W dniach 4-12 lipca 13-osobowa grupa młodzieży z parafii pw. Trójcy Przenajświętszej w Rudce wraz z ks. Rafałem Pokrywińskim i Marią Smorczewską brała udział w imprezie uznanej za największe europejskie spotkanie o charakterze sportowo-kulturalno-religijnym.
Były to finały XXI Międzynarodowej Parafiady Dzieci i Młodzieży w Warszawie, w której uczestniczyło blisko 3 tys. osób. Na terenie Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego i w obiektach Akademii Wychowania Fizycznego wraz z ludźmi z różnych stron Polski oraz gośćmi z zagranicy braliśmy udział w zawodach sportowych, konkursach wiedzowych oraz warsztatach plastycznych, muzycznych i edukacyjnych.
Nasza reprezentacja uczestniczyła w zawodach po raz drugi. Parafiada rozpoczęła się uroczystą Mszą św. w sanktuarium Matki Bożej Nauczycielki Młodzieży na warszawskich Siekierkach, która odprawił bp. Marian Florczyk. Po Mszy św. odbył się festyn, który został przerwany oberwaniem chmury. Wracaliśmy przemoczeni, ale z uśmiechem na twarzach.
Podczas trwania parafiady dbaliśmy o to, by nie zabrakło czasu na modlitwę. Codziennie uczestniczyliśmy w porannej Mszy św. i w adoracji Najświętszego Sakramentu. Dzięki modlitwie łatwiej było grać fair play oraz okazywać szacunek nie tylko wygranym, ale i pokonanym. Po całym dniu zmagań sportowych i intelektualnych wieczorem odbywały się dekoracje zwycięzców. Były prawdziwe podium, medale, puchary, fanfary.
Nasza grupa największe osiągnięcia uzyskiwała w konkursach wiedzy. Przy kolejnej dekoracji o. Rafał, członek Komisji Kulturalno-Oświatowej, zażartował, że Rudka upodobała sobie najwyższe miejsce na podium. Faktycznie, na podium stawaliśmy wielokrotnie. W konkursie biblijnym Łukasz Stępkowski uplasował się na I miejscu w kategorii szkoła podstawowa. Konkurs z historii i życia Kościoła „W trosce o życie ludzkie” zakończył się zwycięstwem jedynej dziewczyny w naszej grupie - Emilki Gawrysiak. To samo miejsce zajął ks. Rafał w kategorii opiekunowie. Ks. Rafała oklaskiwaliśmy po raz drugi za II miejsce w konkursie liturgicznym.
Braliśmy też udział w konkursie wiedzy o sporcie, zajmując I miejsce w kategorii gimnazjum. Tu owacje popłynęły w kierunku Krzysztofa Mańkowskiego. Michał Anusiewicz w kategorii szkoła podstawowa uzyskał IV lokatę (po dogrywce), za co należą mu się wielkie brawa. O podium „otarł” się też Mateusz Stępkowski, który zajął IV miejsce w bardzo trudnym konkursie „Historia i zabytki Wrocławia” (kat. gimnazjum).
Konkursy o charakterze artystycznym również nie były nam obce. Bardzo podobał się Paweł Nietupski. Został zauważony przez komisję w konkursach muzycznych, zdobywając II miejsce w konkursie „Muzyka moim życiem” oraz wyróżnienie w konkursie „Sacrosong”. Również komisja konkursów plastycznych zauważyła prace plastyczne naszego reprezentanta Mateusza Stępkowskiego, który zajmując III i IV miejsca w dwóch konkursach wykazał się ciekawymi pomysłami i wykonaniem plakatu. Bardzo wiele radości przyniósł nam dzień, w którym nasi chłopcy (gimnazjum) zmierzyli się z innymi drużynami w piłce ręcznej. W rezultacie zajęliśmy II miejsce.
Finałom parafiady towarzyszyły liczne wycieczki po Warszawie, w których bardzo chętnie braliśmy udział. Tego typu wycieczki miały bardzo wielkie znaczenie, szczególnie dla uczestników z małych miejscowości oraz uczestników z zagranicy. Nasza grupa wzięła udział w wyjazdach do Telewizji Polskiej, Muzeum Powstania Warszawskiego oraz Muzeum Narodowego. Wycieczki te pozwoliły nie tylko poznać stolicę Polski, ale też bliżej uczestników parafiady.
Wszystko, co miłe, szybko się kończy. Osiem dni minęło bardzo szybko. Ale - jak powiedział ks. Rafał w kazaniu podczas ostatniej Mszy św. kończącej parafiadę - „to nie koniec”. Wyjeżdżamy do swoich parafii, w których będziemy dawać świadectwo spotkania z Bogiem, którego doznaliśmy w takiej formie, jaką jest parafiada. Bardzo ciepło będziemy wspominać organizatorów - Ojców Pijarów.
Dziś bez wahania możemy powiedzieć, że parafiada na stałe wpisała się w kalendarz naszych imprez parafialnych. To doskonała zabawa, a jednocześnie nauka. Przy pożegnaniu z poznanymi koleżankami i kolegami wszyscy obiecywali sobie: „Na pewno wrócimy tu za rok”!
Pomóż w rozwoju naszego portalu