Reklama

Słowo pasterza

U kresu czasu - koniec i początek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ostatnie niedziele każdego roku liturgicznego słuchamy Bożego pouczenia o tym, co nas czeka wszystkich na końcu czasu, gdy dzieje świata dobiegną swego kresu.
Listopad, miesiąc zasypiającego życia w przyrodzie, jest stosownym czasem do myślenia o rzeczach ostatecznych: o śmierci, o życiu pozagrobowym, o powtórnym przyjściu Chrystusa, o sądzie ostatecznym. Sposobność ku temu dają nam odwiedziny cmentarzy, listopadowa modlitwa za zmarłych, a szczególnie liturgia kończącego się roku kościelnego. Już liturgia Dnia Zadusznego wprowadziła nas w ten klimat eschatologiczny, gdyż w Liturgii Godzin przewijała się antyfona: „Lata nasze przemijają jak trawa, a Ty, Boże, trwasz na wieki”.
W klimacie zadumy nad życiem i przemijaniem spójrzmy na rzeczywistość ostateczną, na to, co nazywamy rzeczami ostatecznymi.
Pierwszą z nich jest śmierć, koniec naszego ziemskiego życia. Nie lubimy o niej myśleć. Spychamy ją na margines. Nie możemy jednak uniknąć refleksji nad śmiercią, bo oto pośród nas umierają ludzie. Mniej nas dotyka śmierć osób mało znanych, ludzi, którzy na co dzień nie tkwili w naszym życiu. Dotyka nas jednak i porusza śmierć naszych bliskich, z którymi wędrowaliśmy.
Śmierć jest zjawiskiem powszechnym, jest naszym losem. Nikt z ludzi nie jest w stanie się przed nią wybronić. Dzięki medycynie można jedynie przesunąć w czasie jej nadejście, ale musi przyjść nieuchronnie. Śmierć czeka na każdego z nas. Jest to najpewniejsza prawda. Daty naszego odejścia z tego świata są już ustalone, tylko ich nie znamy. Ziemia jest zatem domem naszego tymczasowego zameldowania. Idziemy ku innemu życiu, do Domu Ojca, do ojczyzny naszego stałego meldunku.
Druga rzecz ostateczna - to koniec świata i sąd ostateczny. Chrystus zapowiada swoje przyjście na sąd: „Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. Wtedy pośle On aniołów i zbierze swoich wybranych z czterech stron świata” (Mk 13, 28). A więc Chrystus przyjdzie do nas powtórnie. Pierwsze Jego przyjście było ciche, ubogie, w Betlejem. To drugie, na końcu świata, będzie przyjściem publicznym, przyjściem w chwale - przyjściem na sąd.
To powtórne przyjście Syna Bożego ma być poprzedzone katastrofami. W ciągu wieków, gdy oczekiwano przyjścia Chrystusa na sąd, próbowano szukać i określać owe katastrofy, owe szczególne znaki. W każdym pokoleniu były one widoczne, gdyż przyjście Pana ciągle się przybliża. Na pewno nastąpi. Chrystus wyraźnie powiedział: „Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą” (Mk 13, 30).
Można powiedzieć, że powtórne przyjście Chrystusa będzie nie tylko zakończeniem dziejów świata, podsumowaniem jego dziejów, ale będzie także nowym początkiem. Powtórne przyjście „Syna człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą”, będzie swego rodzaju bilansem osiągnięć człowieka i podsumowaniem dziejów ludzkich. Ewangelia i proroctwa Starego Testamentu mówią o ostatnim dniu jako dniu sądu. Będzie to szczególna chwila prawdy. Otworzą się wtedy oczy jednym za późno, a dla innych będzie to przeżycie pełnej satysfakcji i głębokiego szczęścia, wynikającego z przeświadczenia, że postępowali słusznie i wybrali prawdziwe wartości w życiu.
Dzień sądu będzie zarazem dniem nowego początku. Dotychczasowy świat stanie się zbędny, jak niepotrzebna jest barwnemu motylowi zmartwiała powłoka jego poczwarki. To będzie właśnie ów ostatni dzień, kiedy wszystko minie, a pozostanie tylko Chrystus i człowiek.
W tym ostatnim dniu starego świata i pierwszym nowych niebios przekonamy się naocznie, że w człowieku pozostanie utrwalone to, co w życiu doczesnym było naprawdę cenne. Tylko to pozostanie na wieki.
Dziś jeszcze jesteśmy na drodze życia ziemskiego. Idziemy ciągle naprzód. Kolejka przed nami się skraca, a za nami wydłuża. Trzeba nam mądrze iść, pielgrzymować, mądrze żyć, by Chrystus ujrzał kiedyś dużo dobrych owoców na drzewie naszego życia.
Jeden z wielkich „filarów Kościoła” w Europie - kard. František Tomášek, arcybiskup Pragi, ostatni rok życia spędził wyciszony, przed Bogiem na modlitwie i kontemplacji. „Po tym wszystkim, co się zdarzyło - mawiał - jest prawdziwym cudem, że ciągle jeszcze żyję. Przebywam z Bogiem tyle czasu, ile tylko mogę. Spotkać Go twarzą w twarz nie będzie dla mnie nowością. Już tak dobrze się znamy”. W ostatnich dniach swego życia powiedział: „Nic nie trwa, tylko Słowo Boga. Widziałem, jak wszystko inne upadało”. Takiego mądrego życia uczy nas Kościół. Dajmy się prowadzić Kościołowi przez ziemski dom. Miejmy przed oczyma słowa Pana: „Czuwajcie i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli stanąć przed Synem Człowieczym” (Łk 21, 36).

