Reklama

Kościół z Narodem ku wolności

Niedziela przemyska 38/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dwudziesta rocznica obalenia komunizmu stała się dla samorządowców, polityków i dziennikarzy okazją do wychwalania zasług różnych osób, organizacji i instytucji, dzięki którym możliwe były przemiany ustrojowe w Polsce. Niestety, wielu z nich przemilczało rolę Kościoła katolickiego w procesie odzyskiwania niepodległości i wyzwalania się narodu z niewoli totalitarnego systemu komunistycznego. A przecież Kościół w okresie PRL, stawiając tamę ateistycznej ideologii marksistowskiej przyczynił się do upadku komunizmu, a także wniósł duży wkład w obronę duchowych wartości narodu polskiego i w zachowanie jego tożsamości.
Naród polski przez wieki podtrzymywał głęboką więź z kulturą i tradycją chrześcijańską. Przywiązanie do katolicyzmu oraz do wartości chrześcijańskich było źródłem natchnienia i inspiracji dla wieszczów, pisarzy i artystów, którzy tworzyli wspaniałe dzieła będące największym bogactwem dziedzictwa narodowego. W okresie niewoli narodowej społeczeństwo złączone w Kościele i z Kościołem katolickim, solidarnie, z wielkim poświęceniem broniło polskości i wiary ojców. Szczególne zasługi w zmaganiach o niepodległą Ojczyznę mieli rodacy walczący za wolną Polskę w powstaniach narodowych, a także na wielu frontach pierwszej i drugiej wojny światowej.
Dotkliwym ciosem moralnym i politycznym okazały się dla narodu polskiego haniebne układy zawarte między aliantami w Teheranie, Jałcie i Poczdamie, które oznaczały dla Ojczyzny utratę suwerenności. Polska znalazła się w radzieckiej strefie wpływów, co było równoznaczne nie tylko z okupacją jej terytorium, ale również z represyjną polityką wyznaniową zmierzającą do ateizacji całego społeczeństwa. Totalitarny system komunistyczny, wprowadzany przemocą przez władzę ludową w Polsce, zakładał permanentną walkę z religią katolicką oraz z jej wyznawcami, którzy w kraju stanowili ponad 90% wszystkich obywateli. Niewielka grupa ateistów, często niepolskiego pochodzenia, pragnęła narzucić nihilistyczny system marksistowski katolickiemu społeczeństwu. Był on zupełnie obcy polskiej kulturze i bogatej tradycji wyrosłej z chrześcijaństwa. Zdecydowana większość Polaków doskonale wiedziała, że ideologia komunistyczna oparta na materialistycznej koncepcji świata i człowieka, nie może być moralnym drogowskazem dla narodu, ponieważ doprowadzi go do utraty tożsamości i przekreśli dotychczasowy dorobek wielu pokoleń rodaków.
Najtrudniejszym okresem dla narodu i dla Kościoła polskiego był czas stalinowskiego terroru, którego tragiczne pokłosie trwało do 1956 r. Wówczas na ziemiach polskich rozegrała się decydująca walka o moralne i religijne oblicze społeczeństwa, a także o miejsce Kościoła katolickiego w życiu publicznym państwa. Komuniści nie przebierając w środkach, z całą siłą uderzyli w Kościół katolicki oraz w chrześcijański system wartości stanowiący duchowy i moralny fundament narodowej tożsamości Polaków. Pomimo olbrzymiego nakładu środków materialnych i zaangażowania znacznego potencjału ludzkiego, władzy komunistycznej nie udało się zniewolić społeczeństwa polskiego. Nie zdołano też ateistycznej ideologii marksistowskiej przyniesionej na sowieckich bagnetach wprowadzić w miejsce kultury i tradycji opartej na zasadach katolickich. Naród polski nie dał się przekupić obietnicą zbudowania komunistycznego raju na ziemi, ale zachował swoją tożsamość, pozostając wierny wierze ojców i patriotycznej tradycji streszczającej się w słowach: Bóg, honor, Ojczyzna.
Dziś z perspektywy czasu można bez żadnej przesady stwierdzić, że w okresie totalitaryzmu komunistycznego, a zwłaszcza stalinowskiego terroru, olbrzymie znaczenie dla zachowania tożsamości narodowej przez Polaków miała działalność apostolska Kościoła, a także prawie tysiącletnie przywiązanie społeczeństwa do chrześcijańskich wartości. Dzięki silnej więzi z Kościołem, naród zachował ciągłość chrześcijańskiej tradycji i kultury, przetrwał najtrudniejszy okres stalinowskiego reżimu i w swej powszechności obronił się przed marksistowską nihilistyczną ideologią, zachowując swoje bogactwo duchowe. Ważną rolę w umacnianiu ducha narodu, a także w podtrzymywaniu jego katolickiej tradycji spełniało nauczanie biskupów, kolegialnie tworzących Episkopat Polski, na czele którego w okresie stalinowskiego terroru, stali wybitni prymasi i mężowie stanu kard. August Hlond i kard. Stefan Wyszyński.
Rządzący krajem komuniści w zawłaszczonym przez siebie państwie, łamali prawa obywateli oraz spychali religię katolicką na margines życia publicznego, dążąc do jej całkowitego unicestwienia. Mimo dotkliwych represji, jakie spotykały Kościół katolicki, Episkopat Polski nie milczał, ani nie zabiegał o względy władzy. Biskupi kierując się przede wszystkim dobrem wspólnym narodu, a także stojąc na straży niezmiennych wartości moralnych niezbędnych do prawidłowego rozwoju społeczeństwa, zabierali głos w najważniejszych sprawach dotyczących życia publicznego. Zgłaszali konkretne programy mające pomóc w rozwiązaniu problemów społecznych i gospodarczych. Stanowczo reagowali zwłaszcza na działania władz państwowych, łamiące przyrodzone prawa jednostki lub zagrażające tożsamości narodu. Konsekwentnie i nieustępliwie występowali w obronie osób krzywdzonych i prześladowanych, dążyli do odnowy moralnej narodu, a także domagali się sprawiedliwości społecznej i praworządnego państwa.
Biskupi polscy swoje stanowisko oraz postulaty w sposób oficjalny przedstawiali w skierowanych do wiernych listach pasterskich i komunikatach. Ich problematyka uwzględniała aktualne wówczas i najważniejsze wyzwania, przed jakimi stawał naród polski, ukazywała wrażliwość pasterzy zatroskanych o egzystencjalne sprawy swoich wiernych, a także była próbą praktycznego wdrażania zasad katolickiej nauki społecznej w życie wspólnoty narodowej. Listy pasterskie i komunikaty Episkopatu stanowiły ważny instrument wychowujący laikat katolicki, ponieważ za ich pośrednictwem dokonywały się swoiste i stałe rekolekcje narodu, jego ewangelizacja oraz aplikacja nauczania społecznego Kościoła do polskich realiów. Niestety, w okresie, gdy komuniści przetrzymywali w więzieniu prymasa Wyszyńskiego zabrakło odważnych i krzepiących serca listów pasterskich, przepełnionych treściami religijnymi, moralnymi i patriotycznymi. Zastraszony Episkopat obawiając się dalszych represji i aresztowań, nie krytykował już otwarcie represyjnej polityki władz, a także zrezygnował z ujawniania kolejnych ataków reżimu komunistycznego, wymierzonych w obywateli i instytucje kościelne.
Mimo chwilowego kryzysu i zwątpienia spowodowanego aresztowaniem Prymasa, Episkopat konsekwentnie wspierał Polaków w zmaganiu z komunizmem. Nauczanie społeczne Kościoła, które w znacznej mierze zostało wdrożone w życie narodu, było drogowskazem i przejawem umiejętnego prowadzenia wiernych po zawiłych ścieżkach współczesnych dziejów państwa polskiego. Dzięki odważnym i roztropnym pasterzom z prymasem kard. Stefanem Wyszyńskim na czele, w okresie najtrudniejszym dla narodu (tj. do przełomu w sierpniu 1980 r.), Kościół nie tylko nie uległ komunizmowi, ale odniósł moralne zwycięstwo, które w następnych latach pozwoliło mu prowadzić społeczeństwo ku wyzwoleniu z totalitarnego systemu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krzyż to nie koniec – o cierpieniu i Wielkim Piątku w świetle życia i nauczania św. Jana Pawła II

