Reklama

Andrzejki: wróżyć czy nie wróżyć?

- Jako nastolatka wróżyłam z kart dla zabawy - wspomina Katarzyna, dziś po czterdziestce. - Ustaliłam własną symbolikę, chodziłam po znajomych i stawiałam im karty. Przeraziłam się, gdy - po jakimś czasie - zaczęłam odczytywać z nich historie, o których nie miałam pojęcia, a które okazywały się prawdziwe. Karty zaczęły żyć własnym życiem

Niedziela legnicka 48/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Jako nastolatka wróżyłam z kart dla zabawy - wspomina Katarzyna, dziś po czterdziestce. - Ustaliłam własną symbolikę, chodziłam po znajomych i stawiałam im karty. Przeraziłam się, gdy - po jakimś czasie - zaczęłam odczytywać z nich historie, o których nie miałam pojęcia, a które okazywały się prawdziwe. Karty zaczęły żyć własnym życiem
Kiedyś - w zabawowym kontekście - czytając z kart, zaczęłam opowiadać koledze o wydarzeniach związanych z jego rodzicami. Twarz mu nagle stężała. Nie chciał, by o tych sprawach wiedział ktoś spoza rodziny. Podobne, nieprzyjemne sytuacje zdarzały się coraz częściej.

Paniczny lęk

Reklama

„Bawiłam się” nie tylko kartami. Im bardziej wnikałam w sferę świadomości, tym mocniej odczuwałam, że nie mam wpływu na to, co się dzieje. Najbliższa przyszłość zaczęła mi się jawić we śnie. Śniło mi się, na przykład, że wchodzę do tramwaju, podchodzi do mnie tak i tak wyglądając kobieta i mówi. Rankiem następnego dnia rzeczywiście wsiadam do tramwaju, podchodzi do mnie kobieta, która wygląda tak samo jak we śnie i mówi to samo. Czułam się jak chora na schizofrenię. Jakby coś siedziało na moim karku i kreowało rzeczywistość wokół mnie, jakbym żyła, zamknięta w łańcuchu zdarzeń.
Prawdziwy horror zaczął się od czasu, gdy rozpoczęłam wywoływanie duchów. Mówiły do mnie, a ja zapadałam coraz bardziej w depresję, miałam myśli samobójcze, natręctwa myślowe, wypełniał mnie paniczny lęk. Gdy byłam sama, przedmioty przesuwały się na moich oczach; czułam palce, które ściągały ze mnie w nocy kołdrę i czyjąś obecność.
Wtedy zaczęłam się modlić: „Boże, mam tak straszne myśli samobójcze, że to nie może być naturalne. To demon. Jeśli jesteś, ratuj, bo ja tego nie wytrzymam”. Bóg wysłuchał moich modlitw: po kilku miesiącach manifestacje zła się skończyły, a lęk mnie opuścił.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie wierzę w czary?

Znów nadszedł czas andrzejków. Jak co roku z tej okazji organizuje się zabawy w szkołach, na prywatkach, w klubach. Pomysły na to, w jaki sposób przepowiadać przyszłość pojawiają się w gazetach i internecie. Andrzejkowe wróżenie ma być przede wszystkim wspaniałą rozrywka, a jej propagatorzy podkreślają, że większość osób nie bierze tych wróżb na poważnie.
- To tylko zabawą - mówią.
Ale z tą „zabawą” miesza się całkiem poważne, często okultystyczne wróżenie. Artykuły w prasie - szczególnie kobiecej i młodzieżowej - poświęcone tematyce wróżenia są w tym okresie zamieszczane częściej. W kioskach pojawił się już na przykład dodatek do „Oliwii”, w których około stu stron poświęcono promowaniu wróżenia typowo okultystycznego, włącznie z tarotem. Andrzejkowe imprezy prowadzą także prawdziwe wróżki, które wykorzystują ten „magiczny” czas na intensywną promocję swoich usług.

Zasady obowiązują

Reklama

- Życie duchowe rządzi się swoimi prawami, podobnie jak swoimi prawami rządzi się życie psychiczne i fizyczne - podkreśla pani Kasia, której historię opowiedziałam wyżej. - Jeśli wyskoczysz przez okno, to spotkają Cię konsekwencje, bez względu na to, jakie intencje miałeś. Podobnie ze sferą ducha: konsekwencje takich a nie innych działań spotkają Cię niezależnie od intencji.
- Dlatego, gdy Pismo Św. przestrzega przed wszelkimi formami wróżbiarstwa czy innego rodzaju okultyzmu (m.in. Kpł 19, 26.31; 20, 6.27; Pwt 18, 10-11, Jr 29, 8), powinieneś posłuchać - dodaje. - W przeciwnym razie wcześniej czy później doświadczysz skutków - zgodnie z działającymi w sferze ducha prawami.
- Najpierw, nawet przez dłuższy czas, może nie dziać się nic - wyjaśnia pani Katarzyna. - Później pojawia się paniczny lęk (uznawany przez religie wschodnie za normalny etap na drodze do doskonałości). Następnie - człowiek zaczyna być narzędziem w rękach duchów. Szatanowi nie opłaca się niszczyć go całkowicie od razu. Zrobi to, ale jeszcze nie teraz: najpierw posłuży się nim dla zwiedzenia innych. Na tym polega strategia Złego.

Zosia Samosia

Wróżenie niszczy naszą relacje z Bogiem nie tylko dlatego że - świadomie czy nieświadomie - otwieramy się na działanie duchów.
- Pchanie się we wróżby, w świat magii jest objawem braku zaufania Bogu - podkreśla ks. Krzysztof Herbut, koordynator Odnowy w Duchu Świętym diecezji świdnickiej, pracujący kilka lat temu w Legnicy. - Jezus mówi do św. Faustyny, że bardzo rani Go niedowierzanie dusz.
Ks. Herbut podkreśla, że człowiek pozwoli się poprowadzić Bogu, wtedy, gdy Mu zaufa. Przyjmuje wówczas Jego wolę względem siebie, pragnie ją i wiernie ją wypełniać - bo wierzy, że to jest droga do prawdziwego życia, pokoju i radości;
Ale jeżeli ludzie mają zły obraz Boga, jeśli nie wierzą, że jest miłującym Ojcem, który pragnie ich szczęścia (tzn. że wszystko, co on im przygotował w życiu, jest dla ich dobra), wówczas uważają, że sami muszą dojść do szczęścia, m.in. przez wróżbiarstwo. I tu zaczyna się dramat. Zło zawsze działa pod pozorem dobra, gdyż gdyby ludzie widzieli zło jako zło, nigdy by po nie sięgnęli.

Fatalna rzeczywistość

- Wczoraj pojechaliśmy do kina, ale nie dostaliśmy biletów na film - opowiadała mi kiedyś moja 10-letnia uczennica. - To było do przewidzenia: po dodaniu do siebie liczb z wczorajszej daty, wychodziła liczba, która wróży nieszczęście.
Przed fatalistycznym myśleniem, którym skutkują próby przewidywania przyszłości przestrzegają specjaliści, tacy jak ks. Aleksander Posacki, konsultant egzorcystów w Polsce i za granicą.
- Taka postawa nie uczy odpowiedzialności, ale ślepego odrzucania realnych przyczyn danej sytuacji i zrzucania ich na tajemnicze, magiczne siły - wyjaśniają. Ona odbiera człowiekowi wolność.

Inicjacja

To o „poważnym wróżeniu”. A co z zabawą we wróżby?
Ci, którzy ze skutkami okultyzmu się nie spotkali (w tym niektórzy księża) nie dostrzegają nic złego w typowo zabawowym, nie związanym z ezoteryką wróżeniu (np. układaniu butów).
Osoby, które wiedzą, jak ciężko wyciągnąć człowieka z uwikłań duchowych, nie wypowiadają już takich stwierdzeń.
- Zabawa we wróżenie w andrzejki to krok ku okultyzmowi - podkreśla pani Kasia i wiele innych osób. - Na pewno nie są tak groźne jak okultyzm, ale przybliżają nas albo wręcz otwierają na okultystyczną rzeczywistość, stanowiąc pierwszy stopień inicjacyjny (czyli wtajemniczenia).
Nie polecałabym wróżenia w andrzejki, także z tego względu, że korzenie zwyczaju są pogańskie - związane z kultem starogermańskiego boga Freyera, dawcy bogactw, patrona miłości i płodności (B. Ogrodowska), a tradycja łączenia odczytywania przyszłości z modlitwą do św. Andrzeja nie była nigdy właściwą postawą religijną, ale raczej magiczną, rozumianą jako manipulacja sacrum.
- Jeżeli objawienie chrześcijańskie nazywa grzech wróżbiarstwa grzechem bałwochwalstwa, określanym także jako grzech duchowego cudzołóstwa, to mamy tu „zabawę w cudzołóstwo” ze wszystkimi tego konsekwencjami - pisze wprost o „zabawie” we wróżenie w andrzejki ks. Posacki.

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Po co wierze definicje i formuły?

2025-03-11 20:50

[ TEMATY ]

wiara

Katechizm Wielkopostny

definicje

formuły

reguły

źródło: episkopat.pl

Właściwie po co nam formuły wiary? Po co katechizmy, a w nich jakieś zapisane reguły, których trzeba się nauczyć na pamięć? Czy to jest przeszkoda, czy pomoc w wierze?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Klinika Gemelli: nie można określić, kiedy papież wróci do Watykanu

2025-03-11 20:10

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Vatican Media

„Sytuacja pozostaje stabilna, z niewielką poprawą, chociaż stan zdrowia Ojca Świętego nadal jest złożony” - stwierdza Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej pod koniec 26. dnia hospitalizacji papieża w Klinice Gemelli. Nieoficjalnie mówi się, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by prognozować, kiedy możliwe będzie wypisanie Franciszka ze szpitala.

Dziś nie wydano żadnego biuletynu medycznego. Jeśli chodzi o szczegóły watykańskie Biuro Prasowe donosi, że „papież odbył dziś również rekolekcje łącząc się z Aulą Pawła VI, poświęcił czas na modlitwę i kontynuował terapię lekową oraz fizjoterapię oddechową i ruchową. Dziś rano przyjął Eucharystię. Po południu zastosowano wentylację z wysokim przepływem tlenu przez kaniule nosowe”.
CZYTAJ DALEJ

Kapłan, którego pamięta się po latach

2025-03-12 09:17

Archiwum prywatne Wiesława Wowka

O wystawie opowiadają Wiesław "Kuzyn" Wowk praz Mariusz Kłak

O wystawie opowiadają Wiesław Kuzyn Wowk praz Mariusz Kłak

Ksiądz Stanisław Orzechowski “Orzech” formował wiele pokoleń studentów, wielu osobom pomógł odnaleźć Boga, czy uratować małżeństwo. Wystawa “Ma pecha, kto nie znał Orzecha” pobudza do wielu wspomnień i skłania do dawania świadectwa.

Przeglądając 18 plansz [roll-upów] możemy poznać, jaki był ks. Orzechowski, jaka była jego wiara, i jak troszczył się o tych, którzy zostali mu powierzeni, aby im głosić słowo Boże, pomóc poznawać Chrystusa, czy uratować małżeństwo. Nie brakuje odniesienia do Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej na Jasną Górę czy do Trzebnicy.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję