Reklama

Kościół

Kościół w Polsce będzie miał 235 nowych księży diecezjalnych i zakonnych

Kościołowi w Polsce przybędzie w tym roku 235 nowych księży, z czego 153 diecezjalnych i 82 zakonnych - ustaliła KAI. To o około 50 kapłanów mniej niż rok wcześniej. Najwięcej księży zostanie wyświęconych w diecezji tarnowskiej i archidiecezji krakowskiej a w zakonach - u paulinów i franciszkanów. - Kończy się czas powołaniowego boomu, ale nie interpretowałbym tego wyłącznie w kategoriach kryzysu. Małe liczby są jednak na pewno wyzwaniem dla całej wspólnoty Kościoła - komentuje ks. Jan Frąckowiak, przewodniczący Konferencji Rektorów Seminariów Duchownych.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KAI zebrała informacje o święceniach z różnych źródeł kościelnych: kurii diecezjalnych, rektoratów i od rektorów seminariów duchownych oraz na stronach poszczególnych diecezji, a także z danych Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce (KWPZM).

Święcenia diecezjalne

Jeśli chodzi o nowych księżych diecezjalnych, w tym roku Kościołowi w Polsce przybędzie ich 153. Najwięcej w diecezji tarnowskiej (14) i archidiecezji krakowskiej (13), po dziewięciu w archidiecezji warszawskiej (w tym 2 z Archidiecezjalnego Seminarium Misyjnego “Redemptoris Mater") i diecezji radomskiej oraz 7 w diecezji kaliskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sześciu nowych kapłanów będą miały archidiecezja przemyska, archidiecezja białostocka, archidiecezja wrocławska, diecezja bielsko-żywiecka i diecezja siedlecka.

W większości pozostałych diecezji liczba nowo wyświęconych księży wynosi od 2 do 5. Święcenia jednego nowego kapłana odbędą się natomiast w archidiecezji poznańskiej oraz diecezjach: drohiczyńskiej, sosnowieckiej, bydgoskiej, gliwickiej, kieleckiej, ełckiej, zielonogórsko-gorzowskiej, legnickiej oraz w łowickiej, gdzie w ub. roku nie było żadnego święcenia prezbiteratu.

Reklama

Nowych kapłanów nie przybędzie natomiast w archidiecezji warmińskiej i archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. - W tym roku nie będzie święceń prezbiteratu, tylko diakonat. Dopiero za rok. Nie mamy nikogo na szóstym roku. To był pusty rok - powiedział KAI ks. dr Hubert Tryk, rektor Wyższego Seminarium Duchownego Metropolii Warmińskiej "Hosianum" w Olsztynie. - Niestety, nie mamy święceń w tym roku. Jak dobrze pójdzie to na jesieni będzie diakonat - poinformował z kolei ks. dr Zbigniew Woźniak, rektor Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego w Szczecinie.

Ponadto święceń kapłańskich nie będzie w tym roku w seminarium misyjnym "Redemptoris Mater" w Łodzi oraz w Ogólnopolskim Seminarium Duchownym dla Starszych Kandydatów do Święceń (tzw. Seminarium 35+), które także mieści się w Łodzi.

Do święceń prezbiteratu w tym roku nie przystąpi ponadto żaden z kleryków greckokatolickich. Formację do kapłaństwa odbywają oni w Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Lublinie.

Święcenia kapłańskie odbywają się zwykle w okolicy uroczystości Zesłania Ducha Świętego (w tym roku 19 maja), ale w części diecezji już się odbyły (jak np. w archidiecezji katowickiej i diecezji ełckiej - 11 maja czy diecezjach opolskiej, gliwickiej i rzeszowskiej - 18 maja), w innych natomiast dopiero się odbędą, jak choćby w archidiecezji łódzkiej (8 czerwca) czy diecezji sandomierskiej (19 czerwca).

W wielu diecezjach neoprezbiterzy w dniu święceń otrzymują od biskupów dekrety posyłające ich na pierwsze miejsca pracy duszpasterskiej. Zgodnie z przepisami Prawa Kanonicznego, są przydzielani do diecezji, w której przyjęli święcenia i w niej będą posługiwać. Natomiast absolwenci seminariów misyjnych „Redemptoris Mater” w Warszawie i Łodzi po kilku latach posługi w archidiecezji są posyłani do pracy duszpasterskiej na Drodze Neokatechumenalnej za granicą.

Święcenia zakonne

Reklama

Męskie zgromadzenia zakonne zyskają w tym roku prawdopodobnie 82 kapłanów. Dane zebrane dla KAI przez Konferencję Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce na pewno są jednak niepełne.

Najwięcej nowych kapłanów będzie u paulinów (9) i franciszkanów (9). Ośmiu kapłanów zyskają dominikanie, sześciu - kombonianie, z kolei pallotyni i sercanie - 5.

Ks. Dariusz Bartocha SDB, sekretarz Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce zwraca uwagę, że zmniejszająca się liczba nowo wyświęconych kapłanów jest oczywiście przedmiotem nieustającej refleksji, choć we wspólnotach zakonnych ma ona inny charakter niż w diecezjach ze względu na z reguły międzynarodowy wymiar danego zgromadzenia. I podaje przykład Towarzystwa Salezjańskiego. - W naszym zgromadzeniu z roku na rok nas nie ubywa, a przybywa. Ubywa natomiast salezjanów w Polsce i Europie. Statystyka powołaniowa przesuwa się zatem w skali światowej - mówi.

Jego zdaniem, proces powołaniowy nie dotyczy jedynie stanu wiary jako takiej, ale na rozwój lub kryzys powołań mają wpływ także czynniki społeczne czy polityczne, które kształtują kondycję duchową w danym regionie. - One wszystkie scalają się, tworząc finalny efekt w postaci decyzji danego człowieka odnośnie do swojego życia, bardziej lub mniej odpowiadającego na wołanie Pana Boga. Nasze troski zatem są, ale niekoniecznie od tego przybędzie więcej powołań - powiedział ks. Bartocha SDB.

Reklama

Czy wskutek kryzysu powołań dojdzie wkrótce w Kościele w Polsce do przesuwania księży z diecezji, gdzie jest ich więcej, do tych, gdzie ich brakuje? Synodalność wskazuje nam, że Kościół jest jeden, ale w różnych kulturach może funkcjonować nieco inaczej. To dla diecezji jest trudniejsze do zrozumienia, bo zwykle istnieje ona w jednym kraju, natomiast wspólnoty zakonne gromadzą ludzi z różnych stron świata i naturalne jest w nich posyłanie ich tam, gdzie są potrzebni - dodaje salezjanin.

Pytany, dlaczego rokrocznie te same zakony - jak paulini, dominikanie czy franciszkanie - odnotowują najwięcej święceń, odpowiada, że może to wynikać zarówno z "atrakcyjności" charyzmatu danej wspólnoty, jak i rozpoznawalności zakonu, która źródło ma w liczebności zgromadzenia na danym terenie. - Jeśli dany zakon ma tylko dwa domy w Polsce, to rozpoznawany jest przez niewielką liczbę młodych ludzi, a reszta nawet nie wie, że takie zgromadzenie istnieje. Ale jeśli zgromadzenie istnieje w wielu miejscach, to jest właśnie bardziej rozpoznawalne i ktoś, poszukując drogi swego życia, łatwiej na nie trafi. Co do charyzmatu zgromadzenia, to odpowiada on na potrzeby danego czasu. W czasach wielkich wojen powstawały zakony szpitalne, opiekujące się chorymi lub umierającymi. Ale bardzo często nie da się wniknąć w to, co dzieje się w sercu danego człowieka, że zwrócił się do tego, a nie innego zgromadzenia - zaznacza.

Liczba wyświęcanych księży diecezjalnych w Kościele w Polsce systematycznie spada. W 2023 r. przybyło 288 księży - 198 diecezjalnych i 90 zakonnych. W 2013 r. przybyło ich 401, rok później wyświęcono 355, w 2015 r. - 329. W 2016 r. nastąpiła mała poprawa - do święceń przystąpiło 334 diakonów, ale było ich mniej niż dwa lata wcześniej.

Reklama

"Faktycznie, tendencja spadkowa dotycząca zarówno kandydatów do seminariów duchownych, jak i przyjmujących święcenia kapłańskie, od dłuższego czasu w Polsce się utrzymuje. Nie interpretowałbym jej jednak wyłącznie w kategoriach kryzysu. Jestem przekonany, że dla Ducha Świętego, który od dwóch tysięcy lat prowadzi Kościół, kryzysy są nie tyle dramatycznymi chwilami historii, ale okolicznościami, w których On odnawia swój Kościół" - komentuje dla KAI ks. dr Jan Frąckowiak, rektor Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Poznaniu i przewodniczący Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych.

Jego zdaniem, na obecną sytuację trzeba też patrzeć w perspektywie historycznej. - Kończy się czas powołaniowego boomu. Za nami jedyny taki moment w historii Kościoła w Polsce, w którym mieliśmy czterdzieści pełnych seminariów diecezjalnych, nie licząc wielu zakonnych domów formacyjnych. Tak nigdy wcześniej nie było i - wszystko na to wskazuje - w najbliższym czasie nie będzie - stwierdza ks. Jan Frąckowiak.

- Stan małych liczb jest też konkretnym wyzwaniem: dla formatorów seminaryjnych - by dobrze wykorzystali szansę do zindywidualizowanej pracy z wychowankami; dla pasterzy Kościoła - by szukali nowych sposobów organizacji posługi duszpasterskiej, umiejętnie wykorzystując mniejsze zasoby ludzkie duszpasterzy, a jednocześnie umożliwiając skuteczne zaangażowanie osób świeckich; dla całej wspólnoty Kościoła - by stawała się coraz wyraźniejszym świadectwem o Chrystusie i uczyła się skutecznie przekazywać wiarę dzisiejszemu człowiekowi - konkluduje przewodniczący Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych.

Z powodu zmniejszania się liczby kandydatów do kapłaństwa w ostatnich latach w kilku diecezjach doszło do połączenia działalności seminariów duchownych. Obecnie w Polsce trzy seminaria mają status międzydiecezjalnych. W Częstochowie studiują klerycy z archidiecezji częstochowskiej i diecezji sosnowieckiej, Krakowie - z archidiecezji krakowskiej i diecezji bielsko-żywieckiej, a w Opolu - z diecezji opolskiej i gliwickiej.

Spośród 36 seminariów diecezjalnych trzy prowadzą również formację dla innych diecezji, a sześć przeniosło działalność do innych ośrodków: w seminarium w Poznaniu studiują również klerycy z Gniezna, Kalisza i Bydgoszczy, we Wrocławiu - z Legnicy i Świdnicy, a w Warszawie (archidiecezja warszawska) - z Łowicza.

2024-05-23 10:32

Ocena: +1 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ukraina: Kościół pozostanie w Charkowie ze swym ludem

[ TEMATY ]

Kościół

Ukraina

Jesteśmy i pozostajemy tutaj wraz ze swym ludem – powiedział biskup-senior rzymskokatolickiej diecezji charkowsko-zaporoskiej Marian Buczek. W rozmowie z włoską agencją wiadomości religijnych SIR przedstawił on obecną sytuację na tym terenie po zajęciu znacznej jego części przez separatystów rosyjskich i w obliczu stojących na granicy z Ukrainą wojsk rosyjskich. W ostatnim czasie biskup odebrał wiele telefonów od wiernych, którzy pytali go, jak mają się zachowywać. «Powiedziałem, że działamy normalnie» - odparł.

Kanclerz kurii charkowsko-zaporoskiej ks. Grigorij Siemienkow poinformował, że stan zdrowia burmistrza Chrakowa Giennadija Kiernesa (pochodzenia żydowskiego), rannego dzień wcześniej strzałem z broni palnej, oddanym przez nieznanego jeszcze sprawcę, jest nadal poważny. Jednocześnie zwrócił uwagę na słowa rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu, który zapowiedział wycofanie wojsk rosyjskich uczestniczących w manewrach wzdłuż granicy z Ukrainą. Obecność tych jednostek, rozmieszczonych ok. 45 km od Charkowa, sprawia, że mieszkańcy miasta żyją nieustannie «pod silnym naciskiem psychologicznym» – oświadczył kanclerz. A właśnie w tym mieście ukraińscy biskupi łacińscy odbyli w marcu swe posiedzenie plenarne, na które nie przybył jedynie biskup pomocniczy z Symferopola Jacek Pyl, gdyż – jak wyjaśnił bp Buczek – «obawiał się, że jeśli opuści Krym, nie będzie mógł tam wrócić». «A jeśli on zostaje, to również my powinniśmy być ze swymi diecezjanami» - stwierdził bp Buczek. Wspomniał także, że w minioną niedzielę 27 kwietnia w budynku kurii biskupiej wierni oglądali transmisję z Rzymu Mszy św. i uroczystości kanonizacji Jana XXIII i Jana Pawła II. Wcześniej, na Wielkanoc biskupi katolicki i prawosławny (z niekanonicznego Patriarchatu Kijowskiego) uczestniczyli w obrzędach świątecznych w swych świątyniach, odwiedzając się wzajemnie w duchu ekumenicznym. «Kościół jest otwarty dla wszystkich wiernych, niezależnie od narodowości» – zapewnił bp Buczek. Dodał, że Msze św. w świątyniach katolickich odprawiane są po rosyjsku, polsku i ukraińsku. «Jest to przesłanie pojednania, które możemy dawać jako chrześcijanie, to znaczy świadczyć swoim życiem, że języki i odmienności nie mogą być przyczyną wywoływania wojny. Ten Kościół pojednany może powiedzieć dzisiejszej Ukrainie, że mimo różności języków dla wszystkich jest miejsce we wspólnym domu» – tłumaczył biskup-senior charkowsko-zaporoski. Na zakończenie swej wypowiedzi dla SIR-u wystosował podwójny apel: do wiernych za granicą, aby modlili się o pokój i jedność na Ukrainie i do wspólnoty międzynarodowej. «Ludzie są zastraszeni i my, chrześcijanie, winniśmy dawać świadectwo, że jeśli Chrystus zwyciężył śmierć, to może też pokonać strach w naszych sercach i powtarzać również w obecnej sytuacji: «Nie lękajcie się» – powiedział biskup. A społeczności międzynarodowej zarzucił, że nie robi nic albo bardzo niewiele w obecnej sytuacji. «Patrzy i czeka. Oby tylko nie zdarzyło się u nas to, co stało się na Krymie» – ostrzegł bp Buczek.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł śp. ks. prof. dr hab. Józef Stala

2025-02-06 14:19

[ TEMATY ]

zmarły

Uniwersytet Papieski

W dniu 6 lutego 2025 roku zmarł śp. ks. prof. dr hab. Józef Stala - pracownik naukowo-dydaktyczny Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, były prodziekan ds. nauki, rozwoju i współpracy zagranicznej Wydziału Teologicznego Sekcja w Tarnowie oraz były prorektor ds. nauki i współpracy międzynarodowej Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. Informacje dotyczące daty i miejsca pogrzebu zostaną podane w późniejszym terminie.

Ks. Józef Stala urodził się 6 grudnia 1966 roku w Mielcu, jako syn Edwarda i Heleny z domu Gajek. Pochodził z parafii Borowa k. Mielca. Egzamin dojrzałości złożył w 1985 roku w Mielcu. Po ukończeniu studiów filozoficzno-teologicznych w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie przyjął święcenia kapłańskie przez posługę biskupa tarnowskiego Józefa Życińskiego w dniu 25 maja 1991 roku w Tarnowie.Jako wikariusz pracował w parafiach: Bolesław (od 15 lipca 1991 roku) i Nowy Sącz - św. Kazimierza (od 30 czerwca 1992 roku).
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo 10-letniego, poparzonego chłopca: "Bez względu na to, co się stanie, nie poddawajcie się!"

2025-02-06 21:15

[ TEMATY ]

świadectwo

Ukraina

Vatican Media

10-letni Roman Oleksiv

10-letni Roman Oleksiv

Rosyjski pocisk zabił mu mamę. W tym samym ataku rakietowym 8-letni wówczas Roman Oleksiw doznał oparzeń czwartego stopnia blisko połowy ciała. Dziś dzieciom na całym świecie chce powiedzieć: „Bez względu na to, co się wydarzy, nie poddawajcie się”. Młody Ukrainiec mówi Radiu Watykańskiemu, że wszystkiego uczy się od swego taty, który jest dla niego najlepszym przykładem. Tata Jarosław wyznaje: „Marzę, aby ta dobroć, ta energia, którą ma teraz, trwała przez całe jego życie”.

Chłopiec został poważnie ranny, gdy rosyjskie rakiety uderzyły w centrum Winnicy w lipcu 2022 roku. Zginęło wówczas 28 osób, a ponad dwieście zostało rannych. W wyniku odniesionych obrażeń zmarła mama Romana, a on sam doznał rozległych i głębokich oparzeń. Rozpoczęła się walka o życie i zdrowie chłopca, która oznaczała wiele operacji i zabiegów prowadzonych zarówno na Ukrainie, jak i w specjalistycznych szpitalach w Niemczech. Rok po tej tragedii chłopiec spotkał się z Franciszkiem. Potem były kolejne spotkania. Do historii przeszło zdjęcie, jak ubrany w niebieską maskę i ochronne rękawiczki wtula się w papieża. Przy okazji Międzynarodowego Szczytu nt. Praw Dzieci, który ostatnio odbył się w Watykanie po raz czwarty, spotkał się z Ojcem Świętym. Tym razem nie miał już na sobie maski nadającej mu wygląd superbohatera, która niwelowała ból i pomagała w leczeniu blizn. Z jego twarzy emanował spokój, a świadectwo, którym po spotkaniu z papieżem podzielił się w studiu Radia Watykańskiego, poruszyło najtwardsze nawet serca.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję