Reklama

Czas Apokalipsy?

29 września Kościół wspomina świętych Archaniołów. O roli modlitwy do św. Michała Archanioła i orędownictwie tego wyjątkowego Świętego z ks. Romanem Chylińskim michalitą, rozmawia Agnieszka Konik-Korn

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Konik-Korn: - Do wielu parafii po Mszach św. w dni powszednie powraca dziś zwyczaj odmawiania modlitwy do św. Michała Archanioła. Czy jest ku temu jakiś specjalny powód?

Ks. Roman Chyliński: - Modlitwa do św. Michała Archanioła, zwana prywatnym egzorcyzmem, powstała z inicjatywy papieża Leona XIII (1878-1903), za którego pontyfikatu trendy modernistyczne w zasadniczy sposób zaczęły oddzielać sferę sacrum od życia społecznego. To był mocny początek zła u progów XX wieku Papież, zdając sobie sprawę z nowych zagrożeń (źle pojęta wolność, naruszanie godności człowieka, szczególnie w wymiarze pracy ludzkiej i innych), jakie przynosił ówczesny świat, ułożył specjalną modlitwę, wzywającą św. Michała Archanioła - patrona Kościoła, do obrony ludzkości przed „niegodziwością i zasadzkami złego ducha”. Tę modlitwę Leon XIII polecił kapłanom odmawiać codziennie zaraz po Mszy św., aby uchronić Kościół i jego wiernych od zgubnej działalności szatana. Być może nie zdawał sobie wówczas sprawy, że po ponad stu latach modlitwa ta ani na trochę nie traci na swojej aktualności.
Obecnie chrześcijański świat zaczyna żyć w fałszywym przekonaniu o swej ludzkiej samowystarczalności. Nikt nie neguje dzisiaj obecności Boga, ale de facto żyje tak, jakby Go nie było. A wiara w szatana i piekło została zamieniona na zabawę w Halloween.
Diabeł nie dotyka człowieka, który jest obojętny. Wie bowiem, że człowiek, który nie pogłębia relacji z Bogiem, stoi na równi pochyłej odejścia od Boga (por. Ap 3, 16). Katolik, który nie stawia sobie pytań o wiarę, który nie poszukuje Boga przez własną katechezę i czytanie Słowa Bożego, maleńkimi, prawie niezauważalnymi kroczkami oddala się od swego Stwórcy. W wierze istnieją jedynie dwie rzeczywistości: progres albo regres. Innej opcji nie ma.
Autor Apokalipsy - św. Jan przestrzega przed zakusami szatana szczególnie tych, „którzy strzegą przykazań Boga i mają świadectwo Jezusa” (Ap 12, 17). Kościół katolicki od 2000 lat stoi na straży przykazań Bożych i ma świadomość ceny, jaką nieustannie płaci za swoją wierność. Dlatego też hierarchowie Kościoła w Polsce z wielką ufnością sięgają do tradycji swoich poprzedników i ponownie zalecają powrót do tej egzorcyzmującej modlitwy.

- Skąd wiemy o istnieniu archanioła Michała?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Źródło naszej wiedzy o św. Michale Archaniele znajdziemy w Biblii. Przytoczę tu tylko dwa, według mnie, najważniejsze fragmenty opisujące moc i skuteczność tego Księcia Niebieskiego. W Księdze Daniela (por. Dn 10), widzimy sytuację, gdy Izraelici w VI wieku przed Chrystusem są w niewoli Babilońskiej. Obok nich powstaje wielkie mocarstwo perskie, którego władca, Cyrus, nie chce zdecydować się na wyzwolenie ich spod babilońskiego panowania. Prorok Daniel modli się i pyta - co z nami? Objawia mu się Archanioł Gabriel, który mówi, że musi poprosić o pomoc anioła stróża Izraela - księcia Michała. Tylko on może mu pomóc. Ten święty patron narodu izraelskiego jest najbardziej skutecznym wspomożycielem w walce ze złem.
Św. Michał Archanioł pojawia się również w Apokalipsie św. Jana, wraz ze swymi aniołami staje do walki ze Smokiem i jego armią. Szatan nie zdołał pokonać wojsk Wodza niebieskich zastępów. Możemy zapytać - kiedy to się działo? Trzeba tu zastosować termin „hodie”, który w terminologii chrześcijańskiej oznacza dzisiaj w przestrzeni wiecznej - przedstawia obraz, który nieustannie dokonuje się w dzisiejszej rzeczywistości ziemskiej i ponadziemskiej.

- Po co nam św. Michał Archanioł, skoro mamy Chrystusa?

- W Apokalipsie (por. Ap 22, 8-9), Anioł sam poucza, że nie przejmuje roli Boga - chce być współsługą i towarzyszem człowieka w drodze do Boga. Nie chce przyjmować czci należnej tylko Bogu. I chociaż wiemy, że największa moc płynie z krzyża i z Eucharystii, to jednak potrzebujemy kogoś, kto nas pod ten krzyż podprowadzi, kto przyprowadzi nas na Eucharystię. Człowiek boi się krzyża, bo kojarzy mu się z cierpieniem. Gdy więc patrzymy na krzyż z daleka, zawsze będziemy się go lękać. Z bliska jednak krzyż nie jest cierpieniem, ale miłością. Św. Michał jest duchową osobą, która uczy nas pokornej adoracji Boga (por. Tb 12, 15).

Reklama

- W jaki sposób możemy uczcić Księcia Michała?

- Ks. Bronisław Markiewicz, nasz założyciel, miał świadomość, że św. Michał Archanioł to patron na czasy ostateczne. Prawdziwy wymiar jego kultu polega na powściąganiu własnej pychy i pożądliwości zmysłowych. Powściągliwość ma urzeczywistniać się przez wstrzemięźliwość, skromność i wstydliwość. Współczesny świat został rozebrany ze wstydliwości. A wstydliwość jest przecież darem. Billboardy, mass media - to wszystko powolutku odbiera nam naszą skromność. Szatan działa metodą „salami” - po plasterku obnaża naszą wstydliwość, oswaja z nagością i perwersją. Jeśli damy sobie zabrać wstydliwość, to jakbyśmy zabrali sobie tarczę chroniącą naszą nagość - wtedy każdy będzie mógł zabrać nam godność dziecka Bożego. Wstydliwość jest tarczą przed pokusami tego świata. Lecz dzisiejszy świat zapomniał o tych cnotach. Żyjących wstrzemięźliwie nazywa purytanami i ośmiesza. Jednak paradoksalnie coraz więcej ludzi ma świadomość obecności złego ducha i słabości swojego człowieczeństwa. Wszyscy potrzebujemy wsparcia, kogoś, kto będzie nas wspierał w walce ze złem. Modlitwę do św. Michała Archanioła można traktować jak swoisty oddech serca, prośbę do przyjaciela o pomoc w walce także z własną pożądliwością.

- Na czym polegają zasadzki złego ducha?

- Na pożądliwości. Często wiążemy je z ciałem, z oczami. Ale w I Liście do Tymoteusza (por. 1 Tym 6, 6-10) św. Paweł jasno pisze o pożądaniu jako o chciwości pieniędzy. Czy nie obserwujemy tego dzisiaj? Mamy prawo dążyć do wygody życia, ale jednocześnie powinniśmy mieć świadomość pewnej powściągliwości. Musimy nie dać się skusić. Św. Michał Archanioł jest naszą tarczą, wspomożycielem, byśmy się nie pogubili.

- Czy więc mamy bać się diabła?

- Oczywiście, że nie! Św. Jakub pisze: „Bądźcie więc poddani Bogu, przeciwstawiajcie się natomiast diabłu, a ucieknie od was” (Jk 4, 7). Owszem, diabeł nie zrezygnuje z walki o nasze dusze, ale najważniejsza jest świadomość, że nie zrezygnuje z nas nigdy Jezus Chrystus: „Wszystkie troski wasze przerzućcie na Niego, gdyż Jemu zależy na was” (1P 5, 7). Im bliżej będziemy Boga, tym dalej od szatana.
W tych doświadczeniach zła ważne jest ogłaszanie zwycięstwa Jezusa nad szatanem. Trzeba to głosić, rozpoczynając od własnego serca, własnego życia. Takie ogłaszanie jest orędziem paschalnym, które realizuje się w codzienności. Wszak codziennie jesteśmy kuszeni... Czyńmy to wraz ze św. Michałem, z nim ta modlitwa będzie jeszcze skuteczniejsza...

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy stać mnie na stratę ze względu na miłość do Boga?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 14, 27-31a.

Wtorek, 30 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Abp Crepaldi: obecny kształt projektu europejskiego niezgodny z wizją katolicką

2024-04-30 14:29

[ TEMATY ]

Unia Europejska

projekt

pixabay.com

Zielony Ład, ataki na własność prywatną, aborcja jako jedna z zasad podstawowych, ingerencja w wewnętrzne sprawy państw członkowskich, dążenie do przyspieszenia procesu centralizacji - są niezgodne z wizją katolicką - twierdzi w wywiadzie dla portalu „La Nuova Bussola Quotidiana” abp Giampaolo Crepaldi. Emerytowany biskup Triestu, który przez długi czas kierował komisją Caritas in veritate CCEE (Rady Konferencji Episkopatów Europy), w latach 1994-2001 był podsekretarzem, zaś 2001-2009 sekretarzem Papieskiej Rady Iustitia et Pax zdecydowanie krytykuje obecny kształt projektu europejskiego. Przestrzega też przed przekształceniem się europejskiego „marzenia” w ideologiczny europeizm.

Odnosząc się do zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego abp Crepaldi podkreśla ich wyjątkową ważność. „Unia Europejska nie sprawdziła się w ostatnim czasie. Wiele osób wskazywało na poważne wady Europejskiego Zielonego Ładu, ale nie zostały wysłuchane. Polityka klimatyczna i transformacji energetycznej była centralistyczna, kosztowna, nieskuteczna i iluzoryczna, wywołując reakcje odrzucenia. Niedawne głosowanie Parlamentu Europejskiego w sprawie aborcji jako prawa człowieka podkreśliło przejęcie kontroli nad parlamentem przez destrukcyjną i beznadziejną ideologię. Wtrącanie się instytucji UE w wybory parlamentarne w Polsce i forsowanie decyzji przez rząd Węgier, narodu często traktowanego jako «obcy» dla Unii, to tylko niektóre aspekty sytuacji wyraźnego kryzysu. Dodajmy do tego znaczącą porażkę w polityce zagranicznej” - stwierdził emerytowany biskup Triestu.

CZYTAJ DALEJ

10 lat Rycerzy Kolumba w Miliczu

2024-05-01 15:08

ks. Łukasz Romańczuk

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

W dniu odpustu w kaplicy św. Józefa Robotnika w Godnowej swoje dziesięciolecie założenia świętowali Rycerze Kolumba z rady lokalnej nr 15947. Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. Zbigniew Słobodecki, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Miliczu i kapelan milickich Rycerzy Kolumba.

10-lecie założenia Rady Lokalnej był okazją do dziękczynienia i modlitwy za tych, co odeszli już do wieczności. W wygłoszonej homilii ks. Marcin Wachowiak, wikariusz parafii św. Michała Archanioła zwrócił uwagę na fakt, że Bóg potrafi zaskakiwać, zachęcając do zastanowienia się do swojej reakcji na takie zaskoczenia Pana Boga. Rozwijając ten temat ks. Marcin ukazał dwie perspektywy. - Pierwsza dotyczy mieszkańców Nazaretu, którzy znali Jezusa. Orientowali się kim On jest, skąd pochodzi, gdzie mieszka. Wiedzieli wszystko o Nim. Na pewno słyszeli o tym, co Jezus zdziałał poprzez nauczanie, czynienie cudów. A gdy Jezus do nich przyszedł, zaczęli w Niego powątpiewać. Zatem to jest ta pierwsza reakcja na działanie Jezusa - powątpiewanie - zaznaczył ks. Wachowiak, wskazując na drugą perspektywę poprzez postawę św. Józefa. - Był to człowiek pracowity, posłuszny, pokornym, przyjmował wolę Bożą. Święty Józef to człowiek, który realizował plan zbawienia w swoim życiu - mówił kapłan, zachęcając wiernych do refleksji nad realizowaną przez nich perspektywą poznania Jezusa. Czy jest to perspektywa mieszkańców Nazaretu czy św. Józefa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję