Reklama

Świadectwa

W rodzinie nie da się żyć bez Boga

Niedziela częstochowska 48/2012, str. 4

[ TEMATY ]

Rok Wiary

rodzina

rok

Jowita Kostrzewska

Tomasz i Agnieszka z dziećmi

Tomasz i Agnieszka z dziećmi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

JOWITA KOSTRZEWSKA: - Rok Wiary jest szczególnym czasem dla Was?

TOMASZ: - Oczywiście, Rok Wiary to szczególny i wyjątkowy czas. W samym kościele pewnie będziemy mogli to przeżywać w sposób w jaki będzie należało - liturgicznie i duchowo. Jednak każdego dnia bardzo wiele dzieje się w naszym życiu, codziennie walczymy z wyzwaniami i z kłopotami i to jest też myślę dla nas wyzwanie w Roku Wiary.

- W jaki sposób, jako rodzina wierząca, możecie zachęcić innych do tego, żeby pogłębiali swoją wiarę i mogli godnie przeżyć ten szczególny rok?

TOMASZ: - Dla nas ważne jest, że udało się zorganizować w Blachowni drugą grupę Domowego Kościoła, w którym my również jesteśmy. Istotne jest też to, że dziś możemy dać nasze świadectwo, ale równocześnie musimy być bardziej zaangażowani w świadectwo wśród sąsiadów, we własnej rodzinie także. To my możemy pokazać swoim życiem i postawą, że jest Rok Wiary. W ten sposób możemy trafić do innych.

AGNIESZKA: - Tym bardziej, że czasy są coraz cięższe dla ludzi. Można zawsze powiedzieć, że to chyba już ten najwyższy czas, żeby coś zmienić, żeby głębiej spojrzeć na wszystko, bo każdy tylko narzeka, a tutaj trzeba jakby wrócić do tego co najważniejsze i w Roku Wiary jest na to dobry moment.

TOMASZ: - Myślę, że w całej tej nędzy, z którą się spotykamy na co dzień, zarówno w mediach, jak i w całym życiu, gdzie wszystko jest poprzewracane do góry nogami, to co my możemy dać, to nadzieja. Choć sami każdego dnia o tę nadzieję musimy walczyć i dodawać jej sobie modląc się. Jest to zadanie dla osób wierzących, a szczególnie dla rodzin, bo na rodzinie wszystko się opiera. My mamy to szczęście, że jesteśmy osobami wierzącymi, jest nam dużo łatwiej. Pomimo wielu trudnych sytuacji, z którymi każdego dnia się spotykamy, mamy Pana Jezusa i Matkę Bożą, na których się opieramy i to jest nasz ratunek. Zastanawiam się czasem jak żyją ludzie, którzy w tych ciężkich czasach, nie pokładają ufności w Panu Bogu. Zastanawiam się jak ci ludzie w ogóle żyją, jak funkcjonują. Nie da się żyć bez Pana Boga, szczególnie w tych czasach. Również, jeśli nie ma się oparcia miedzy sobą jako małżonkowie, bo prawdziwe, szczere dodanie otuchy może dać właśnie żona czy mąż, którzy maja swoje oparcie w Panu Bogu. Współczuję ludziom i małżeństwom, którzy rozchodzą się, właśnie dlatego, że nie opierają swojego życia na Panu Bogu, ale na pieniądzach i sprawach tego świata.

- Jaką rolę odgrywa wiara w Waszym życiu, czy wiara zawsze była na pierwszym miejscu?

AGNIESZKA: - Z nasza wiarą było różnie od początku naszego małżeństwa. Mimo, iż zawsze byliśmy osobami wierzącymi i wzięliśmy ślub, to w całym naszym małżeńskim życiu było różnie. Natomiast od jakiegoś czasu, mniej więcej o dwóch lat, jest zupełnie inaczej. To, że wierzymy w Boga, że chodzimy do kościoła, że razem się modlimy daje nam i naszej rodzinie bardzo duży spokój. Wiara w to, że tam Ktoś jest, że się nami opiekuje, że nie jesteśmy sami i codziennie mamy tę nadzieję, że będzie dobrze. Wcześniej żyliśmy inaczej, goniliśmy za sprawami życia codziennego. Wiara wszystko zmieniła, odwróciła w nas system wartości, czyli najpierw jest dom, jesteśmy my, a później jest wszystko inne.

TOMASZ: - Wcześniej byliśmy zupełnie omamieni sprawami tego świata. To było bardzo złe dla nas, naszej rodziny i dla naszych krewnych także. Później była moja choroba i to był już pierwszy sygnał. Straciłem firmę, a później żona straciła wszystko co miała, więc tak naprawdę zostaliśmy na zero, z dużymi kłopotami. Oczywiście, tęsknota za Panem Bogiem już wtedy była, ale była odłożona gdzieś tam na później. Całe szczęście, ze mieliśmy takiego przyjaciela domu ks. Piotra Rutkowskiego, który był u nas w parafii. Kiedyś zabrał mnie do Częstochowy, do Sanktuarium Ojca Pio. Rozmawialiśmy wtedy dużo o wierze i objawieniach. Potem przeczytaliśmy książkę o Medjugorie i od tego czasu wszystko się zmieniło. Choć bliżej byliśmy Pana Boga, doświadczaliśmy krzyża, ale teraz kiedy na to wszystko patrzymy, uważamy że był to dobry czas. Otrzymaliśmy dar wiary, umocnienia i tęsknoty za niebem i za życiem wiecznym. Wspaniałe jest to, że teraz mamy wielu przyjaciół tych duchowych. Czujemy jak wiele osób modli się za nas, za nasze dzieci, za naszego syna.

AGNIESZKA: - Pamiętam jak Ksiądz Piotr przyjechał do nas z obrazem Jezusa Miłosiernego i powiedział, że tak ma być, bo taka jest nasza wiara. Oby wszyscy mogli spotkać na swojej drodze takiego kapłana. Pan Jezus jest teraz na pierwszym miejscu. Bardzo ważna jest też nasza wspólna modlitwa, której wcześniej nie było.

TOMASZ: - Jesteśmy zupełnie normalnymi ludźmi, takimi jak wszyscy, ale już w sercu mamy Pana Boga i pokój. Bez Jezusa nie byłoby takich rzeczy, które Pan Bóg chce robić przez nas, choćby dla naszej parafii. Bez Niego nie byłoby nieprawdopodobnej radości i szczęścia. Piękne jest to, że w naszym życiu wciąż dzieją się takie małe cuda. Pan Bóg czyni te cuda, bo nasze życie staramy się pokładać w Nim.

TOMASZ I AGNIESZKA: - Naszym pragnieniem jest, żeby nasza rodzina była święta i chcemy do tego dążyć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wiara – dar i zadanie (3)

Niedziela szczecińsko-kamieńska 45/2012

[ TEMATY ]

Rok Wiary

wiara

Bożena Sztajner/Niedziela

Tylko w Bogu człowiek znajdzie prawdę i szczęście

Tylko w Bogu człowiek znajdzie prawdę i szczęście

Stwórca pragnie, żebyśmy byli szczęśliwi i cieszyli się pokojem wewnętrznym. To pragnienie Boga jest wpisane w serce człowieka, ponieważ został on stworzony przez Boga i dla Boga. Bóg nie przestaje przyciągać człowieka do siebie i tylko w Bogu człowiek znajdzie prawdę i szczęście, których nieustannie szuka. Bóg pragnie, by człowiek przyczyniał się do szczęścia swojego i innych. Dlatego chce, byśmy czynili zadość sprawiedliwości, miłowali życzliwość oraz zachowywali pełnię Chrystusowej wiary. Najskuteczniejszą regułą w utrzymaniu wiary jest Słowo i miłość. Nie chodzi jednak o sentymentalne czy romantyczne uczucie, lecz o taką ofiarną miłość bliźniego, jak czytamy w Pierwszym Liście św. Pawła do Koryntian (por. 13,4-5) że jest ona życzliwa, nie szuka własnych korzyści. Nie ogranicza się jedynie do rodziny i przyjaciół. „Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie?” – zapytał kiedyś Jezus. Po czym dodał, że czynią tak nawet poganie nieuznający Boga (Mt 5,46-47). Prawdziwe chrześcijaństwo od początku cechowało się wiarą w Jednego, Jedynego Boga. Z tym przekonaniem i poglądem o Jedynym Bogu chrześcijaństwo weszło w ostry konflikt ze światem starożytnym – greckim i rzymskim. Przenikniętym do głębi politeizmem. W szczególny sposób dotyczyło to politeizmu rzymskiego, który przybrał postać administracyjno-polityczną. Ten stan rzeczy pociągnął za sobą ostre starcie chrześcijaństwa z Imperium Rzymskim, a zwłaszcza z jego władcami, nierzadko posuwającymi się do przypisywania sobie atrybutów boskich.

CZYTAJ DALEJ

15 sierpnia: święcenie ziół – zwyczaj stary i ciągle żywy

2024-08-13 13:29

[ TEMATY ]

Matka Boża

kwiaty

15 sierpnia

Matka Boża Zielna

zioła

Karol Porwich/Niedziela

Przypadająca 15 sierpnia uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny wiąże się nierozłącznie ze święceniem ziół, toteż w pobożności ludowej nosi ona nazwę święta Matki Boskiej Zielnej lub Korzennej. W kościołach święcone są wówczas zioła, kwiaty i snopy dożynkowe. W sanktuariach maryjnych gromadzą się wielkie rzesze pielgrzymów.

Zwyczaj obchodzenia tego święta sięga V wieku i jest rozpowszechniony w całym chrześcijaństwie. Jednocześnie należy zaznaczyć, że Nowy Testament nigdzie nie wspomina o ostatnich dniach życia, śmierci i o Wniebowzięciu Matki Bożej. Nie ma Jej grobu ani Jej relikwii.

CZYTAJ DALEJ

Rycerze Kolumba wspominali swojego założyciela

2024-08-14 12:56

[ TEMATY ]

modlitwa

Rycerze Kolumba

Ks. Michael McGivney

Rycerze Kolumba

Błogosławiony ks. McGivney

Błogosławiony ks. McGivney

Rycerze Kolumba modlili się z okazji wspomnienia liturgicznego swojego założyciela - beatyfikowanego w 2020 roku ks. Michaela McGivneya. Jedna z Mszy świętych była celebrowana 13 sierpnia w kościele Matki Bożej Częstochowskiej w Radomiu, gdzie powstała jedna z pierwszych rad rycerskich w Polsce i gdzie są przechowywane relikwie założyciela Zakonu liczącego ponad 2 miliony mężczyzn.

Mszy świętej przewodniczył ks. Cezary Jagiełło, kapelan Rycerzy Kolumba. - Obchodzimy wspomnienie ks. Michaela McGivneya. Dlatego chcemy dzisiaj modlić się w naszych intencjach za wstawiennictwem tego błogosławionego, aby zaniósł je przez Boży tron. Dzisiaj prosimy także, aby nasz patron został wyniesiony na ołtarze poprzez kanonizację. Gromadzimy się, aby prosić o dar braterstwa, miłości czy bezinteresownej pomocy wobec najsłabszych. Podobnie czynił ks. McGivney - mówił ks. Jagiełło.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję