Opuszczając centrum Krakowa, w zaledwie kilkanaście minut możemy się znaleźć w zupełnie nowej duchowej rzeczywistości… Z wapiennego wzgórza po prawej stronie Wisły wyłaniają się zabudowania, kryjące tajemnicę wielowiekowej historii tego miejsca. Historia ta pisze się także dzisiaj. Pisze się modlitwą, ciszą, prostotą, otwarciem na człowieka i kulturę. To Tyniec…
Wchodząc do tynieckiego opactwa, spotykam przy bramie znanego krakowskiego aktora. Okazuje się, że przyjeżdża on do tego miejsca co kilka miesięcy, aby znaleźć chwilę na ciszę i modlitwę w benedyktyńskim zaciszu. Położony nad Wisłą najstarszy klasztor w Polsce otwiera swoje bramy dla każdego, kto pragnie „odkryć tu coś dla siebie, zżyć się z Tyńcem (…), aby zanieść dalej te przeżycia, których tu doświadczył” - tak mówi obecny opat tynicki o. Bernard Sawicki OSB.
Prehistoria i historia tynieckiego wzgórza
Reklama
Początki opactwa Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Tyńcu to, jak wykazały badania, XI wiek. Jednak miejsce, w którym dziś modlą się zakonnicy, ma historię sięgającą jeszcze ponad tysiąc lat wstecz. Archeolodzy znaleźli tutaj ślady osadnictwa Celtów. Pierwszy raz o opactwie wspomniał Jan Długosz, który napisał, nie powołując się jednak na żaden dokument, że opactwo powstało w 1044 r. Nie można z dużą dokładnością powiedzieć odkąd benedyktyni zajęli tynieckie wzgórze. Wśród historyków toczą się także dyskusje dotyczące ustalenia, który z władców ufundował klasztor. Więcej faktów przemawia za Kazimierzem Odnowicielem, ale warto odnotować, że proces fundacji trwał w średniowieczu nawet kilkadziesiąt lat, dlatego z początkami zakonu w tym miejscu łączy się także osobę syna króla Kazimierza - Bolesława Szczodrego, fundatora wielu innych klasztorów w Polsce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Rudery mieszkalnemi uczynione
Opactwo wiele razy ulegało zniszczeniu. Szczególny ślad pozostawiła po sobie konfederacja barska z końca XVIII wieku, gdy mury zgromadzenia służyły za punkt oporu wobec wrogich sił rosyjskich. Potem, po kongresie Wiedeńskim w 1815 r., tynieckie zabudowy dostały się pod zabór austriacki. Cesarz Franciszek I podpisał dekret kasujący opactwo. Po kasacie podzielono i wywieziono wiele z wyposażenia klasztoru, skarbca kościelnego, bibliotekę oraz archiwum. Budynki zamieniły się w ruinę. „Bodaj czy te rudery dałoby się odrestaurować i mieszkalnymi uczynić…” - tak pisał w 1900 r. Stanisław Tomkowicz. Dodał jeszcze: „Dłoń, która nie dała upaść Wawelowi, potrafi też dźwignąć z ruiny Tyniec. I, da Bóg, opustoszały klasztor powróci jeszcze do rąk tych, z którymi zrosły się 900-letnie niemal dzieje”. I dał Bóg… klasztor po wielu latach powrócił do właściwych rąk i podźwignął się z ruin.
Belgijska „dłoń”
Reklama
Stało się tak za sprawą belgijskiego Opactwa św. Andrzeja z Brugii. Pod koniec lat dwudziestych XX wieku jeden z belgijskich mnichów - o. Karol van Oost przybył do naszego kraju w związku z wydaniem polskiej edycji mszalika z komentarzami. Pojawiły się wtedy propozycje założenia nowego klasztoru benedyktyńskiego, znaleźli się także chętni do posługiwania w odnawiającym się zakonie. Spośród wielu atrakcyjnych miejsc, które odwiedził belgijski mnich, wybór padł jednak na mające bogatą historię tynieckie zabudowy. Pierwszy przyczółek fundacji powstał w Rabce w 1936 r., a po decyzji bp. Adama Stefana Sapiehy grupa mnichów przeprowadziła się z domu św. Benedykta w Rabce do Tyńca. W tym roku, 30 lipca przypadła okrągła 70. rocznica powrotu benedyktynów do opactwa w Tyńcu.
Zainteresowanym dziejami tynieckich benedyktynów polecam wystawę na dziedzińcu opactwa, którą można zwiedzać do 25 października. Prezentuje ona m.in. widoki historyczne klasztoru z XVIII w., widoki opactwa popadającego w ruinę, a także fotografie przewozu wiślanego sprzed 1939 r. Można oglądać także reprodukcje zdjęć przedstawiających dzień powrotu mnichów do Tyńca oraz kolejne etapy odbudowy klasztoru.
Ora et labora… a nie bądź smutny
Na czym polega życie w benedyktyńskiej wspólnocie? To przede wszystkim troska o to, aby być z Bogiem, a osiągnąć to można przez ciągłe nawracanie się. Mnich oddaje się na wyłączność Bogu, przyjmując monastyczny styl życia i będąc posłusznym regułom, które spisał św. Benedykt. Cechą charakterystyczną benedyktynów jest to, że wiążą się oni z jednym miejscem i w nim posługują przez całe swoje życie. W chwili obecnej w Tyńcu żyje czterdziestu zakonników. Najbardziej rozpoznawany jest o. Leon Knabit, który w tym roku obchodzi swoje 80. urodziny! Duchowość benedyktyńska zwraca dużą uwagę na harmonię między ciałem i duchem. Ważna jest praca, która pomaga się człowiekowi wyrażać. Co do modlitwy - powinna być krótka, bo wtedy jest konkretna.
„Módl się i pracuj” to główne motto, które płynie z benedyktyńskiej reguły. Przemawiając w Monte Cassino, Jan Paweł II dodał do słów motta drugą część: „a nie bądź smutny”. Rzeczywiście, w Tyńcu trudno spotkać smutnego zakonnika! W modlitewnym oddawaniu się Bogu pomaga chorał gregoriański, czyli jednogłosowy śpiew wykonywany w języku łacińskim podczas Mszy św. oraz innych nabożeństw np.: Nieszporów, Liturgii godzin. Św. Benedykt przykładał wielką wagę do śpiewu: „Zastanówmy się więc, jak należy zachować się w obecności Boga i Jego aniołów i tak przystąpmy do śpiewu, aby myśl nasza była zgodna z naszym głosem” (RB 19, 3-7).
- Św. Benedykt nie określił w swojej regule, co mamy robić, tylko - jak. Mówi np. o tym, żeby pracować tak, aby nikt po nas nie poprawiał. Uważał również, iż ciało nie gnębi człowieka, lecz jest darem, który powinno się traktować na równi z życiem - zauważa o. Jan Paweł, którego do Benedyktynów przyciągnęły panujące w zakonie spokój (ale taki, który nie powinien kojarzyć się z brakiem dynamizmu - podkreśla zakonnik), milczenie i prostota.
Benedyktyński Instytut Kultury
Dla benedyktynów ważny jest drugi człowiek, bo w nim jest Chrystus, dlatego są oni zawsze gościnni i otwarci: „Wszystkich przychodzących do klasztoru gości należy przyjmować jak Chrystusa, gdyż On sam powie: Gościem byłem i przyjęliście mnie. Wszystkim trzeba też okazywać należny szacunek, a zwłaszcza zaś braciom w wierze oraz pielgrzymom” (RB 53, 1-2). Opactwo jest otwarte dla świeckich. Każdy może uczestniczyć w modlitwach odmawianych przez mnichów. Istnieje możliwość włączenia się w życie zakonników, w ich rytm dnia. Pomaga w tym pobyt w Opatówce lub Domu Gości funkcjonującym przy Benedyktyńskim Instytucie Kultury „Chronić dobro”, działającym przy opactwie od lipca 2008 r. Instytut ma bardzo szeroki obszar działania - pomaga ludziom odnajdywać głębszy wymiar rzeczywistości, inspiruje do rozwoju i realizacji twórczego potencjału w oparciu o benedyktyńską tradycję. Opiekuje się Muzeum - lapidarium, gdzie poznać można najstarsze dzieje klasztoru, prowadzi szereg rekolekcji i warsztatów, organizuje spektakle, koncerty, wystawy i spotkania z ludźmi nauki i kultury. Propozycje kierowane są również do szkół - są to warsztaty edukacyjne dostosowane do wieku uczestników, które pozwalają np. poznawać specyfikę badań archeologicznych. Ojcowie benedyktyni zapraszają też ludzi biznesu, menedżerów, właścicieli firm, którzy znajdują się pod szczególną presją w sytuacji światowego kryzysu gospodarczego i finansowego: można spędzić tu kilka dni, nabrać dystansu do codziennych problemów, znaleźć duchową poradę. W 2010 r. opactwo w sposób szczególny włączy się w obchody Roku Chopinowskiego. W ramach projektu „Chopin mistyczny” przewidziane są koncerty, debaty, spotkania medytacyjne, ekspozycja prezentacji multimedialnych, inspirowanych muzyką artysty.
Inicjatywy, z jakimi wychodzi benedyktyński Instytut Kultury pozwalają współczesnemu człowiekowi „złapać oddech”. O. Jan Paweł uważa, że coraz więcej ludzi przyjeżdża do Tyńca, bo chce obcować z duchem prawdziwej modlitwy. Tutaj mają możliwość rozmowy z zakonnikami, tutaj mierzą się z własnymi problemami.
Warto zapoznać się z całą ofertą przygotowaną przez Instytut - każdy może odnaleźć w bogatym repertuarze coś, co pomoże „chronić dobro” w sobie, w innych i w świecie, w którym żyjemy. Propozycje rekolekcji w Tyńcu zamieszczamy na str. 7.
Główne uroczystości związane z 70. rocznicą powrotu Benedyktynów do Tyńca już się odbyły, jednak nie powinno brakować okazji do odwiedzania opactwa położonego na prawym brzegu Wisły. Na pielgrzymów czeka wiele koncertów, spektakli, ciekawych spotkań. Najcenniejsza jest jednak w tym miejscu modlitwa, możliwość odbycia rekolekcji, rozmowy z braćmi.
Propozycje rekolekcji w Tyńcu zamieszczamy na str 7.
Więcej informacji o Tyńcu:
Opactwo Benedyktynów w Tyńcu:
Benedyktyński Instytut Kultury: tel. (0-12) 688-54-57, faks: (0-12) 688-54-53;
Muzeum Opactwa w Tyńcu.
Zwiedzanie z przewodnikiem, początek o pełnych godzinach od poniedziałki do soboty w godz. 9-12; 13 (tylko w soboty), godz. 14-17; niedziela w godz. 10-18