2025-04-18 11:39

[ TEMATY ]

krzyż

Wielki Piątek

św. Jan Paweł II

arch. KUL

„Nie lękajcie się przyjąć Chrystusa i Jego krzyża” — te słowa, wypowiedziane przez Jana Pawła II w homilii na rozpoczęcie pontyfikatu 22 października 1978 roku, zapowiadały kierunek jego całego życia i nauczania. Krzyż nie był dla niego symbolem klęski, lecz drogą do miłości. A Wielki Piątek — nie końcem, ale tajemniczym przejściem w stronę zmartwychwstania.

Wielki Piątek to dzień ciszy. Milkną organy w kościołach, gasną światła, a ołtarz zostaje ogołocony — jakby cały świat na chwilę wstrzymał oddech wobec niewypowiedzianej tajemnicy krzyża. To dzień, który stawia pytania, ale nie zawsze udziela odpowiedzi. Św. Jan Paweł II swoim życiem i nauczaniem pokazał, że właśnie w cierpieniu można odnaleźć sens, nadzieję i głębię człowieczeństwa.
CZYTAJ DALEJ

Co z postem w Wielką Sobotę?

Niedziela łowicka 15/2004

[ TEMATY ]

post

Wielka Sobota

monticellllo/pl.fotolia.com

Coraz częściej spotykam się z pytaniem, co z postem w Wielką Sobotę? Obowiązuje czy też nie? O poście znajdujemy liczne wypowiedzi na kartach Pisma Świętego. Chcąc zrozumieć jego znaczenie wypada powołać się na dwie, które padają z ust Pana Jezusa i przytoczone są w Ewangeliach.

Pierwszą przytacza św. Marek (Mk 9,14-29). Po cudownym przemienieniu na Górze Tabor, Jezus zstępuje z niej wraz z Piotrem, Jakubem i Janem, i spotyka pozostałych Apostołów oraz - pośród tłumów - ojca z synem opętanym przez szatana. Apostołowie są zmartwieni, bo chcieli uwolnić chłopca od szatana, ale ten ich nie usłuchał. Gdy już zostają sami, pytają Chrystusa, dlaczego nie mogli uwolnić chłopca od szatana? Usłyszeli wówczas znamienną odpowiedź: „Ten rodzaj zwycięża się tylko przez modlitwę i post”. Drugi tekst zawarty jest w Ewangelii św. Łukasza (5,33-35). Opisuje rozmowę Pana Jezusa z faryzeuszami oraz z uczonymi w Piśmie na uczcie u Lewiego. Owi nauczyciele dziwią się, czemu uczniowie Jezusa nie poszczą. Odpowiada im wówczas Pan Jezus „Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, wtedy, w owe dni, będą pościć”
CZYTAJ DALEJ

Franciszek: droga Jezusa nas kosztuje w świecie, który wszystko kalkuluje

2025-04-19 00:12

PAP

„Droga Krzyżowa jest modlitwą tych, którzy są w drodze. Przecina nasze zwykłe ścieżki, abyśmy przeszli ze znużenia ku radości” - stwierdził papież Franciszek podczas Drogi Krzyżowej w Wielki Piątek w rzymskim Koloseum. Wzięło w niej udział ok. 18 tys. ludzi. Przewodniczył jej, w zastępstwie Ojca Świętego, wikariusz generalny diecezji rzymskiej, kard. Baldo Reina. Papieskie rozważania dotyczyły m.in. wolność, egoizmu, odpowiedzialności, wiary, hipokryzji, upokorzenia.

„Droga oferowana każdemu człowiekowi - podróż do wewnątrz, rachunek sumienia, zatrzymanie się na cierpieniach Chrystusa w drodze na Kalwarię” - podkreślił Franciszek i wskazał, że Droga Krzyżowa jest rzeczywiście zejściem Jezusa „ku temu światu, który Bóg kocha” (Stacja II). Jest także „odpowiedzią, przyjęciem odpowiedzialności” przez Chrystusa. On, „przybity do krzyża”, wstawia się, stawiając się „między skłóconymi stronami” (stacja XI) i prowadzi je do Boga, ponieważ Jego „krzyż burzy mury, anuluje długi, unieważnia wyroki, ustanawia pojednanie”. Jezus, „prawdziwy Jubileusz”, odarty z szat i objawiony nawet „tym, którzy patrzą, jak umiera”, patrzy na nich „jak na umiłowanych powierzonych przez Ojca”, ukazując swoje pragnienie zbawienia „nas wszystkich, każdego z osobna” (Stacja X)
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję