Dla Boga nie ma nic niemożliwego. Dla tego, kto wierzy, wszystko jest możliwe. To, co dla umysłu ludzkiego jest niejednokrotnie niepojęte, dla Boga jest proste. Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych - jeśli tylko człowiek wierzy”. Tymi słowami bp Ireneusz Pękalski rozpoczął swą homilię, którą skierował do wiernych przybyłych w środę 5 sierpnia br. na uroczystość odpustową do kościoła akademickiego Panien Dominikanek pw. Matki Bożej Śnieżnej w Piotrkowie Trybunalskim. Ksiądz Biskup przypomniał, że droga naszej wiary rozpoczęła się w momencie chrztu św., gdy rodzice i chrzestni przynieśli nas do świątyni, kapłan zapytał ich, o co proszą Kościół dla swego dziecka. Można było odpowiedzieć - o chrzest, ale można było też odpowiedzieć - o wiarę. I rzeczywiście w tym momencie rozpoczęła się droga naszej wiary. Potrzeba jednak, abyśmy nieustannie prosili Pana Boga o umocnienie w wierze.
Na zakończenie Eucharystii rektor Kościoła Panien Dominikanek ks. dr Ireneusz Bochyński podziękował za obecność i modlitwę Księdzu Biskupowi, kapłanom przybyłym na uroczystość, przedstawicielom władz wojewódzkich i miejskich oraz wszystkim zgromadzonym.
Główną Mszę św. odpustową sprawowaną o godz. 18 poprzedzał całodzienny jarmark dominikański na dziedzińcu klasztoru. O godz. 20 rozpoczął się koncert zespołu „Bełchatów Gospel Singers”, w przerwie koncertu o godz. 21 odśpiewany został Apel Jasnogórski, a po nim nastąpiło otwarcie wystawy obiektów przestrzennych Janusza Kucharskiego z iluminacją laserową Andrzeja Czaplińskiego.
Klasztor Panien Dominikanek powstał dzięki Katarzynie Warszyckiej, właścicielce dóbr Rokszyce, która w roku 1626 sprowadziła z Sochaczewa do Piotrkowa 7 zakonnic - dominikanek, w celu nauczania dziewcząt. Budynek klasztorny został zniszczony w roku 1648 na skutek wielkiego pożaru oraz 9 lat później, w trakcie najazdu Szwedów. Późniejsze losy klasztoru również były burzliwe - podczas zaborów rząd pruski zabrał dobra klasztorne i zamknął nowicjat, który udało się reaktywować dopiero w roku 1818. Ale już w roku 1864 - na skutek carskich represji po powstaniu styczniowym - zakon został skasowany, a w roku 1869 dominikanki zamieszkujące piotrkowską klauzurę otrzymały nakaz opuszczenia miejsca, które służyło im przez niemal trzy wieki. Zakonnice zostały przewiezione do klasztoru po bernardynach we wsi Święta Anna pod Przyrowem, gdzie zgromadzenie funkcjonuje do dzisiaj. W rękach Kościoła pozostał budynek, który właśnie wtedy przeżywał czasy swojej architektonicznej świetności - po renowacji w roku 1882 stał się ozdobą miasta.
Minęło cztery wieki od fundacji klasztoru i mimo ponad stuletniej nieobecności dominikańskich mniszek w Piotrkowie kościół pw. Matki Bożej Śnieżnej wciąż nazywany jest przez mieszkańców kościołem „U Panien”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu