Sanktuarium św. Anny w Lubartowie codziennie nawiedzają wierni. Za wstawiennictwem matki Najświętszej Maryi Panny i babci Pana Jezusa wypraszają tam potrzebne im łaski. Szczególnym czasem pielgrzymowania do bazyliki mniejszej są lipcowe uroczystości odpustowe. W tym roku obchody trwały trzy dni. Pierwszego - modlono się za zmarłych na cmentarzu, drugiego - ulicami miasteczka przeszła procesja z figurą Świętej, a trzeciego uroczystej Sumie przewodniczył bp Ryszard Karpiński. Odpust połączono z jubileuszem 460-lecia istnienia parafii (parafia pw. św. Anny została powołana do istnienia w 1549 r.; dokumenty erekcyjne znajdują się w muzeum parafialnym) oraz 50-lecia kapłaństwa bp. R. Karpińskiego.
Kustosz sanktuarium ks. kan. Andrzej Majchrzak, witając kapłanów i wiernych, licznie zgromadzonych wokół ołtarza polowego, przypomniał osobę śp. ks. prał. Andrzeja Tokarzewskiego, dzięki któremu w lubartowskiej farze rozwinął się kult św. Anny. Mówił także o wielkiej przyjaźni, jaka połączyła zasłużonego proboszcza najstarszej lubartowskiej parafii z bp. Ryszardem Karpińskim. „W roku jubileuszu parafii chcę przypomnieć tę przyjaźń i biskupie rady, wpływające na rozwój i kształtowanie życia duchowego sanktuarium św. Anny - mówił. - Za wszystkie dobre wskazania, za troskę duszpasterską o wspólnotę serdecznie dziękuję”. Bp Ryszard Karpiński zainicjował procesje z figurą św. Anny. Jak sam wspominał, podczas jednej z wizyt w lubartowskiej farze podsunął taki pomysł ks. A. Tokarzewskiemu. Wkrótce kościół wzbogacił się o piękną figurę św. Anny (Święta na kolanach trzyma Pana Jezusa, a obok niej stoi Maryja), a do programu odpustu już na stałe weszła wieczorna procesja. Patronka rodzin, a szczególnie kobiet starających się o potomstwo, nigdy nie przebywa sama. Przed jej obrazem - umieszczonym w głównym ołtarzu świątyni - klęczą rodziny, prosząc o potrzebne w codziennym życiu łaski; spotkać tam można kobiety wypłakujące swój dramat bezdzietności. W niedzielny poranek bp Karpiński sprawował Mszę św. w intencji rodzin. O „rodziny Bogiem silne” prosił też podczas uroczystej Sumy odpustowej. „Sanktuarium żyje i rozwija się, bo są wierni, którzy gromadzą się tutaj nie tylko z okazji dorocznego święta, ale nawiedzają to miejsce w ciągu tygodnia. Dziś dziękujemy za każdą rodzinę, która tu przybywa; za każdego kapłana, który na przestrzeni dziejów wpisał się w historię tej wspólnoty” - mówił Ksiądz Biskup. Bp Karpiński, dziękując za wstawiennictwem Patronki ziemi, na której się wychował, za 50 lat kapłaństwa, modlił się o nowe i dobre powołania kapłańskie i zakonne, „aby na polskiej ziemi nie zabrakło tych, którzy usłyszą głos «pójdź za Mną» i odważnie za nim podążą. - To jest piękne służyć Bogu i służyć Bogu w bliźnich” - zapewniał Jubilat. Homilia, wygłoszona przez bp. Karpińskiego, poświęcona była tajemnicy kapłaństwa i najważniejszym wydarzeniom z jego kapłańskiej drogi. „W sanktuarium św. Anny gromadzą się rodziny, a ja mówię o kapłaństwie. Jaki to ma związek?” - pytał Ksiądz Biskup. W odpowiedzi przytoczył słowa Matki Teresy z Kalkuty. „Podczas synodu o rodzinie, biskupi usłyszeli: aby rodzina mogła poznawać swoją godność i realizować swoje powołanie, potrzebuje kapłanów zjednoczonych z Chrystusem - mówił bp Karpiński. - Przeżywamy Rok Kapłański, módlmy się więc przez wstawiennictwo patronki rodzin, aby świętymi byli nasi kapłani i biskupi, którzy wśród nas pracują”.
Przed procesją eucharystyczną, która zakończyła uroczystości odpustowe, duszpasterze i wierni z lubartowskiej fary oraz przedstawiciele różnych instytucji złożyli bp. Ryszardowi Karpińskiemu życzenia z okazji złotego jubileuszu kapłaństwa. „Dziękuję wszystkim za wiele dobrych słów, skierowanych pod moim adresem. Nie jest moją zasługą, że urodziłem się na ziemi lubartowskiej, ale nigdy się tego nie wstydziłem” - mówił wzruszony Jubilat.
Pomóż w rozwoju naszego portalu