Oprac. ks. Łukasz Ziemski

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dobiegł do mety

Niedziela przemyska 5/2022, str. I

[ TEMATY ]

bł. ks. Bronisław Markiewicz

Archiwum sanktuarium bł. ks. Bronisława Markiewicza

Święci są komunikatem skierowanym przez Boga do ludzi żyjących w danej epoce.

Myśmy ks. Markiewicza nie zrozumieli”, miał powiedzieć jeden z księży na pogrzebie proboszcza z Miejsca Piastowego, zimą 1912 r. I często się zdarza, że dopiero potomni potrafią pojąć to, co Bóg chciał powiedzieć ich przodkom i czerpać z tradycji, łącząc rzeczy stare z nowymi.
CZYTAJ DALEJ

Skandaliczna narracja o "polskich obozach zagłady". Nie tylko Nowacka się "przejęzyczyła"

2025-01-30 21:23

[ TEMATY ]

Auschwitz

Agata Kowalska

Nie milkną echa tzw. "przejęzyczenia" Barbary Nowackiej. Podczas międzynarodowej konferencji "My jesteśmy pamięcią. Nauczanie historii to nauka rozmowy" polska minister powiedziała, że "na terenie okupowanym przez Niemcy polscy naziści zbudowali obozy, które były obozami pracy, a potem stały się obozami masowej zagłady".

Skandaliczne słowa minister edukacji Barbary Nowackiej, jak się okazuje, wpisują się w szerszą narrację obarczającą naród polski o współudział w holokauście. Relacjonując 80. rocznicę wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau, media na całym świecie informowały o „polskich obozach zagłady”.
CZYTAJ DALEJ

Kolejne spotkania synodalne

2025-01-30 20:01

Archiwum Synodu Archidiecezji Wrocławskiej

Przed nami kolejne spotkania synodalne

Przed nami kolejne spotkania synodalne

W lutym odbędą się dekanalne spotkania zespołów synodalnych

– Bardzo dziękujemy wszystkim członkom zespołów synodalnych za modlitwę w intencji dobrych owoców Synodu i pracę nad uwagami do dokumentów komisji synodalnych! W lutym 2025 wszystkich członków zespołów synodalnych zapraszamy na spotkania dekanalne. To bardzo ważny czas formacji serc i budowania wspólnoty – mówi Adriana Kwiatkowska, sekretarz generalny synodu. – W czasie dekanalnego spotkania każdy zespół parafialny wybierze dwóch przedstawicieli do dekanalnej grupy roboczej (świeckiego i duchownego), którzy wspólnie z przedstawicielami innych parafii w marcu stworzą dekanalne uwagi do dokumentu komisji synodalnej – dodaje Adriana Kwiatkowska.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję