WC: Kim jest ks. Jacek WIOSNA Stryczek?
JS: Z zawodu idealista (śmiech). Pasjonuje się poszukiwaniem prawdy. To z niej zrodziła się Szlachetna Paczka oraz Ekstremalna Droga Krzyżowa. Teraz jestem na takim etapie, w którym znowu pasjonuje mnie wiedza, mogę się dużo uczyć i zastanawiam się, co jeszcze fajnego może wydarzyć w moim życiu oraz innych ludzi. Dlatego jesteśmy na zjeździe EDK. Takiego projektu, który nie ma granic.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
WC: Jaki jest cel dzisiejszego spotkania?
JS: EDK funkcjonuje od 2009r., ale przez wiele lat było budowane przez moje duszpasterstwo krakowskie. Ale w zamian za to było to zaangażowanie doraźne, bo były też inne projekty. A teraz zmieniliśmy tę filozofię i szukamy ludzi w całej Polsce, a nawet na całym świecie, którzy chcieliby być mocniej zaangażowani w EDK. Dlatego jest to pierwszy tego typu zjazd. Tutaj zjechaliśmy się z różnych stron Polski z takim akcentem nie tylko o sobie, o tym że ja idę na EDK. Nie tylko na rejon i organizację trasy. Ale z myślą o tworzeniu całego systemu, bo 100 tysięcy ludzi na trasach wymaga rozwiązań systemowych. I w IT, i w zarządzaniu i komunikacji. W tym zjeździe kładę głównie na akcent duchowy. Uważam, że to jest najważniejsze. Jeśli będziemy mieć wspólnego ducha to i te działania na różnych obszarach będą proste.
WC: Jak wygląda dzisiejszy zjazd?
Reklama
JS: Dużo czasu spędzamy w kaplicy. W przestrzeni, która jest mi najbardziej bliska. Ja to nazywam „strefą podwyższonego sensu”. Bo ja w większości przebywam w takiej przestrzeni bezpojęciowej, w takim myśleniu, które byśmy traktowali bardziej jako zamyślenie. I to jest moja taka ulubiona przestrzeń. Może wyglądam na działacza, ale nim nie jestem. Po prostu umiem działać, ale nie jestem działaczem. Jestem raczej myślicielem, osobą, która spędza sporo czasu sama i zaprosiłem uczestników do tej przestrzeni, do „strefy podwyższonego sensu”. Stawiam sobie za cel, aby zainspirować innych, że można tak żyć, że można kwestionować obecny styl życia po to, aby szukać czegoś bardziej sensownego. Mam nadzieję, że to się uda. Bo tylko z takimi ludźmi mogę osiągać nieprawdopodobne cele, a już parę takich osiągnąłem.
WC: W jakich działach można się zaangażować w EDK?
JS: Tak jak mówiłem w czasie Szlachetnej Paczki miałem pod sobą 400 projektów, tak teraz mam ich 40. Piszemy dedykowane oprogramowania i dla liderów rozwiązania takie WEB-owe, tworzymy bazy danych. Pracujemy w systemach komunikacyjnych, tworzymy treści. Pracujemy z ludźmi, a więc sam proces rekrutacji, wdrożenia. Stworzenie koncepcji tego czym jest rejon EDK? Jak łączyć rejony, ludzi? Jak dotrzeć do ludzi którzy są daleko od nas. Oni są rozproszeni po różnych miejscach w Polsce i na świecie. Jest sporo obszarów wysoko specjalistycznych, ale mam taki talent, że im dłużej pracuje tym większa ilość specjalistów ze mną pracuje.
WC: Jak można zgłosić się do EDK?
JS: Stworzyliśmy taki formularz dla ambitnych. Cały czas prowadzimy procesy rekrutacyjne. Informujemy na Facebooku, że można się zgłaszać. Już paru fajnych ludzi wyłowiliśmy w ten sposób. Będziemy rozwijali tę ścieżkę. Miejscami już pracuje tak jak przed moim kryzysem, kiedy próbowano mnie zabić, z tak fajnymi ludźmi jak wcześniej. Naprawdę, niektóre elementy mojej pracy są po prostu fascynujące. Chciałbym mieć tak dużo sił, żeby sprostać tym szansom, które są w życiu moim i innych.
WC: Czym jest „dobra jakość czasu”, o której mówił ksiądz w kaplicy?
Reklama
JS: Jak ktoś mówi, że nie ma czasu to znaczy, że jest głupcem. Bo każdy z nas ma tyle samo czasu po 24 godziny na dobę. Najczęściej osoby, które mówią, że nie mają czasu mają zajętą głowę jakimiś emocjami, przeżyciami, które ich angażują i symulują życie. Tak naprawdę w naszym życiu nie od nas zależy, jaki mamy wzrost. Nie zależy od nas, jaką mamy przeszłość, jaką będziemy mieć przyszłość. Od nas zależy teraźniejszość. I dla mnie czas i życie składa się z poszczególnych chwil, którymi mogę zarządzać. To ode mnie zależy, co w danej chwili robię, jak się angażuje i co z tego wynika. Ja np. konstruuje swoje życie dużą precyzją co do chwili i uczę tego też innych i to jest nasza wolność jako ludzi. My mamy wiele ograniczeń, ale jeśli chodzi o zarządzanie czasem to jesteśmy wolnymi ludźmi. Każdy z nas ma jakieś swoje obowiązki, zadania natomiast każdy ma prawo do tego aby zmienić uwarunkowania, w których funkcjonuje. Ja jestem w tym mistrzem. Zmiany uwarunkowań, w których funkcjonuje, bo cały czas się zmieniam i innego rodzaju chwile są dla mnie wartościowe. Teraz jestem na takim etapie, gdzie wymyśliłem sobie, że będę pracował zdalnie gdziekolwiek będę na świecie i, że będę pracował z najfajniejszymi ludźmi na świecie. Tak jest. Oprócz tego przez sporą ilość czasu prowadzę życie duchowe. Jestem sam i myślę. Uwielbiam to. Uprawiam sport jeśli tylko mogę.
WC: Na czym polega unikatowość każdego człowieka?
JS: Nie istnieje jedyny słuszny model człowieka. Nam się wmawia i uśrednia nas. To jest pokłosie lenistwa naszego umysłu, który woli standardowe rozwiązania, kiedy nie musi się wysilać. Ale w praktyce każdy z nas jest inny. Z poziomu procesu rewolucji jesteśmy innymi egzemplarzami tego samego gatunku. Może w tym samym gatunku, ale każdy jest naprawdę inny. Ja jestem zwolennikiem takiego pojęcia nieoczywistych przewag konkurencyjnych. Nigdy nie wiadomo, w czym ktoś jest genialny i jakby się zaangażował w coś, gdzie ma ponadprzeciętne wyniki. I uważam, że każdy ma taki potencjał. Natomiast, nie każdy tego szuka. Nie każdego spotyka to, że ktoś mu pomaga to znaleźć. Ja sam to znalazłem. I pomagam innym to znaleźć po to, aby sami w sobie to znajdowali.