Dla mieszkańców Lubelszczyzny Święto Niepodległości stało się okazją do modlitwy w intencji ojczyzny.
Główne obchody 94. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę, jakie 11 listopada odbyły się w Lublinie, rozpoczęły się Mszą św. Przewodniczył jej abp Stanisław Budzik. - Liczna obecność mieszkańców miasta wraz z uczestnikami walk o niepodległość oraz przedstawicielami wojska, władz, instytucji, uczelni i szkół świadczy o tym, że wartości, o które walczyły pokolenia Polaków, wciąż są dla nas ważne - mówił Metropolita Lubelski. Dziękując za pielęgnowanie pamięci o historii naszej ojczyzny i o tych, „którzy oddali Polsce wszystko to, co najcenniejsze: życie, talenty, wiedzę i przyszłość swoich dzieci”, Ksiądz Arcybiskup apelował o właściwe wykorzystanie daru wolności. - Prośmy Boga o to, by błogosławił naszemu miastu i ojczyźnie, aby wszyscy ci, którzy trudzą się dla jej dobra, jak najlepiej wykorzystali bezcenny dar wolności - mówił Pasterz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Mówiąc o niepodległości i wolności, które są nie tylko darem, ale przede wszystkim zadaniem, abp Stanisław Budzik odwołał się do czterech filarów, ukazanych w budowanej w Warszawie świątyni Opatrzności Bożej: walki, kultury, cierpienia i modlitwy. - Droga walki to pasmo wielkich zrywów narodowych, którym towarzyszyły słowa pieśni: „Powstań Polsko, skrusz kajdany, dziś twój triumf albo zgon”. A ponieważ triumf długo nie nadchodził, znaczącą stała się droga kultury, na której straży stał Kościół - mówił Metropolita. Przywołując nazwiska: Słowackiego, Mickiewicza, Orzeszkowej i Sienkiewicza, Ksiądz Arcybiskup podkreślał, że czas niewoli był „najlepszym czasem w literaturze polskiej”. Słowa H. Sienkiewicza, wypowiedziane przez pisarza podczas odbierania przez niego nagrody Nobla, stały się wymownym dowodem na to, że walka o niepodległą ojczyznę toczyła się nie tylko na frontach, ale przede wszystkim w sercach i umysłach Polaków. - Nagroda wieńczy nie tylko poetę, ale i naród, którego jest synem. Nagroda jest znakiem, że naród ten bierze wybitny udział w pracy powszechnej, że jest potrzebny dla dobra ludzkości. Zaszczyt to cenny dla wszystkich, o ileż zatem musi być cenniejszy dla Polski: głoszono ją umarłą, a oto dowód, że żyje; głoszono ją niezdolną do podjęcia walki, a oto dowód, że umie zwyciężać - przypominał Ksiądz Arcybiskup. Wyjaśniając znaczenie drogi cierpienia, wskazywał na los tysięcy więźniów i zesłańców, dzieci pozbawionych opieki i środków do życia. Mimo wielkich ofiar, „cierpienie ojczyzny zawsze inspirowało do walki o wolność, bo w niewoli tylko ten jest wolny, kto o wolność walczy”. Abp Budzik podkreślał, że ojczyzna „to nie jest zbiorowisko przypadkowych ludzi w dorzeczu Wisły, tylko wartość personalna, dlatego tak trudno było ją wytrzebić w okresie zaborów i okupacji, bo należałoby ją zabić w każdym polskim domu”. - Czwarta droga, to droga modlitwy. Słowacki i Mickiewicz w swoich utworach zanosili modlitewne błaganie o wolną Polskę, o wojnę powszechną za wolność ludów. Z krwi Polaków, którzy walczyli na wszystkich frontach świata, wyrosła wolna i niepodległa Polska - mówił Metropolita. Jednak wolność nie jest dana raz na zawsze, jest to zadanie dla kolejnych pokoleń.
- W nowych realiach droga walki ma się stać drogą pojednania: narodowego, ekumenicznego, europejskiego. Droga kultury ma ukazywać znaczenie dla naszej przyszłości dziedzictwa bł. Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego. Z drogi cierpienia ma wyrastać troska o życie i świadectwo miłosierdzia. Droga modlitwy ma prowadzić do odrodzenia poprzez kształtowanie i wychowanie młodego pokolenia - wyjaśniał Pasterz. Ze smutkiem stwierdził, że te zadania nie są we właściwy sposób podejmowane przez współczesnych Polaków. - Bolejemy nad tym, że w naszej ojczyźnie logika walki dominuje nad logiką pojednania i współpracy. W tej bezpardonowej walce giną resztki kultury politycznej, a ojczyzna cierpi na nowo z powodu tragicznego rozdarcia swoich dzieci. Potrzeba nam wielkiej modlitwy o jedność, o opamiętanie wszystkich zwaśnionych stron. Nie wolno nam zapominać, że ojczyzna to wielki, zbiorowy, wspólny obowiązek - przypominał abp Stanisław Budzik. Swoje refleksje zakończył wymowną modlitwą: „Przed Twe ołtarze zanosim błaganie: w ojczyźnie jedność racz nam wrócić, Panie”.