Reklama

Nie wyspowiada, ale powie kazanie

- W Kościele, podobnie jak w szpitalu, są potrzebni zarówno lekarze od duszy, jak i pielęgniarki. A diakon stały jest właśnie taką pielęgniarką. Choć sam operacji nie przeprowadzi i Mszy św. nie odprawi, ale jakiś opatrunek na duszę może założyć - podkreśla pierwszy diakon stały archidiecezji warszawskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obrzęd święceń Bogdana Sadowskiego w zasadzie niczym się nie różnił od uroczystości, którą co roku przeżywa Kościół warszawski, gdy biskup ordynariusz udziela święceń alumnom po pięciu latach formacji w seminarium duchownym. Z tą tylko różnicą, że diakonat kleryków jest przejściowy, bo po roku otrzymują oni święcenia kapłańskie. Natomiast Sadowski jest tzw. diakonem stałym.
Niemniej Sadowski przez święcenia diakonatu wszedł w skład duchowieństwa archidiecezji warszawskiej. Tak samo jak wszyscy księża, wkładając swoje dłonie w ręce swojego biskupa, ślubował jemu i jego następcom posłuszeństwo.
Jednak głównym i najważniejszym punktem obrzędu święceń był gest nałożenia rąk przez abp. Nycza oraz modlitwa konsekracyjna. Potem nowy diakon archidiecezji warszawskiej został ubrany w szaty liturgiczne: stułę przewieszoną w pół oraz dalmatykę. Podczas dalszej części Mszy św. dk. Sadowski po raz pierwszy pełnił posługę diakonatu przy ołtarzu. - Diakonat stały ukazuje nam pełnię ustanowionego przez Chrystusa kapłaństwa, które ma trzy stopnie - episkopatu, prezbiteratu i diakonatu - podkreślił abp Nycz.

Po co diakoni w Kościele?

W pierwszych wiekach chrześcijaństwa diakonat był potrzebnym i bardzo popularnym stanem duchowieństwa. O ich świętości i oddaniu w służbie dla Kościoła mówią m.in. pisma Ojców Kościoła. Jednak już w drugiej połowie pierwszego tysiąclecia diakonat stały stopniowo zaczął zanikać. I w chwili, gdy Polska przyjęła chrześcijaństwo, nie był już praktykowany.
Za przywróceniem pierwszego stopnia święceń kapłańskich opowiedzieli się dopiero biskupi podczas Soboru Watykańskiego II. Na Zachodzie pierwsi diakoni zostali wyświęceni już w 1968 r. Obecnie na świecie jest ponad 30 tys. diakonów stałych. Tym samym jest odbudowywany pierwotny obraz stanu duchownego. - Choć niektórym może wydać się to dziwne, to wprowadzenie diakonatu stałego jest przywróceniem w Kościele normalności - podkreśla ks. Krzysztof Ołdakowski SJ, wieloletni przyjaciel Sadowskiego, redaktor naczelny „Przeglądu Powszechnego”.
Szansa zostania diakonem stałym pojawiła się dla świeckich dopiero w 2001 r., gdy Episkopat Polski za Soborem przywrócił ten stopień stanu duchownego. Dwaj pierwsi diakoni: Tomasz Chmielewski z Torunia i Zbigniew Machnikowski z Gdyni, zostali wyświęceni rok temu. Najprawdopodobniej w przyszłym roku Kościół w Polsce będzie miał kolejnych dwóch żonatych diakonów. - Na razie nie jest to zjawisko masowe. Ale stopniowo diakonów będzie przybywać - uważa rzecznik Episkopatu Polski ks. dr Józef Kloch. - Jest bowiem bardzo wielu świeckich, którzy autentycznie są zatroskani o Kościół i są gotowi przyjąć święcenia - podkreśla ks. Kloch.
Duchowni, którzy mają żony i dzieci, są bardziej zanurzeni w świecie. Pracują razem z innymi świeckimi, mieszkają poza plebaniami. Mogą więc być apostołami w swoich środowiskach, a swoim przykładnym rodzinnym życiem dawać świadectwo innym. Dk. Sadowski zwraca uwagę na jeszcze inny aspekt posługi. - W Kościele, podobnie jak w szpitalu, potrzebni są zarówno lekarze od duszy, jak i pielęgniarki. A diakon stały jest właśnie taką pielęgniarką. Choć sam operacji nie przeprowadzi i Mszy św. nie odprawi, ale jakiś opatrunek na duszę może założyć - podkreśla pierwszy diakon archidiecezji warszawskiej.
Oprócz tego diakon może odciążyć księdza w innych czynnościach, do których kapłan nie jest niezbędny. Może prowadzić kancelarię, adorację, nabożeństwa, animować wspólnoty, odwiedzać chorych, a nawet chodzić po kolędzie. - W tym czasie księża mogliby więcej czasu poświęcić dla wiernych na spowiedź czy kierownictwo duchowe - podkreśla dk. Sadowski.

Kto może zostać diakonem stałym?

Warunkami wstępnymi przystąpienia do diakonatu stałego są odpowiednie kwalifikacje duchowe i fizyczne, m.in.: zdrowie fizyczne i psychiczne, głęboka religijność, łatwość nawiązywania kontaktów międzyludzkich. Kandydat musi mieć również ukończone studia teologiczne.
Żonaty kandydat do diakonatu stałego musi ukończyć 35 lat i mieć pisemną zgodę żony. Natomiast diakoni stali kawalerowie muszą zobowiązać się, że się nie ożenią.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zełenski: Ukraina w UE i NATO to wzrost znaczenia geopolitycznego Europy

2025-01-15 16:14

[ TEMATY ]

Warszawa

Ukraina

NATO

Wołodymyr Zełenski

UE

PAP

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i premier Donald Tusk

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i premier Donald Tusk

Im szybciej Ukraina stanie się członkiem UE i wejdzie do NATO, tym szybciej Europa zdobędzie znaczenie geopolityczne, którego bardzo potrzebuje - powiedział w środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po spotkaniu w Warszawie z premierem Donaldem Tuskiem.

Przebywający z wizytą w Polsce Zełenski, mówiąc o akcesji Ukrainy do UE, ocenił, że należy działać efektywnie i skutecznie w kwestii otwarcia klastrów negocjacyjnych. Na wspólnej konferencji prasowej z premierem Donaldem Tuskiem, ukraiński przywódca podkreślił, że chodzi nie tylko o dyplomację i gospodarkę, a jest to przede wszystkim kwestia bezpieczeństwa.
CZYTAJ DALEJ

Jakże bardzo potrzebujemy momentów zatrzymania się na modlitwie

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mk 1, 29-39.

Środa, 15 stycznia
CZYTAJ DALEJ

Wizytator apostolski w Medjugorje: "Przyjeżdżajcie, bo to miejsce łaski, wybrane przez Pana"

2025-01-16 08:30

[ TEMATY ]

Medjugorje

Adobe Stock

Wywiad z abp. Aldo Cavallim, papieskim wysłannikiem do miejsca domniemanych objawień. To on ma czytać orędzia przypisywane „Królowej Pokoju” i zezwalać na ich publikację.

„Medjugorje to normalne miejsce, bez niczego szczególnego, które dzięki łasce stało się miejscem duchowym, do którego przybywają ludzie z całego świata. Przyjeżdżają i tam zaczynają się modlić”. Stwierdził w wywiadzie dla watykańskich mediów 78-letni arcybiskup Aldo Cavalli, pochodzący z Lecco wieloletni nuncjusz, który w listopadzie 2021 r. został wysłany przez Papieża Franciszka jako wizytator apostolski do małej miejscowości w Bośni i Hercegowinie, która w ciągu ostatnich czterdziestu lat stała się jednym z najczęściej odwiedzanych ośrodków maryjnych na świecie. Rok 2024 był szczególnie ważny dla Medjugorje: w maju ubiegłego roku Dykasteria Nauki Wiary opublikowała nowe normy dotyczące domniemanych zjawisk nadprzyrodzonych, które ułatwiają dawanie zielonego światła dla różnych form pobożności, nie zobowiązując przy tym Stolicy Apostolskiej do orzekania o nadprzyrodzoności. We wrześniu ukazała się nota zatytułowana „Królowa Pokoju”, poświęcona duchowemu doświadczeniu Medziugorie, przyznająca fenomenowi maryjnemu „nulla osta”, czyli najwyższe uznanie przewidziane przez nowe normy. Od tego czasu „domniemane przesłania”, które otrzymują wizjonerzy, są publikowane „za kościelną aprobatą”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję