Ptwarcie sekretariatu, który tymczasowo mieści się w budynku parafialnym przy bolesławieckiej bazylice, poprzedziła konferencja prasowa, w której wzięli udział: o. Józef Tarnawski, asystent prowincjalny, o. Adam Langhammer, z pijarskiej szkoły w Katowicach oraz Kornel Filipowicz, zastępca prezydenta Bolesławca. Podczas konferencji padło wiele pytań dotyczących specyfiki szkół pijarskich, tajemnicy ich sukcesów edukacyjnych oraz warunków naboru zarówno uczniów, jak i nauczycieli. Zastępca Prezydenta Bolesławca powiedział, że pojawienie się Ojców Pijarów w mieście oznacza ubogacenie oferty edukacyjnej. - Już od dłuższego czasu wsłuchujemy się w głosy rodziców i zauważyliśmy, że jest zapotrzebowanie na szkołę publiczną o charakterze katolickim - stwierdza Kornel Filipowicz. - Wychodząc naprzeciw tym potrzebom, zaprosiliśmy Ojców Pijarów, którzy w prowadzeniu placówek oświatowych mają ogromne doświadczenie. Dla nas sprawa była prosta, ponieważ posiadamy budynki, w których mieściła się szkoła, a które możemy wydzierżawić. Nie chcieliśmy, aby te budynki o historycznym dla miasta znaczeniu, przeszły w inne ręce. Zastępca Prezydenta nie ukrywał radości, że w mieście pojawi się nowy pracodawca. Dzięki temu wielu nauczycieli znajdzie pracę. Na spotkanie z Pijarami przyszło kilkoro nauczycieli zainteresowanych podjęciem pracy.
Reklama
Jak mówi Anna Kos, nauczycielka i katechetka, w mieście wielu pedagogów zostało bez pracy. To wynik niżu demograficznego, który spowodował redukcję etatów. Dzięki obecności Pijarów nauczyciele będą objęci również opieką duchową. W szkołach pijarskich bowiem łączy się dwa wymiary - edukacyjny i formacyjny. Właśnie o tej specyfice szkół pijarskich mówił o. Józef Tarnawski. Podkreślił trzy elementy: dobre wykształcenie, wychowanie oraz formację duchową. Ponadto szkoły pijarskie wprowadzają wiele innowacji pedagogicznych, nowych elementów edukacyjnych. - Chcemy zrobić wszystko, by rodzice nie musieli ponosić żadnych innych kosztów kształcenia swoich dzieci, dlatego proponujemy naukę dodatkowych języków, rozszerzoną ilość zajęć z matematyki, biologii, języka polskiego. Wszystko po to, aby dzieci nie musiały chodzić na korepetycje i mogły zdawać egzaminy na najwyższym poziomie - powiedział o. Tarnawski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ojciec Józef dodał, że pojawienie się szkół nie oznacza konkurencji dla innych placówek. - Chcemy podzielić się naszym doświadczeniem i liczymy na owocną współpracę.
Już pierwszego dnia funkcjonowania sekretariatu, zainteresowanie szkołami było duże. Na spotkanie przyszło wielu rodziców, którzy chcieli zapisać dzieci do pijarskiej szkoły oraz zasięgnąć informacji - kontynuował. Daria i Andrzej Sadczuk są zdecydowani zapisać dwie córki - bliźniaczki. - Pojawienie się placówki o takim charakterze w Bolesławcu to wspaniała wiadomość. To bardzo pięknie - mówi Andrzej. - Wiemy, że w szkołach pijarskich stawia się na bezpieczeństwo i wysoki poziom nauczania, dlatego nie można nie skorzystać z takiej okazji - dodał Andrzej Sadczuk. Daria dodaje, że dla nich, jako rodziców, ważna jest także formacja duchowa dzieci, dlatego mają nadzieję, że bliźniaczki drugą klasę rozpoczną już w nowej szkole. Z takiej wiadomości cieszy się również proboszcz parafii ks. Andrzej Jarosewicz, który mówi, że ich pojawienie się w Bolesławcu, to powrót do tradycji szkół katolickich w mieście. - Istniała tu bowiem od średniowiecza szkoła parafialna, która wykształciła wielu znakomitych ludzi. Znajdowała się właśnie w tym miejscu, gdzie teraz stoi budynek parafialny, w którym mieści się sekretariat szkoły - dodaje Ksiądz Proboszcz. Informacje na temat szkoły znajdują się na stronie na stronie www.boleslawiec.pijarzy.pl.