.
22 sierpnia, w święto Matki Bożej Królowej, kopia Ikony Częstochowskiej „Od Oceanu do Oceanu” dotarła na Jasną Górę. Została ustawiona w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej, gdzie odprawiono uroczyste Nieszpory z udziałem ojców i braci paulinów, na czele z przeorem Sanktuarium o. Romanem Majewskim.
- Modlimy się przy tej Ikonie o świętość życia ludzkiego i o poszanowanie jego świętości - powiedział o. Roman Majewski. - Dziękujemy wszystkim, którzy tę Ikonę z szacunkiem przenoszą z miasta do miasta, pokonując wiele różnych trudności, wszystkim obrońcom życia z 14 krajów świata, którzy tu, na Jasnej Górze, podjęli taką decyzję, aby obraz Matki Bożej poruszył sumienia w Europie, a być może w przyszłości i na innych kontynentach.
Na Szczycie Jasnogórskim tego dnia była sprawowana kolejna - szósta Msza św. w ramach Nowenny Narodowej przed uroczystością Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej. W czasie tej Eucharystii, sprawowanej w intencji obrony ludzkiego życia, przy ołtarzu została wystawiona kopia Ikony Częstochowskiej „Od Oceanu do Oceanu”. Modlitwie przewodniczył metropolita częstochowski abp Wacław Depo, a koncelebrowali m.in.: o. Izydor Matuszewski - generał Zakonu Paulinów i o. Roman Majewski - przeor Jasnej Góry oraz kapłani częstochowskich parafii, którzy wraz ze swoimi wiernymi przybyli na Jasną Górę. Zebranych powitał podprzeor Sanktuarium o. Mieczysław Polak. We Mszy św. uczestniczyli przedstawiciele ruchów i stowarzyszeń pro-life.
W homilii abp Depo mówił: - Kiedy w dzisiejsze święto Maryi Królowej uczestniczymy w modlitwie dziękczynnej za wielkie dzieła Boże, które dokonały się przez Maryję - Matkę i Królową - chcemy mocno zaznaczyć, że te dzieła dzieją się nadal w pojedynczych sercach czy wspólnotach, które zawierzą Bogu. Tak dzieje się od 55 lat poprzez dzieło ewangelii pielgrzymującej, którą jest peregrynacja kopii Obrazu Jasnogórskiego na ziemi polskiej. Tak dzieje się poprzez światową peregrynację Ikony Matki Bożej Jasnogórskiej „Od Oceanu do Oceanu” w intencji obrony życia ludzkiego. I niech się tak dzieje! Niech ona trwa! Metropolita przypomniał za Janem Pawłem II: „Maryja musi znajdować się na wszystkich drogach codziennego życia Kościoła”.
- Życie człowieka od momentu narodzenia aż do naturalnej śmierci jest darem Boga, a nie własnością czy rzeczą, którą można dowolnie manipulować, decydując o jego pojawieniu się i jego końcu - zaznaczył abp Depo. - Przebaczenie, które idzie od Chrystusa przez wstawiennictwo Maryi, w której oblicze wpatrujemy się, aby podprowadziła nas do swojego Syna, zwłaszcza w dramacie osób, które przeżyły przerwanie życia pod ich sercem. Przebaczenie jest dowodem na to, że miłość Boga jest potężniejsza od naszego grzechu, że miłość Boga jest większa od naszego serca i potężniejsza od śmierci - podkreślił Metropolita Częstochowski. - Pragniemy w tym dniu podziękować Bogu za wielki dar Jego dobroci, jakim nas obdarzył w Maryi, Matce Kościoła i Matce Miłosierdzia. Pragniemy prosić Go, aby postawił Maryję na naszej drodze jako światło, które pomaga nam, abyśmy i my stali się światłem i nieśli je przez noce ciemności dla tych, którzy jeszcze trwają w ciemności, żeby ujrzeli światło, którym jest Chrystus - powiedział. Na zakończenie Liturgii abp Depo skierował do wszystkich zebranych wezwanie: „Bądźmy narodem życia”.
Modlitwę Apelu Jasnogórskiego o godz. 21 prowadził w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej o. Włodzimierz Ogorzałek, paulin, delegat Jasnej Góry ds. peregrynacji Ikony Częstochowskiej, który towarzyszy Obrazowi na terenie Polski.
Przez całą noc w Kaplicy Matki Bożej trwało modlitewne czuwanie. Ikona Częstochowska „Od Oceanu do Oceanu” opuściła Jasną Górę 23 sierpnia i została przewieziona do sanktuarium Matki Bożej w Piekarach Śląskich. Następnego dnia nawiedziła klasztor Zakonu Paulinów na Skałce w Krakowie, a 25 sierpnia była m.in. w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach. Zatrzymała się też w Kalwarii Zebrzydowskiej, a także w Wadowicach. Ostatnie miejsce, które nawiedziła Ikona Częstochowska „Od Oceanu do Oceanu” podczas polskiego etapu pielgrzymki w obronie życia, to Bielsko-Biała, skąd 26 sierpnia została przekazana do Czech.

CZYTAJ DALEJ

Im więcej Unii - tym mniej Europy...

2024-07-20 08:44

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Kiedyś w Paryżu spotkałem znanego dziennikarza „Gazety Wyborczej”. Spytał, co robiłem we Francji. Odpowiedziałem, trochę z zamierzoną ironią, że starałem się zobaczyć „Europę katedr”. Uśmiechnął się krzywo.

Przypomniałem to sobie, gdy usłyszałem o płonącej katedrze w Rouen. I zaraz sobie pomyślałem o nie tylko francuskiej, ale i europejskiej tragedii, jaką był pożar katedry Notre Dame w stolicy Francji. To tak, jakby ktoś (Kto? Czy aby ma pewno „Pan Przypadek” ?) chciał gumką -vmyszką usunąć z kulturowego dziedzictwa Starego Kontynentu jedną z najważniejszych europejskich katedr? Katedr, którą była nie tylko świątynia w wymiarze religijnym, ale także świątynią kultury i historii.

CZYTAJ DALEJ

„Meblowanie głów”

2024-07-20 09:20

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Obejrzałem rozmowę Wojciecha Szczęsnego z Jakubem Wojewódzkim na kanale Onetu, żebyście Wy nie musieli. To naprawdę ciekawe doświadczenie zobaczyć jak swoje rozmowy prowadzi ten, udający młodego człowieka 60-latek. On nawet w czapce z daszkiem występuje, siedząc w studiu radiowym, żeby wyglądać młodziej. To jednak nie kompleksy Wojewódzkiego przebijały się najmocniej w jego rozmowie, a przynajmniej nie to najbardziej zapadło mi w pamięć.

Coś, co ciężko było nie zauważyć to usilna potrzeba przerywania gościowi tego, co mówi – swoimi dykteryjkami. To tak jakby nie Wojciech Szczęsny był według Wojewódzkiego najważniejszą osobą w studio, ale sam Wojewódzki. I nie chodzi mi o przerywanie, które nieraz w wywiadach jest niezbędne, gdy np. gość umyślnie unika odpowiedzi na pytanie, ale to pretensjonalne wrzucanie kawałków o sobie. Wojewódzki nawet gdy zadawał wydawać by się mogło dla niego oczywiste pytanie, to robił to z podprowadzeniem, że on to robi, ale inni dziennikarze się boją o to pytać. Zastanawiacie się pewnie co to za kwestia, którą tak odważnie poruszył Wojewódzki. Chodziło o Orlen. „Miałeś kiedykolwiek, jakiekolwiek przejawy etycznego kaca nosząc na piersi logo Orlenu obok naszego orzełka?” — zapytał Jakub Wojewódzki, a gdy Wojciech Szczęsny odpowiedział „nie”, usłyszał od gospodarza programu, że „firma Orlen, w jakimś sensie stała się symbolem opresyjnego państwa bez jakieś kontroli”, a noszenie koszulek z logo największej polskiej firmy paliwowej to dla młodego-starego celebryty „moralnie tykająca bomba i każdy o tym wie”. Ta końcówka, czyli podkreślanie, że to, co mówi Wojewódzki, to prawda objawiona, oczywista oczywistość – to też charakterystyczna cecha prowadzenia przez niego rozmów.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję