Reklama

Dobre Duchy krążą po Lublinie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dzieci kochają lato, ale nie każde ma tyle szczęścia, by udało mu się dokądś wyjechać. Statystycznie wygląda to jeszcze gorzej, ponieważ prawie 90% lubelskich dzieciaków nie wyjedzie w tym roku na żadne zorganizowane wakacje. Najgorsza sytuacja ma miejsce w tych zakątkach Lublina, gdzie niemal wszyscy zapominają o dzieciach. Tej sytuacji starają się zaradzić wolontariusze z Centrum Duszpasterstwa Młodzieży. Tam narodziła się idea, by od tego roku letnie wieczory stały się okazją do gier i zabaw zespołowych na różnych ulicach naszego miasta. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, a dzieciaki spragnione rozrywki niecierpliwie wyczekują przyjazdów wolontariuszy.
We wtorki „Dobre Duchy” odwiedzają dzieci z ulicy Wrońskiej. W inne dni tygodnia można ich spotkać na Wapiennej, Dzierżawnej czy na Grygowej. Wszędzie jest tak samo. Dzieci w wieku od kilku do kilkunastu lat tęsknie wypatrują przyjazdu samochodu. Pojawienie się pojazdów z bagażnikami wypełnionymi sprzętem sportowym, pomocami do różnych zadań i gier stanowi najmilszą część wieczoru. „W każdy dzień wakacji pojawiamy się na różnych zaniedbanych ulicach Lublina. Przeprowadzamy konkursy z nagrodami, gry sportowe, a dzieciaki uczą się, że można bawić się zespołowo i uczciwie wygrywać nagrody - wyjaśnia Marta Tarnowska, na co dzień prezes Stowarzyszenia Akademia Wolontariatu. - Jesteśmy teraz mile widziani przez mieszkańców i nie trzeba nikogo przekonywać, by przez kilka godzin uczestniczył w dobrej zabawie w naszym towarzystwie. Do dzieci łatwo dotrzeć, bo są pełne energii i zapału. Z radością rzucają się w wir proponowanych projektów i warsztatów. Dziś uczą się m.in. jak się zachować w sytuacjach zagrażających życiu i zdrowiu, z jakimi mogą zetknąć się kiedyś w życiu” - dodaje.
Rzeczywiście, nauka bandażowania, wiedza o GOPR czy podstawy zawiadamiania o wypadku, okazały się ciekawą i pouczająca zabawą. Obandażowane głowy, ręce i nogi poszczególnych członków małych zespołów pokazują, że dzieci traktują swoje zadania bardzo poważnie. „No nie, znowu mi się rozwiązało wszystko na głowie - śmieje się 9-letnia Julka, kończąc bieg na czas na 20 metrów. - Byłam już na wakacjach w Ostródzie, ale reszta wakacji to już tylko Lublin. A tu nawet nie ma placu zabaw” - wzdycha dziewczynka i już biegnie wylosować następne zadanie, bo drużyna czeka i pogania ją okrzykami. Tym razem dzieci muszą wymienić wszystkie planety, a potem narysować jedną z nich na kartce. Niemal wszyscy narysowali Marsa i tajemnicze zielone ludziki. Zadanie zakończone. A co dzieciom podoba się w tych wspólnych wieczorach? „To fajnie, że mają takie śmieszne pomysły. Uczyliśmy się już chodzić na szczudłach, mieliśmy różne zabawy z piłkami. Mnie najbardziej podobał się tenis na sznurku - opowiada Weronika, lat 10. - Obijało się piłkę i ona nie spadała, bo była przywiązana”. Najmłodszemu w drużynie Kubie podoba się wszystko. Ma dopiero 5 lat i uwielbia zabawy ruchowe. Świetnie pobiegł na czas, dobrze mu szło z przerzucaniem balonika napełnionego wodą i z zapałem zbierał śmieci w rękawiczkach, choć bywało, że czasami znikał na trochę na swoim małym rowerku, gdy starsze dzieci musiały wykonać swoje zadanie polegające na sprawdzaniu wiedzy. Dowódcą drużyny „Buziek” był Marek, który oprócz zabawy pilnował najmłodszych dzieci, a przy okazji był widoczny niemal na całej ulicy. To on doprowadził swoją 6-osobową grupę do zwycięstwa. Rozdanie nagród to zresztą jedyny moment, gdy wszystkie dzieci choć na chwilkę milkną i siedzą słuchając wyników.
Letnie Wieczory z Dobrymi Duchami to nie tylko zabawa. Organizatorzy chcą w ten sposób pokazać dzieciakom, że nie trzeba palić papierosów, czy pić alkoholu, żeby się dobrze bawić podczas wakacji w mieście. Oczywiście, mieszkańcy Lublina też mogą się włączyć w organizację wieczorów. Wystarczy poświęcić godzinę lub dwie na zabawę z dziećmi, użyczyć samochód wolontariuszom czy zostać sponsorem czekolady, cukierków czy misia, które trafią potem do rąk dzieci. Zainteresowani pomocą powinni skontaktować się z Iwoną Wasek, koordynatorem Letnich Wieczorów z Dobrymi Duchami, dzwoniąc pod numer telefonu: (0-81) 532-21-35 (w godz. 12.00-18.00), lub pisząc e-mail: iwona.wasek@gmail.com

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Mikołaj - „patron daru człowieka dla człowieka”

Niedziela łowicka 49/2004

[ TEMATY ]

święty

WD

Obraz św. Mikołaja w ołtarzu głównym

Obraz św. Mikołaja w ołtarzu głównym

6 grudnia cały Kościół wspomina św. Mikołaja - biskupa. Dla większości z nas był to pierwszy święty, z którym zawarliśmy bliższą znajomość. Od wczesnego dzieciństwa darzyliśmy go wielką sympatią, bo przecież przynosił nam prezenty. Tak naprawdę zupełnie go wtedy jeszcze nie znaliśmy. A czy dziś wiemy, kim był Święty Mikołaj? Być może trochę usprawiedliwia nas fakt, że zachowało się niewiele pewnych informacji na jego temat.

Około roku 270 w Licji, w miejscowości Patras, żyło zamożne chrześcijańskie małżeństwo, które bardzo cierpiało z powodu braku potomka. Oboje małżonkowie prosili w modlitwach Boga o tę łaskę i zostali wysłuchani. Święty Mikołaj okazał się wielkim dobroczyńcą ludzi i człowiekiem głębokiej wiary, gorliwie wypełniającym powinności wobec Boga. Rodzice osierocili Mikołaja, gdy był jeszcze młodzieńcem. Zmarli podczas zarazy, zostawiając synowi pokaźny majątek. Mikołaj mógł więc do końca swoich dni wieść dostatnie, beztroskie życie. Wrażliwy na ludzką biedę, chciał dzielić się bogactwem z osobami cierpiącymi niedostatek. Za swoją hojność nie oczekiwał podziękowań, nie pragnął rozgłosu. Przeciwnie, starał się, aby jego miłosierne uczynki pozostawały otoczone tajemnicą. Często po kryjomu podrzucał biednym rodzinom podarki i cieszył się, patrząc na radość obdarowywanych ludzi. Mikołaj chciał jeszcze bardziej zbliżyć się do Boga. Doszedł do wniosku, że najlepiej służyć Mu będzie za klasztornym murem. Po pielgrzymce do Ziemi Świętej dołączył do zakonników w Patras. Wkrótce wewnętrzny głos nakazał mu wrócić między ludzi. Opuścił klasztor i swe rodzinne strony, by trafić do dużego miasta licyjskiego - Myry.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego katolicy twierdzą, że Maryja była niepokalanie poczęta?

2024-12-06 14:19

[ TEMATY ]

rozważanie

rozważanie Słowa Bożego

Ks. Mariusz Rosik

Adobe Stock

„Dlaczego katolicy twierdzą, że Maryja była niepokalanie poczęta? Przecież św. Paweł twierdzi, że wszyscy zgrzeszyli. Jak wszyscy, to wszyscy. Dlaczego robić wyjątek dla Matki Jezusa? A poza tym sama Maryja nazywa Boga swoim Zbawicielem. Gdyby nie zgrzeszyła, to nie potrzebowałaby zbawienia”.

Takie pytanie to znakomity punkt wyjścia do wyjaśnienia nie tylko prawdy o Niepokalanym Poczęciu, ale także idei „przed-odkupienia” (łac. praeredemptio). A ponieważ przywołany został św. Paweł, zacznijmy od niego.
CZYTAJ DALEJ

Wiara nasza „elitarna”

2024-12-06 22:17

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

Nabrałam optymizmu po lekturze raportu – opublikowanego przez Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego - na temat religijności Polaków w roku 2023, znalazł się w nim bowiem nowy wskaźnik, określony jako communicantes względny.

Chodzi tu o liczbę osób przystępujących do Komunii w stosunku do liczby osób obecnych na niedzielnych mszach świętych - w ubiegłym roku w Polsce wyniosła ona aż 48 proc.! To jednoznacznie pozytywna tendencja, wskazująca, że nasza wiara staje się coraz głębsza, bardziej dojrzała, można powiedzieć na swój sposób „elitarna”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję