Reklama

Cierpienie zbliża mnie do Boga

Niedziela podlaska 35/2009

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna Mularska: - Magdo, jesteś dla wielu przykładem pięknego życia, choć boleśnie naznaczonego cierpieniem. Czy mogłabyś opowiedzieć czytelnikom kilka słów o sobie?

Reklama

Magdalena Buczek: - Mam 20 lat. Od urodzenia choruję na wrodzoną łamliwość kości. Miałam już 30 złamań. Poruszam się na wózku inwalidzkim, ale nie jest to powód do tego, żebym siedziała w domu i nic nie robiła. Codziennie mam wiele zajęć i mój czas jest wypełniony.
W lipcu 1997 r. założyłam na moim podwórku razem z dziećmi, które mnie odwiedzały, Podwórkowe Koło Różańcowe Dzieci. Polega ono na codziennym odmawianiu chociaż jednej dziesiątki Różańca św. Dzięki Radiu Maryja, Telewizji Trwam, różnym czasopismom katolickim, a także przez Internet PKRD zaczęły powstawać w wielu zakątkach Polski oraz poza granicami. Obecnie istnieją już w 30 krajach i należy do nich prawie 138 tys. członków. Dlatego w związku z prowadzeniem kół mam również sporo obowiązków: w każdą sobotę prowadzę audycję w Radiu Maryja i Telewizji Trwam, piszę artykuły, czytam listy, których dużo otrzymuję, i odpowiadam na nie, uczestniczę też w regionalnych spotkaniach PKRD.
Przez cały czas szkoły podstawowej, gimnazjum i liceum miałam nauczanie indywidualne. Jednak po maturze chciałam dalej się rozwijać i zdobyć wymarzony zawód, więc rozpoczęłam studia dziennikarskie w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Teraz jestem na II roku. Mam indywidualny tok studiów, ponieważ Toruń jest oddalony ponad 400 km od mojego domu i nie mogę tam na stałe przebywać.
Cieszę się, że w swoim życiu mogę coś robić także dla innych i dla Matki Bożej, szerząc modlitwę różańcową, i jestem naprawdę szczęśliwa.

- Od urodzenia jesteś osobą niepełnosprawną. Musiałaś pogodzić się z cierpieniem otrzymanym od Boga. Czy trudno jest zaakceptować taki „dar”? Czy pojawiały się też w Twoim życiu chwile buntu i zwątpienia?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Dla mnie cierpienie nigdy nie było karą, ale wielką łaską od Boga. Nie pytałam Pana Boga, dlaczego to mnie spotkało. Od najmłodszych lat mam świadomość, że moje cierpienie jest potrzebne, mogę je przecież ofiarować w tylu intencjach. Każdego dnia dziękuję Bogu za dar cierpienia i za każdą chwilę życia, jaką z Jego dobroci mogę przeżyć. Nie wyobrażam sobie, żebym mogła czynić inaczej, choć spotkałam osoby, które nie potrafiły zaakceptować swojego cierpienia. Były one z tego powodu bardzo nieszczęśliwe.

- Patrząc na Ciebie, widzę młodą i radosną osobę. Twoje życie pokazuje, że potrafiłaś wyjść z kręgu własnego cierpienia, aby dla innych być znakiem miłości Chrystusa. Opowiedz nam o swojej drodze do Boga.

- Siły potrzebne do przeżywania cierpienia otrzymuję od Boga przez modlitwę. Od 3. roku życia odmawiam Różaniec św. i nie wyobrażam sobie dnia bez odmówienia tej modlitwy. Również Eucharystia, w której staram się codziennie uczestniczyć, jest dla mnie ogromnym umocnieniem. Nieustannie doświadczam tego, że nie jestem sama, ale Bóg jest ze mną, wspiera mnie i z Nim wszelkie cierpienia nabierają sensu i wartości.

Reklama

- Magdo, jak przeżywasz swoje cierpienie? Jak postrzegasz jego tajemnicę w świetle swojej wiary?

- Każde swoje cierpienie, to mniejsze lub większe, jednoczę z cierpieniami Pana Jezusa i ofiaruję Bogu Ojcu w różnych intencjach. W ten sposób jest o wiele łatwiej nieść swój krzyż, bo przecież to moje cierpienie jest nie do porównania z cierpieniem, jakie przeżywał Chrystus. Zawsze staram się przyjmować moje cierpienie z miłością, z radością, bez narzekania.
Mam świadomość, że cierpienie zbliża mnie do Boga. Może gdybym była zdrowa, nie byłabym tak blisko Niego.

- Co chciałabyś powiedzieć ludziom, którzy tak jak Ty zmagają się ze swoją chorobą i niepełnosprawnością?

- Przede wszystkim chcę przekazać wszystkim ludziom chorym i niepełnosprawnym, aby starali się przyjąć swoje cierpienie z miłością, aby nie traktowali go jako kary od Boga, lecz spróbowali podziękować za ten dar. To, że ktoś doświadcza choroby, oznacza, że został szczególnie wybrany i umiłowany, bo Bóg ma wobec niego jakiś plan, obdarzył go wielkim zaufaniem. Dlatego należy pytać Pana Boga, co przez to cierpienie chce mi powiedzieć. Być może jest ono dane dla własnego uświęcenia, dla nawrócenia kogoś bliskiego lub po to, by pomóc Jezusowi w odzyskaniu zagubionych dusz. Przez cierpienie, które z miłością ofiarujemy Bogu, możemy bardzo wiele uczynić. Dlatego nie możemy pozwolić, by ono się zmarnowało.
Musimy sobie uświadomić, jak wielką łaską dla nas, ludzi cierpiących, jest to, że możemy być tak blisko cierpiącego Chrystusa, zjednoczeni z Jego męką. Dlatego każdego dnia czerpmy siłę z modlitwy, szczególnie różańcowej, i powierzmy się Maryi, prosząc, by otaczała nas swoją opieką oraz nieustannie nam towarzyszyła.
Również ważne jest to, abyśmy byli aktywni, rozwijali swoje talenty i umiejętności. To wszystko pomoże nam odczuć, że jesteśmy potrzebni. Będziemy wtedy pełni radości i nadziei każdego dnia.



Magdalena Buczek z Łazisk Górnych - założycielka Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci i osoba niepełnosprawna od urodzenia podczas wizyty Ojca Świętego w Drohiczynie złożyła Janowi Pawłowi II swój dar. Dziewczynka, niesiona na rękach przez swoją mamę, wręczyła Papieżowi księgę, w której zapisanych było wówczas kilkadziesiąt tysięcy dzieci należących do kółek, oraz legitymację Honorowego Członka PKRD. Ze względu na swoją chorobę Magda bardzo często przebywa w szpitalu. Niedawno również znajdowała się tam w bardzo ciężkim stanie. Wywiad jest próbą pochylenia się nad tajemnicą cierpienia, które jest dla człowieka wielką próbą wiary i ufności oraz szkołą miłości

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Minister Edukacji ignoruje postanowienie Trybunału Konstytucyjnego

2024-09-24 11:49

[ TEMATY ]

Ministerstwo Edukacji

religia w szkołach

minister edukacji

PAP/Tomasz Gzell

Minister Edukacji Barbara Nowacka w opublikowanym stanowisku stwierdziła, że postanowienie Trybunału Konstytucyjnego zawieszające stosowanie jej rozporządzenia zmieniającego zasady dotyczące organizowania lekcji religii w szkole, nie wywołuje skutków prawnych.

Rozporządzenie rozszerza m.in. możliwość prowadzenia katechezy w tzw. grupach międzyklasowych, składających się z uczniów różnych roczników.
CZYTAJ DALEJ

Św. Wincenty á Paulo

27 września br. obchodzimy wspomnienie św. Wincentego á Paulo. Urodził się on 24 kwietnia 1581 r. w wiosce Pouy, w południowej Francji. Pochodził z rodziny wieśniaczej i miał czworo rodzeństwa. Dopiero w 12. roku życia poszedł do szkoły. Mimo, że wcześniej zajmował się tylko wypasaniem owiec z nauką radził sobie bardzo dobrze i po szkole wstąpił do seminarium duchownego. W wieku 15 lat otrzymuje niższe święcenia i dostaje się na uniwersytet w Saragossie w Hiszpanii. Święcenia kapłańskie przyjmuje w 1600 r., miał wówczas zaledwie 19 lat. Kontynuował studia w Tuluzie, Rzymie i Paryżu, kształcąc się w dziedzinie prawa kanonicznego. Dobrze zapowiadająca się kariera młodego, zdolnego kapłana zmienia się w los niewolnika. W czasie podróży z Marsylii do Narbonne przez Morze Śródziemne został wraz z całą załogą napadnięty przez tureckich piratów i przywieziony do Tunisu jako niewolnik. W ciągu dwóch lat niewoli miał czterech panów, ostatniego zdołał nawrócić. Obaj uciekli do Europy i zamieszkali w Rzymie. Już wkrótce stał się wysłannikiem papieża Pawła V i trafił na dwór francuski, gdzie za sprawą królowej Katarzyny de Medicis przejął opiekę nad Szpitalem Miłosierdzia. Na własne życzenie objął probostwo w miasteczku Chatillon-les-Dombes, gdzie zetknął się ze starcami, inwalidami wojennymi, chorymi i ubogimi. Aby im jak najlepiej służyć, powołał „Bractwo Miłosierdzia”, a dla kobiet bractwo „Służebnic Ubogich”. W 1619 r. św. Wincenty otrzymał dekret mianujący go generalnym kapelanem wszystkich galer królewskich. Święty przeprowadzał wśród galerników misje i dbał o poprawę warunków życia. W 1625 r. powołał „Kongregację Misyjną” zrzeszającą kapłanów. Papież Urban VIII zatwierdził nowe zgromadzenie w 1639 r. Nowa rodzina zakonna zaczęła rozrastać się i objęła swoją opieką szpital dla trędowatych opactwa Saint-Lazare. Celem zgromadzenia, które dziś nosi nazwę Zgromadzenia Księży Misjonarzy Świętego Wincentego á Paulo jest głoszenie Ewangelii ubogim. W 1638 r. wraz ze św. Ludwiką de Marillac św. Wincenty założył żeńską rodzinę zakonną znaną dziś pod nazwą Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia (szarytki), której charyzmatem była praca z ubogimi i chorymi w szpitalach i przytułkach. Święty zmarł w domu zakonnym św. Łazarza w Paryżu 27 września 1660 r. W roku 1729 papież Benedykt XIII wyniósł Wincentego do chwały błogosławionych, a papież Klemens XII kanonizował go w roku 1737. Papież Leon XIII ogłosił św. Wincentego á Paulo patronem wszystkich dzieł miłosierdzia. Do Polski sprowadziła misjonarzy w 1651 r. jeszcze za życia Świętego królowa Maria Ludwika, żona króla Jana II Kazimierza. W Polsce prowadzili 40 parafii. W naszej diecezji ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego á Paulo (CM) pochodzi bp Paweł Socha, a misjonarze św. Wincentego pracują w Wyższym Seminarium Duchownym w Paradyżu, Gozdnicy, Iłowej, Przewozie, Skwierzynie, Słubicach, Trzcielu i Wymiarkach. Siostry Szarytki mają swoje domy w Gorzowie Wielkopolskim, Skwierzynie i Słubicach.
CZYTAJ DALEJ

BŁOGOsfera symfonicznie i jubileusz u oblatów

2024-09-27 13:35

archiwum parafii NMP Królowej Pokoju

Oblacka parafia NMP Królowej Pokoju we Wrocławiu świętuje 30-lecie konsekracji kościoła. Z tej okazji zaprasza 6 października na wyjątkowy maryjny koncert symfoniczny.

– Chcemy dziękować za 30 lat konsekracji kościoła Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju, za nieustanną opiekę Matki Bożej nad parafianami, oblatami i przyjaciółmi parafii – mówi proboszcz o. Błażej Mielcarek. Z tej okazji 6 października na każdej Mszy św. homilię wygłosi prowincjał polskiej prowincji Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej o. Marek Ochlak, będzie także okazja to spotkania. – Cały dzień zapraszamy też parafian i gości do wspólnego spotkania przy kawie, do rozmów i spędzenia czasu między sobą. Zawsze ważne jest dla mnie podczas takich wydarzeń, aby na początku oddać Panu Bogu chwałę, a później dać ludziom szansę do bycia razem, zadbać o wymiar wspólnototwórczy – zaznacza o. Błażej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję